PitBull to najgorszy polski serial ostatnich lat. jego fabuła jest niekompletna i posklejana ze strzępków scenariusza jakby ktoś mniał na realizację jednego odcinka dwie godziny. podobnie jest z montażem z jednej sceny jesteśmy przenoszeni do innej, wogule niezwiązanej z głównym wątkiem. to mógłby być duży plus tego serialu, jednak przez takie zawiłości fabuły zapominamy o czym jest dany odcinek, który i tak opowiada zupełnie inną historię niż poprzedni.
Jako jedyny pokazywał prawdziwą pracę policji. To całe chamstwo, korupcja, układy z gangsterami, marna pensja, z której nie da się wyżyć i trzebia dorabiać na boku itp. A co może w 'Kryminalnych' jest sama prawda? :| Może i ładna bajka z 'Kryminalnych" ale jednak dalej bajka. Ja wolę "PitBulla".
Porownojac Trzeciego Oficera a Pitbulla 3 to bardziej zawiodl mnie TO zdecydeowanie. Pitbull ma wiecznie swoj klimat. I ta gra aktorska..a nie drewniany w TO Szyc:P
Bo nie zrozumiałeś TO. Proste. Nie mówię, że Pitbull jest złym serialem - ale Oficerowi nie dorasta do pięt. Inna liga. Trzeci Oficer to już obraz dla prawdziwych koneserów gatunku, którzy widzieli, przeczytali i generalnie rozumieją więcej niż przeciętny widz ;) No sorry - taka jest niestety prawda.
To pitbull (I seria konkretnie) jest dla ludzi którzy coś wiedzą o pracy w policji, a nie dla tych co wiedzą tylko to co pismaki im napiszą i w kryminalnych zobaczą.
Niektóre smaczki tego serialu są zauważalne tylko dla policjantów,bądź ludzi z ich najbliższych rodzin którzy odczuwają na sobie że ich bliski pracuje w policji.
A oficer to bajeczka dla dzieci z pokolenia tvnu
Oficer z kolei posiada treść, której niestety nie rozumie zwykły krawężnik. Choćby nie wiem jak się starał, to przepaść jest ogromna. I taka jest właśnie różnica. Realizm ganiania dresów między śmietnikami to nie wszystko.
trzeci oficer to jakis nierealny gniot ktory nie dzieje sie w polsce tylko w jakims wyimaginowanym swiatku wziętym z trzeciorzednych amerykanskich serialikow kryminalnych nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. natomiast pitbull to dzieło geniuszu i najbardziej prawdziwy obraz policji i gangsterów. spytaj jakiekolwiek policjanta. ja w rodzinie mam kilku i każdy nie może sie nadziwic jak rezyserowi udało sie oddac tak wiernie prawdę.
Dbałość o realizm nie może być jedynym kryterium oceny. I to w warstwie, która w Oficerze ma drugorzędne znaczenie. Twórcy niejednokrotnie zwracali uwagę, że chcą podejść do problemu niejako "od głowy". Politycy, służby specjalne, biznesmeni - cały ten postPRLowski establishment czyli "Polska Partia Właścicieli Polski". Układy i układziki. W tle ludzkie problemy i nieugiętość jednych wobec słabości drugich. Środowisko Solidarności, którego symbolem był ojciec głównego bohatera. Jego zasady i specyficzne (jak na realia serialu) podejście do życia. Generalnie symbolika serialu jest genialna. Oczywiście Oficer jest serialem sensacyjnym, ale jak dla mnie tylko pro forma :) warstwa symboliczna jest tak mocno rozwinięta, że spokojnie można doszukiwać się drugiego i trzeciego dna... Szczególnie w Trzecim oficerze. Tu faktycznie pojechali po całości :) Zdecydowanie jest to moja ulubiona seria. Oczywiście nie każdy ją zrozumie i doceni. No ale tak to już jest...
Kilka lat minęło ,ale jakoś trafiłem na tą wypowiedź :) Prostota tego serialu to jego atut. Dialogi, sytuacje - to wszystko idzie z akt, a nie jest wymyslone , żeby przyciągnąc widza - żaden inny serial nie oddaje tak realizmu jak ten. Wole takie coś niż seriale pod publiczke
"PitBull to najgorszy polski serial" nie no muszę to napisać chyba cię pojebało!
