A jednak ... mozna, mozna, mozna. Precyzyjnie prowadzic aktorow, napisac naturalne dialogi i zrobic swietny serial. Juz pierwsza seria PITBULLA byla klasa sama w sobie, ale musze przyznac ze po 3 odcinkach II serii chyle czola przez tworcami. Dopracowali styl z I serii i niczego nie popsuli. Fascynuje chociazby wygrywanie scen, peuntowanie ich cisza, zatrzymaniem. Aktorzy nie puszczaja roli ani na moment. Nie wiem jak to sie robi, ale to sie chyba nazywa rezyseria i wychodzi ze inne seriale po prostu takowej nie posiadaja. Osobna kwestia to ujecia, kamera z nietypowych katow patrzaca ... tym ludziom sie chce utrzymac styl. 2 odcienek ogladalem 3 razy ... 3 odcinek tez pewnie tyle razy obejrze, bo nawet samo sluchanie dialogow jest fascynujace. Matko, ale laurke napisalem.