Ze smutkiem stwierdzam, że spoiler się potwierdził.
Blair nad związek z Chuckiem przedłożyła niezależność.
Niemniej jestem z niej dumna.
Powinna najpierw określić sama siebie zanim da się określić ludziom jako cizia Chucka.
Jedyne czego mi zabrakło to obietnica Chucka, że na nią zaczeka.
Zamiast tego usłyszałam jakiś mglisty wykręt, że jeśli im pisane to będą ze sobą.
Ja odebrałam to jako: "będzie co będzie a w tym momencie nic ci nie obiecam bo do czasu kiedy się wreszcie określisz mam zamiar przelecieć milion innych lasek".
Mimo ogromnego wysiłku nie udało mi się wykrzesać współczucia dla Sereny.
Miałam ochotę walnąć ją w gębę za ten uśmieszek, gdy Lily groziła Dziekanowej (to nic, że Dziekanowa straci wiarygodność - to nic, że utraci na tym renoma całej uczelni - najważniejsza jest Serena van der Woodsen) A umówmy się, może się z Colinem nie przespała ale całej reszty (flirtowania, uwodzenia, całowania) jest winna.
A później jej pretensje, że nikt jej nie wierzy i oskarża ją o najgorsze.
Cholera, dziewczyno... zapracowałaś na ten brak zaufania... nikt za ciebie nie wyrobił ci reputacji... nikt nie zawiódł tyle razy rodziny i przyjaciół... mają prawo sądzić, że znów ci odwala.
Ciekawe co knuje Juliet?
Też tak pomyślałam, ale oglądałam dzisiaj drugi raz i zobaczyłam, że jej nakapała czymś na maskę żeby to powąchała :)
W ogóle to takie dziwne było. Bo przecież akcja z Balem J+V+J wyszła spontanicznie, i tak od razu, w parę chwil, beż problemów zdobyły identyczne 2 zestawy co zestaw Sereny. Sukienki możliwe, ale wszystkie dodatki? A po za tym zastanawia mnie sprawa Jenny włosów. To była peruka? Bo przecież ona swoje ma o wiele dłuższe i bardziej utlenione ....
A co do Vanessy ... ehs ... szkoda gadać. Ale to w moim mniemaniu też odnosi się do Jenny. Czym na coś takiego z jej strony zasłużyła sobie Serena? Tym że byłą z Natem? Bo o ile dobrze kojarzę to tych dwoje nigdy nie było w związku. Kilka raz się całowali, ale to było w czasie kiedy Nate kręcił z Vanessą ... I jeżeli o mnie chodzi to chciałabym żeby ktoś w końcu dał porządnego kopa też Jenny .... Smarkula rozbrykała się na całego ... :P
Są za cienke na Blair, więc uwzięły się na Serenę, a że ta głupia jak stołowe nogi, to i świetna pożywka. Tyle że Jenny zawsze wyciągnie łapki na czas z ognia, Juliet ma jakiś konkretny motyw, a Vanessa? Jest nieudacznikiem i musi to jakoś zatuszować. Dla mnie to najsłabiej rozpisana postać (obok Nate'a) w serialu i najsłabsza aktorka. Gdyby Jessica Szohr odeszła z GG, tęskniłby za nią chyba tylko Ed Westwick.
Co do odejścia Jessicy Szohr, to nawet tego nie jestem pewna, bo w końcu rozstali się z ED'em Westwickiem jakiś czas temu :P
Wracając jednak do odcinka:
Mnie wydaje się, że to jednak Jenny całowała Nate'a, a Juliet tylko Dana. Jenny na 100% miała założoną perukę - widać ją na początku jak wchodzą na bal i potem jak po całej "akcji" rozmawia z Vanessą.
Najbardziej rozśmieszyło mnie stwierdzenie V, że "Blair to patologia" - a ciekawe w takim razie jakie są Juleitt, LJ i sama V? Nie bronię S, bo należało jej się małe sprowadzenie do parteru - jej zachowanie począwszy od 3 sezonu jest coraz bardziej denerwujące, ale jestem pewna, że jak prawda o tym wieczorze wyjdzie na jaw, to przyjaciele staną po jej stronie. Liczę, że wtedy po tyłkach dostaną trzy święte krowy: LJ, V i J :P
Matka Nate'a pouczająca B, że powinna odciąć się od C była żałosna. Szkoda, że jak ona miała kłopoty, to wolała zwrócić się do niego o pomoc jako 17-letniego kolegi swojego syna, zamiast poszukać pomocy choćby w swojej rodzinie. Tak samo KC ze swoimi mądrościami i traktowaniem B jako 'dziewczyny Chucka Bass'a' - no bez przesady, przecież nazwisko Waldorf też było znane na Upper East Side!