Oficer to kalka amerykanskich filmów, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. A Szyc i Małaszyński powinni wrócić do szkoły aktorskiej bo takiego drewnianego aktorstwa można się spodziewać jedynie w telenowelach. Oficer przez to jest sztuczny do bólu. Dialogi drażnią zęby, a scenariusz daje uczucie deja vu
A 3 samobójstwa oprawców Olewnika to też amerykańska fikcja? :) W Oficerach pojawia się pojęcie "nieznanych sprawców". Cały wątek Grupy Trzymającej Władzę baardzo nawiązuje do rzeczywistości. A to, że nie ma obskurnych komisariatów i chlejących wódę policjantów to inna sprawa. Ten serial miał poruszać zupełnie inne sprawy niż Pitbull i nie jest stricte serialem o policji.
Ja po pierwszym sezonie też nie byłem przekonany do tego serialu, za dużo w nim było chlania i osobistych problemów gliniarzy, za to sprawy które prowadzili w zbyt prosty sposób się rozwiązywały, m.in. to morderstwo w banku. Poza tym zabrakło w nim postaci gangstera z prawdziwego zdarzenia, takiego na miarę ruskich z "Ekstradycji", "Fali zbrodni" czy też Granda z "Oficera", Kmieciak to moim zdaniem porażka a i Said też w zbyt łatwy sposób dał się złapać.
Najbardziej spodobał mi się drugi sezon, bo pojawiły się ciekawe sprawy oparte na faktach (m.in. zamordowanie 5 -latka oraz tej dziewczyny w pociągu) i doszło parę fajnych postaci(Monika, Igor, Kwadrat, Ostrowski). Trzeci także był ok, bo pojawili się Artak (jedyny gangster w tym serialu, który "dał radę")i nowy naczelnik, degradacja Barszczyka była genialnym posunięciem. Natomiast ten romans Igora z Renią był niepotrzebny.
Śmieszny to jest Kmieciak, który w niczym nie przypomina bezwzględnego bandyty. Łysina to trochę za mało.
Najlepszy był Śruba z tym ruskim, a Kmieciak w III serii to jakaś parodia gatunku.
No fakt, oni też byli ok, ale mimo wszystko wolałem Artaka, bo był bardziej przebiegły.
Oglądałem "Oficara" i szczerze mówiąc ujdzie w tloku ale da sie go oglądać ale tak naprawde to sama fikcja! Ty Michael_1610 ty chyba nigdy nie miałeś styczności z policja nie wiesz w jakich warunkach pracują! Pitbull najbardziej ze wszystkich seriali przedstawia realia Polskiej Policji. I właśnie o to chodziło reżyserowi.Co tobie sie wydaje ze to wszystko jest takie piękne jak to przedstawili w Oficerze? Hmmm np bomba atomowa czy zwerbowanie "bandyty" w tym przypadku Granda do wywiadu mimo ze zabił kilkanaście osób. Szczerze nie mam nic do Szyca i do Małaszyńskiego. Ale Oficer to moim zdaniem jest przekolorowany tak samo jak Fala zbrodni!!!! i nie pisz mi ze oficer to najlepszy serial bo jestes w błedzie! Mowisz tak bo dla ciebie wazne w serialu są "efekty specjalne jakieś wymyslowe bzdety i to cie jara!!! Nie odzywaj sie jeśli nie jestes dobry w temacie!!!!!
A i jeszcze jedno jak chcesz zobaczyć sobie jak wygląda praca w Policji to zobacz sobie serial dokumentalny "Prawdziwe Psy" !!!!!!!!
Trylogia Oficera jest zdecydowanie lepszym serialem od Pitbulla. To jest oczywiste. I nie interesują mnie tu jakieś bzdety z pracy policji - co to kogo obchodzi? Pitbull jest chyba jedyną arcyrealistyczną produkcją o policji, i wystarczy. Jak widać sam realizm nie wpływa na wartość serialu jako takiego. Doszukiwanie się tu symboliki i drugiego dna jest daremne. Dreszczyk związany z budowaniem napięcia i nieprzewidywalnością fabuły - kolejne braki. Bo jak można trzymać widza w napięciu, skoro zna rozwiązania serialowych zagadek z prasy?! Oficer z kolei jest serialem dla innego widza. Nie każdy zrozumie smaczki Oficera, tak samo jak nie każdemu podoba się język bohaterów Pitbulla...
