Rewelacyjny film został zdeklasowany przez genialny, nie mający dłużyzn (albo z powalającymi dłużyznami - nie wiem) serial. Wszystko to doprowadziło do tego, że nie mogę oglądać normalnie filmu który wydaje mi się po prostu pocięty. Swoją drogą ciekawią mnie zmiany w 5 odcinkach z wstawkami z oryginalnego materiału - wypatrzyłem tylko, że wyleciała scena z Nielatem walącym konia nad pornolami (jakoś mi tej sceny nie brakuje) oraz zagłuszony tekst Desperskiego, sławne "no co się patrzysz" do martwego Wora.

Z "Pitbullem" winno się stać jak z "Okrętem", w rodzimych Niemczech wyświetlany był jako mini-serial a kiedy dowiedzieli się o tym Amerykanie szybko przerobili, posklejali to na tzw. wersje reżyserską i tak właściwie już funkcjonuje jako ponad 200-minutowy film.
Tak myślałem do czasu kiedy nie wyskoczono z pomysłem nakręcenia dalszego ciągu. Teraz już wszystko jasne, pewnie zostanie wydane DVD jakio całość - będzie na to popyt jeśli będzie znaczek "bez cenzury" bo kto by chciał mieć nagranie z tvp z (nawet tak zajebistymi) wyciszeniami bluzgów...

A teraz co do nowej serii, potrzebna z artystycznego punktu widzenia? Pewnie nie za bardzo, ale będzie na co czekać co tydzień, w końcu kto się nie stęsknił za naszymi pitbullami z powołania? Będziemy mieli okazje zaobserwować zmiany w psiarni po 'sławnym programie ISO'. Już widać, że będą wystawieni na ciężką próbę, zakaz wódki rozwiązali jakoś, ale ile było problemów w ostatnim odcinku ;p, a będzie jeszcze gorzej. Bardzo cieszy jazda po wielce - wyszczekanym detektywie Rutkowskim (Pręgowski jest rozbrajający) jak i lekka zemsta na TVN i ich żerowaniu na taniej sensacji. Szkoda tylko, że ciągle podkreślają, że to jest detektyw Ostrowski, nie Rutkowski, któy też istnieje w tym świecie.

Rozkręca się powoli, ale widać już tu gotowy dramat - Despero z Rossatti - coś się uda? (piekkne w sumie ujęcie na tym statku - to nie Titanic to tylko stara polska barka) A skąd hajtania się nie będzie, raczej deportacja :] Metyl też raczej nie dogada się z szefem. Zmienił się też operator, niby wiadomo z cyfrówki kręci się wszystko podobnie, ale zdjęcia nie tak mroczne, nieźle odrealnione, chyba dla podkreślenia zmian. Wszystkie sprawy, które będą przedstawione są faktycznie autentyczne. Jedyne co mnie wkurza to, że pare razy zdarzyło mi się dokończyć zdanie za jakąś postać - przewidywalność czy już za bardzo się wkręciłem w ten świat ?!