ale to już akurat rzecz gustu
Idź sobie pooglądaj bajki dla dzieci albo jeszcze lepiej baśnie dla młodzieży, 'Pitbull" Patryka Vegi to wg mnie najlepszy serial jaki powstał w tym kraju...
To wg ciebie, co nie znaczy że dla mnie też musi być. Dlaczego twój gust ma być dla mnie wykładnikiem czegokolwiek? Widocznie mało filmów widziałeś, skoro wg ciebie ten jest najlepszy. A co ja mam oglądać, to o tym to ja będę decydował a nie ty. Dla mnie to nic nadzwyczajnego i nie mam w tym temacie nic więcej do dodania
Dla Ciebie może być mistrzostwem świata np. "Kac Wawa" albo "Wojna Polsko-Ruska" bo np jesteś fanem Szyca, masz racje rzecz gustu lub jego braku...
A co znaczy braku? W takim razie dla mnie ty nie masz gustu - pasuje? Dlaczego jak tobie się coś podoba to ty masz gust, a jak mnie nie to ja nie mam? A może jest na odwrót? Męczą mnie ciężkie, smętne klimaty filmowe, więc i Pitbull nie jest dla mnie ideałem i nigdy nie bedzie. jak jesteś fanem Vegi to pewnie kochasz się w Ciacho i Last minute.... to też widocznie rzecz gustu lub jego braku....
Lubie mroczne klimaty i w nich się lubuje, w ciężkich dramatach ze Skandynawii i w takich samych kryminałach, uwielbiam filmy psychologiczne i myśleć w takcie jak i po samym seansie. Za to nie lubię smarków którzy w dupie byli i gówno widzieli, a zgrywają tu wielkich krytyków filmowych z obejrzanymi paroma set filmami, paniał?
Poniał, w takim razie pisz do takich smarków, a nie do mnie, bo ja nie lubię pseudo psychoanalityków, którym się wydaje, ze ich gust jest najważniejszy, tylko dlatego, ze widzieli kilka skandynawskich czy polskich dramatycznych smętów. Smęty to mam za oknem na co dzień, zwłaszcza czytając takie "mądrości" jak twoje, dlatego kino wole lekkie i wesołe i nie wiem dlaczego ktoś kto lubi lekkie kino ma się czuć gorszy od jakiegoś malkontenta lubującego się w dramatach, a poza tym ja mam 39 lat więc dziadku dzięki, ze przy tobie poczułem się młodo
Ja tylko tu mam ocenionych 3 tyś filmów kolego, drugie tyle mógłbym dorzucić co przemieliłem w latach świetności vsh-ów...
Ja sobie mogę usiąść i klikać 3 godziny pod byle filmem, to też tyle naklikam - to nie o ocenianie chodzi, tylko o postawę, sposób postrzegania świata, tego że ludzie są różni i że niekoniecznie to co mi się podoba, musi podobać się innym. ja zalogowałem się tu niedawno i nie po to, żeby komukolwiek coś udowadniać, bo ile jak filmów obejrzałem, to moja sprawa, a licytowanie się jest po prostu dziecinne - wystarczy choćby porównanie - są piłkarze, którzy grają 20 lat i nic nie osiągnęli, a wchodzi jakiś nastoletni Messi i ich zamiata, choć gra dopiero lat kilka, dlatego takie rzeczy w ogóle nie są żadnym wykładnikiem ani wiedzy, ani większych czy mniejszych "kompetencji". To nie o to chodzi
Kolego żeby mięć jakiekolwiek gusta, nie tylko filmowe, trzeba mieć ogólne pojęcie lub wiedze w danym temacie.
Nie da się oceniać filmów nie oglądając ich wcześniej, dlatego mogę wypowiadać się na temat dany bo mam ku temu podstawy wszystkie.
Licytowanie się licytowaniem, ale jak ktoś jak ja. oglądał filmy jeszcze na maratonach filmowych i na kasetach video, ten wie o czym jest mowa tu.
Oczywiście, na Passolinim siedziałem w DKFie 12 godzin, ale gust nie ma nic do wiedzy o filmach - albo się coś czuje albo nie , bez względu na to czy się wie jak to było robione czy nie. Albo mnie coś wciąga. albo nudzi, proste
Nie chce się licytować ale ja na maratony z Kurosawy filmami siedziałem od 9 rano do 19 wieczorem i to cały weekend kolego...
No to co? Ty na Kurosawy, ja na Passoliniego czy Allena, to nie ma nic do rzeczy. Nie lubię pewnych klimatów i tyle, co ma ci więcej pisać
Każdy ma swoje klimaty i gusta filmowe, gorzej jak ich nie ma albo co gorsza jest bezguściem kompletnym...:-)
Możliwe, ale dlaczego mamy sobie uzurpować prawo do oceny tego czy ktoś jest bezguściem tylko dlatego, że ma inny gust niż my? Poza tym można docenić jakiś film, ale go nie lubić, bo nam obsada czy klimat nie odpowiada. Lubisz komedie romantyczne? ja nie, ale to nie znaczy, że niektóre nie są dobrze zrobione
Tak, masz zj....y gust. Pitbull to jeden z najlepszych seriali o polskiej policji w tym kraju. W dodatku 90 % pokazanych w nim spraw odpowiada rzeczywistości. Jak niby mieli go zrobić? Komediowo? Nie "zczaiłeś bazy" i tyle.
Zczaiłem bazę, spokojna twoja....,to nie chodzi o merytorykę, tylko sposób narracji, ja akurat takiego nie lubię, wolę filmy robione po prostu w innej konwencji, inaczej
nie wysilaj sie na te argumenty, jak widzisz zawsze sie znajdzie ktoś kto ocenił wiecej filmów, ktoś kto Ci bedzie wmawiał, że masz "zl....y gust" i sie kłócił, udowadniał niewiadomo co i dlaczego
Większego bezmózga od czarnodusznika81 nie widziałem nigdy w życiu. Według mnie Pitbull jest najlepszym polskim serialem do tej pory, ale tak jak powiedziałeś, każdy ma inne gusta. Pozdrawiam! :)
W takim razie nie pogadamy. Skoro Pitbull dostaje u Ciebie 6, a Akademia Policyjna 10.
Żyjemy na dwóch różnych planetach i obym nigdy nie trafił na Twoją.
Jasne! Nie śpieszy mi się na ciężką, smętną planetę pełną ciemnych ryjów - wolę luz, uśmiech i dobry humor!