Do tej pory można było przymknąć oko na tą lewicową propagandę ale aż wylewa się ona z ekranu. Główne bohaterki to praktycznie same lesbijki, Flint wątek gejowski, kobiety dzielą i rządzą zarówno w mieście piratów jak i wśród zbiegłych niewolników, służące murzynki rządzą niewolnikami na plantacjach. Pomijam oczywiście przydługie monologi zarówno piratów, prostytutek i innych głównych bohaterów jakby wszyscy machnęli doktorat z filozofii a nie byli bandą patologicznych anarchistów nic nie robiących sobie z ludzkiego życia. Potem taki obraz jest zestawiany ze scenami rzezi co wywołuje dysonans. Teraz doszły do tego absurdy fabuły - Piraci dostają chyba emaila czy smsa że Nassau padło i zjawiają się momentalnie w obozie który był od lat w ukryciu i nikt o nim nie wiedział, zarówno wśród piratów jak i niewolników następuje rozmnażanie przez podział z kuriozalnych powodów i ogólnego wydźwięku nawet nie są w stanie poprawić świetnie sceny batalistyczne i plenery.