C chyba po raz pierwszy nie wstydził się swoich uczuć i za to dla niego wielki plus :)
Może to i dobrze, że B nie zdecydowała się już teraz na związek z nim - niech się jeszcze trochę postara :P Poza tym sceny z nimi, kiedy nie są razem, są co najmniej tak dobre, jeśli nie lepsze, niż te, kiedy są, także liczę, że i tym razem tak będzie ;) Bo co do tego, że koniec końców i tak będą razem, to nie mam oczywiście żadnych wątpliwości.
Btw. Ktoś ma jakieś spojlery dotyczące kolejnych odcinków?
co to scen C i B gdy nie są razem masz 100% racji <3<3<3
ale z tego co wiem Ed i Jessica znowu się zeszli. Na youknowyouloveme.org były zdjęcia że wychodzą gdzieś razem i raczej nie jako para przyjaciół..
A nawet nie wiedziałam, ostatnio czytałam tylko, że się rozstali..
BTW znacie jakieś strony gdzie są zamieszczane zdjęcia z odcinków i planu zarówno te starsze jak i nowe?
Możliwe, że Jenny miała perukę. Czepiam się szczegółów, ale po co pomalowali Juliet paznokcie na czarno? Przed balem nie miała pomalowanych, a Serena na balu nie miała pomalowanych, bo jak wchodziła, to zakładała maskę i nie widziałam czarnego lakieru :)
Doszłam do wniosku, że sama Ann też nie była zbyt dobrą twarzą Girls Inc. Czy jej związek z Kapitanem był aż tak udany? Wątpię. I te pouczające wywody wypowiada kobieta, która sama ma nieciekawą sytuację rodzinną. Obłuda.
Przypatrzyłam się dokładnie i to na 100% Juliet całowała obu panów. Dla mnie charakterystyczne są jej usta. W każdym bądź razie to nie Jenny całowała Natea. Jej fałszywy uśmieszek rozpoznałabym bez trudu. I tu znowu wypływa pytanie, po co więc Jenny w ogóle była ubrana jak Serena? Oczywiście w całej akcji z B&C wszystko wyszło dzięki temu dobrze, ale też mi się wydaje że sytuacja z kurtyną była niezaplanowana i przypadkowa.
http://www.spoilertv.com/2010/11/gossip-girl-episode-410-gaslit-sneak.html Sneak Peek
:::Spoiler:::
Wygląda na to że jednak Juliet będzie przez dłuższy czas przetrzymywać Serene. Jestem tylko ciekawa w jakim celu ...
Nie będę się kłócić, czy to LJ czy J całowała Nate'a, wierzę na słowo, sama aż tak się nie przypatrywałam szczegółom a po zbliżeniu na chwilę na kawałek ust, trudno mi było ocenić :P Chociaż w tym momencie jeśli to sama J odwaliła całą robotę, to po co tam była LJ w stroju S?
Oczywiście, że Anne nie była lepsza. Sama poucza B, a ona kim była, jak nie tylko żoną Kapitana? W końcu po jego aresztowaniu cały świat jej się zawalił i musiała uciekać za miasto z podkulonym ogonem.
Mnie po obejrzeniu promo wydaje się, że S po prostu początkowo nie będzie widziała, gdzie jest i co się stało i jeśli już, to poprosi o pomoc D. Być może zabierze ją do siebie na Brooklyn po uprzednim pozbyciu się V? To było by podobne do S, żeby po tym, jak pokłóciła się z matką, a B jej nie uwierzyła, obraziła się na wszystkich i uciekła do D ;)
Odkryłam kolejny błąd w odcinku. Juliet i Jenny, będąc już na sali bez tych czarnych narzut i przebrane za Serenę (bez masek jeszcze) dają się bogato obfotografować. Najpóźniej po wypłynięciu tych zdjęć (a wiadomo, że są robione dla organizatorów, czyli Chucka i Blair) cała sprawa by się rypnęła.
Może to nie błąd - może dzięki zdjęciom ludzie zobaczą, że te coś kombinowały.
Nie rozumiem czepiania się Sereny. To jedyna normalna postać w serialu po tym jak zniszczyli mi Vanessę :/.
No cóż, ale skoro wszyscy zachwycają się tragicznie nudnym wątkiem dwójki wkurzających idiotów - Blair i Chucka, to nic dziwnego...