Wyjątkowo dzisiaj minęli się z prawdą. W rzeczywistości ten chłopiec zginał jeżeli dobrze pamiętam.
Pitbull to nie dokument, więc trudno mówić o mijaniu się z prawdą.
Choć mnie ten "happy end" też niezbyt się podobał. Z drugiej strony gdyby chłopak umarł, Barszczyk miałby poważne kłopoty, wszak jego matka była wdową po jakimś urzędasie.
Rzeczywiście to nie dokument i to nie jest żaden zarzut. Przyzwyczaiłem się jednak że serial dosyć wiernie (łatwo było skojarzyć sprawę) przestępstwa. Najbardziej mnie bawi napis, że wszystkie podobieństwa są przypadkowe :D