Dopiero się wciągam w ten serial, zaczynam oglądać i nie rozumiem kompletnie tej przyjaźni Blair i Sereny. Wygląda to tak jakby jedna bez drugiej żyć nie mogła, albo nawet oddychać. Zacznijmy od początkowych odcinków : Blair była wściekła na Serenę za to że ta sobie wyjechała i zostawiła ją bez słowa( na dłuższy okres czasu) nie odzywała się, nie odbierała telefonów, ( list który Blair napisała do Sereny) więc kiedy ta wraca postanawia skompromitować przyjaciółkę i majaczy coś o tym że ta była na odwyku... Potem jakby nigdy nic godzą się i jest już fajnie ( ot tak Serena wybacza B to że ta zrobiła z niej pośmiewisko) i jest ok, potem B dowiaduje się że S spała z Natem( jej ówczesnym chłopakiem) znów robią jakąś aferę dochodzi do kłótni i znów się godzą jakby nic się nie stało( co tam ze spałaś z moim chłopakiem), Potem sceny z rozhisteryzowaną B kiedy jej matka woli aby to S pozowała w jej strojach, znów dochodzi pomiędzy nimi do ostrej kłótni a Serena łazi za B ( pomimo jej czasowego okropieństwa) jak piesek za właścicielem. Sama powiedziała w którymś tam odcinku " Ja przyjaźnie się z Blair a to jest dopiero wyzwanie " czy coś w tym stylu, więc skoro jej ta przyjaźń nie pasowała to po co ją dalej ciągnęła( i jedna i druga nie są bez wad, Serena sypiająca z chłopakami B, czy Blair której nic nigdy nie pasuje, jej intrygi i to ja jestem najważniejsza). Oczywiście były też takie sceny gdzie ewidentnie jedna mogła liczyć na drugą np. kiedy Serena powiedziała Blair że zabiła człowieka i potem uciekła a Blair jej szukała całą noc, potem pomogła jej się doprowadzić do porządku itp. Ja tego nie rozumiem bo jedna jest chamska i niemiła dla drugiej ( czasami) a ta druga i tak ciągnie do tej pierwszej. To jest tak jakby nie mogły bez siebie żyć, może niech zostaną parą :)
Ech, to co piszesz to dopiero początek.
I zdradzę Ci, że przez 6 sezonów ich relacje niewiele się zmieniły.
WIELKI SPOILER!!! (czytasz na własne ryzyko)
W sezonie 6 znowu się do siebie nie odzywają bo pod koniec 5 sezonu Blair wywaliła Serenę z domu bo Serena sabotowała jej związek. Teraz na początku 6 sezonu Blair ochłonęła i przeprosiła Serenę ale Serena ma focha i nie chce się już przyjaźnić z Blair. I teraz to Blair chodzi za Sereną jak piesek za właścicielem. Tyle, że Blair jeszcze nie wie, że pod koniec sezonu 5 jak jeszcze mieszkały razem i były "przyjaciółkami" to Serena przesłała się z ówczesnym chłopakiem Blair - na ladzie barowej jak niegdyś z Nate'm.
KONIEC SPOILERA!
;)
Oglądałem na bieżąco 5 sezon i nie pamiętam, żeby Serena się przespała z jej chłopakiem. Może mi coś umknęło, bo jak się ogląda z takimi odstępami czasu jak oni puszczają odcinki to nic dziwnego, że człowiekowi wątki uciekają. Tak więc mogłabyś coś więcej powiedzieć na temat tego incydentu?
A wracając do tematu. Ich przyjaźń jest naprawdę dziwna. Jedna robi drugiej takie rzeczy, że normalnie powinny się po sądach ciągnąć latami. No, ale to jest serial, więc nie wszystko da się zrozumieć. Może scenarzystom chodzi głównie o to by pokazać, że pomimo tragicznych wydarzeń jakie je spotkały i okropieństw jakie sobie wyrządziły ich przyjaźń jest mocna, wręcz nierozerwalna. Chcą widzom pokazać siłę przyjaźń jaka może połączyć dwoje ludzi i udowodnić im, że warto w taką przyjaźń inwestować.
Zamysł napewno jest taki, ale ja patrząc na ich przyjaźń myśle że nie warto. Jeśli przyjaciółka robi ci takie rzeczy a ty jej sie odpłacasz tym samym a mimo to wciąż sie godzicie i jest potem wszystko pięknie cacy dopóki zaraz jedna drugiej czegoś nie zrobi to jest chore. Na ich miejscu aż bym sie bała cały czas o jakiej to paskudnej akcji mojej wspaniałej przyjaciółki sie zaraz dowiem.
Jak dla mnie w przyjaźni chodzi o to że chce sie żeby twoja przyjaciółka była szczęśliwa, pomaga sie jej w trudnych chwilach. A one robią takie akcje żeby tylko siebie nawzajem unieszczęśliwić, żeby żadna nie miała lepiej nawet przez chwile to trzeba jej dołożyć problemów.