PITBULL TO ARCYDZIEŁO !! a oficera ogladalem ale bez jakichkolwiek emocji... pitbull to kultowe dialogi a oficer to nudne dialogi w sporej czesci nie wnoszace nic do fabuły... a Szyc taki dretwy ze szok;/// Pazura zagrał duzo lepiej...
Pitbull świetny (serial, film po serialu nie wystarcza :P ) kocham za scenariusz, za reżyserie, za wcielenia aktorów, rola życia Dorocińskiego, co do oficera to pierwsza seria genialna dwie następne dużo słabsze.
O ja pierdziele, czyli według ciebie wszyscy gangsterzy to zakazane
mordy, ktore z kilometra swiadcza o "profesji" tego czlowieka. daj
spokoj człowieku, a Kmieciak pasował do tej roli jak ulał.
bo ten serial jest dla Ciebie po prostu niezrozumiały. A mnie to akurat G obchodzi:)
Ale czy warto przejmować opinią człowieczka, który w ulubionych filmach ma przygłupi serial "Daleko od noszy"?
Chyba nie bardzo.
ja bardzo sobie cenie realizm:)..stad tez wole ludzkiego Pitbulla niz np Oficerow. Ale trylogia Dejczera tez bardzo mnie zainteresowala..trza sie otwierac na nasze rodzime dzieła co?:P
Michael zbyt emocjonalnie podchodzisz do serialu Oficer. Zresztą widać to w temacie który założyłeś: http://www.filmweb.pl/topic/1036968/Jacek+Wielgosz+vs+James+Bond.html
PitBull jest dotychczas najlepszą produkcją opisująca pracę w policji. Oficer jest ciekawy, ale miejscami mało realny. CO do tego, że Despero jest pod pantoflem... Grand też w trzeciej serii nie był tym Grandem, co poprzednio.
Skończyłem właśnie trzeci sezon Pitbulla. Serial jest mówiąc krótko: ZAJEBISTY. Czuję niedosyt, mogłaby powstać 4 seria. Jeśli ktoś nie oglądał to powinien zobaczyć. Nie ma sensu się spierać, czy oficer lepszy. Pitbull ma swój realistyczny klimat. Wciąga jak nałóg i super się go ogląda. Świetne dialogi, fabuła oparta na faktach, to nic, że rozwiązania spraw możesz pamiętać z gazet. Każdy odcinek jest nakręcony tak, że do samego końca nie możesz usiedzieć spokojnie. Tyle z mojej strony... a jeszcze jedno:
jeden z moich ulubionych tekstów:
"Szukam Śruby"
"To do Castoramy idź..."
Kto widział ten wie..
Bo akurat motyw Mutantów był świetnie zrobiony. Ale to niestety jedna z niewielu zalet tego serialu.
Tylko trylogia Oficera.
Oficer był spoko ogladałem pierwszą cześć i to przyznaje, że jest good, ale póżniej nadawali prawdziwy film w tv o policjantach - Pitbulla. Sezon 1 i 2 cudo normalnie palce lizać, trzeci troszkę słabszy, ale nie tak słaby jak oficer 2 i 3. Jeszcze Pazura(<nie skreślam go jako aktora, bo nawet lubie go w filmach z lat 90, oczywsiście moje ukochane PSY i PSY 2>)LOL nie nadaje się tam. <B> <o> <c> <i> <k> <u>, a oglądałes Prawdziwe Psy serial dokumentalny, moze wtedy zrozumiesz? Ten film jest na faktach, a nie o pierdołach Kruszona, najemnikach dziwnych z Francji, i o dupie która ciągnie w basenie. Tylko, że ja potrafię docenić pierwszy sezon Oficerów, a ty nie potrafisz zauważyć wyższości pitbulla i tyle. Sądzę, że Xardas i Michael 1610 to tępe strzały, a Michael to chyba robił za eksperta w realizacji Figo i Fago i pokazywał Małaszyńskiemu co i jak i może poznali się bliżej. Czyta i czytam wywody tego barana i normalnie ja nie wiem gdzie ten ktoś rozwijał swój móżdżek, Grand to ktos bohater z serii zabili go i uciekł a taki Kmieciak czy Said to nikt, bo zgineli...a wiesz może, że Said to postać autentyczna?
Saida zamkneli to tak dla jasności tylko z polotem napisałem, że już go zabili... :)
K*rwa jaki cep z ciebie słow mi brak;/ pitbull i glina 1 a oficer 10 no chyba ci mózg źrebi;/
Chyba cie kutas swędzi pizdo pierdolona. Ciulu gratujule włącz sobie step upa bo widze ze cie krecą filmiki dla dziewczynek
Jakbyś nie zauważył, ot w kazdym odcinku pojawia się sprawa podobna do tych, które kiedys miały miejscie naprawdę, po drugie serial jest opowieścią o prawdziwych policjantach z sekcji kryminalnej, chyba nie widziałeś nigdy gliniarza z podobnego wydziału. Nie wiem, czy dla Ciebie ideałem policjanta z kryminalnej jest jakaś postać z Oficera, ale jeśli tak, to coś masz nie teges z wyobraźnią i poczuciem rzeczywistości jednocześnie.
Masz wrażenie jakby ktoś miał na realizację jednego odcinka dwie godziny, ale o to chodzi. I skoro Ty masz niekompletny mózg to i fabuła wydaje Ci się niekompletna...
Swój post kieruje oczywiście do założyciela tego tematu Xardasa.
P.S.
Xardas fajny nick ;)
xardas22_15 ----> jesteś idiotą? Z tego co piszesz wynika że wolałbyś obejrzeć "m jak miłość" albo "na współnej"
Mi "Pitbull" się bardzo spodobał. Wczoraj pierwszą serię oglądałem. Świetnie dobrana obsada.
Jak może być scalony, skoro każdy odcinek opowiada o innym przestępstwie (wszystko oparte na faktach)? Poza tym polecam lekturę słownika ortograficznego.
Akurat porównanie ''Trzeciego Oficera'' z trzecią serią ''Pitbulla'' wypada na korzyść tego pierwszego.
Nie zrozumcie mnie źle ''Pitbull'' mi się podoba przede wszystkim dzięki rolom Grabowskiego, Dorocińskiego i Gajosa ( tego ostatniego w pierwszej serii rzecz jasna).
Nie trawie pani Rosati i całego ''wątku miłosnego'' (przynajmniej w pierwszej serii).
Scena miłosna w pierwszej serii była żałosna.....
Ogólnie postaci Dzemmy mogło by nie być.
Dobry za to był wątek Gebelsa.
Jeśli idzie o wątki czysto kryminalne to z pierwszej serii najlepszy był odcinek czwarty, Braciak świetnie zagrał zabójcę z banku.
Drugiej serii jeszcze nie widziałem ,trzecią oglądam w telewizji i powiem że z realizmem w trójce trochę kiepsko świetnie pokazuje to scena jak Renata sprowadza ''łomiarza'' do parteru.....
Wg mnie ciężko porównać oba seriale. Każdy z nich ma swój klimat. Inny klimat, w który trzeba sie wczuć. Wszystkie odcinki obu seriali oglądałem po 3 razy. Jeśli chodzi o PitBulla, to oglądałem, bo lubię ten serial. Jeśli natomiast chodzi o seriće Oficer, to za każdym razem widziałem nową rzecz, nowe powiazanie postaci, które znajdowały swoja odzwierciedlenie w teraźniejszym czasie, bądź w przeszłości.
Obrzucanie sie wylgaryzmami nic tu nie da. Każdy na swoje zdanie, a ciężko zmienić swoje zdanie pisząc wulgaryzmy.
Będąc fanem rzeczonych seriali z niecierpliwością czekam na kontynuację. Może będzie ona ciekawa, moze nie - poczekamy zobaczymy :)
pozdrawiam
borsuk
Pitbull to serial policyjny nakręcony w bardzo nowatorski sposób, pierwsza seria przybiera nieco postać dokumentu. Poza tym genialne uchwycenie brudów świata policyjno - przestępczego. Vega zrobił to naprawdę na poziomie.
Oficer to niezły serial. Serio.
Ale wydaje mi się, że żaden z innych seriali policyjnych, tudzież sensacyjnych nie dorasta do pięt dla Pitbulla.