Dokładnie. Ja sama mam przyjaciółkę od 16 lat( poznałyśmy się jak miałyśmy po 6 lat) ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego że ona by przespała się z moim facetem a ja bym jej się odpłaciła a potem byłybyśmy dalej najlepszymi przyjaciółkami, ja bym chyba takiego czegoś nie wybaczyła, a nawet jeśli to potrzebowałabym dużo czasu. Blair i Serena też się znają od małego więc są w jakiś sposób do siebie przywiązane np. w dzisiejszym odcinku w tv, Serena uznała że zostanie z przyjaciółką aby ją wspierać po tym jak ją rzucił Nate, to takie ładne się wydaje ale co z tego skoro i jedna i druga robią sobie nawzajem świństwa a potem nagle je rusza sumienie i się sobą opiekują nawzajem.. Jeżeli się jest przyjaciółkami to się nie robi takich rzeczy, oczywiście bez kłótni się nie da, ale jeżeli dochodzi aż do takich incydentów czasami jak pomiędzy B i S to po co one w ogóle się przyjaźnią dalej? Nie lepiej byłoby to zakończyć? Właśnie mnie to nurtuje że one się od siebie odlepić nie mogą, jakby się w sobie zakochały czy nie wiadomo co je łączyło, że nawet jak jedna zrobi drugiej największe na świecie świństwo to i tak dalej się przyjaźnią i jedna lata za drugą na każde skinienie i zawołanie
Brak honoru pokazała B, bo zapomniałas, ze to B. pierwsza dzwoniła do S. żeby to S wystapila w jej pokazie ( scena, gdy francuzik zobaczył na scianie zdjecia S z pierwszego sezony, gdy S miała sesje u Eleonor).
Nie. To TY zapomniałeś, że B. zadzwoniła, by zaproponować S współpracę na tle zawodowym.
Jeszcze w rozmowie podkreśliła, że pamięta, że ich przyjaźń jest skończona i, że dzwoni w sprawie czysto biznesowej.
A S. przyszła błagać o przysługę, by podlizać się swojemu nowemu sponsorowi.
Kilka godzin wcześniej potraktowała propozycję B. jak gówno, by chwilę później przyjść do niej i żebrać o miejsce w pokazie. Mega żałosne.
NO DIGNITY WHATSOEVER!
Napisalem B. pierwsza dzwoniła do S. żeby to S wystapila w jej pokazie , wiec nie zapomnialem, skup sie :-)
i kolejny raz S. kazala B. spadac.
Dalej idąc za ciosem S. bo wie, ze B. to naiwna idiotka bez wyobrażni, wmawia B, zeby Sage wystapiła w pokazie, bo moze byc II Naomi i to B. przypadnie zaszczyt jej odkrycia itd i B. sie zgadza, bo jest durna.
S. mogłaby przynajmniej B. przeprosić a zachowała się jak zwykle czyli jak s*uka
NIe ma powodu, zeby S. przepraszała B, bo pokaz zniszczyła sobie B. na własne zyczenie. Rozpisalem sie o tym w temacie o odcinku 3 , B. nie musiała sie zgodzić, zeby Sage wystapiła w pokazie, a konsekwencje tego wszyscy znamy.
Jeśli już, to Sage powinna przepraszać Blair, a nie Serena. Wszyscy nagle karzą S płaszczyć się przed B. Najpierw ta gala, teraz pokaz mody. Za co Serena ma ją przepraszać? Za to, że "wpływowej kobiecie" jak zwykle nic nie wychodzi?
ale nie musiała jeszcze nagle wystąpić na sali że jaki to niemoralny jest pokaz Blair , bez przesady, miały choćby umowę , Serena miała mówić same dobre rzeczy o pokazie Blair, ale jak zawsze nie dotrzymała umowy
Beznadziejna przyjaźń S i B powinna się skończyć tuż po tym jak Blair się dowiedziała, że jej chłopak puścił się z puszczalską Sereną. To tak naprawdę ta sprawa to powód do dalszych problemów ich relacji. Najpierw B chciała się odegrać, potem S na niej i tak w kółko i kilka razy B wypominała jej tą zdradę i że później spierdzieliła na rok olewając ją. Takie rzeczy zostają w pamięci i wracają po jakimś czasie, więc ja bym nigdy już nie widziała nadziei na szczerą przyjaźń jakby mnie ktoś tak zdradził. I tylko proszę niech mi tu nikt nie wyskakuje, że B potem związała się z Danem, choć S go kochała, bo w tym czasie to już od dawna nie były przyjaciółkami, choć się tak nazywały, a do tego Serena sama powiedziała, że jest ok, bo Dan i tak jej nie chciał.
A ja tam lubię ich przyjaźń. Mimo wszystkich kłótni i świństw, które sobie nawzajem robiły wciąż jednak im na sobie zależy. Żadna nie jest z nich idealna - ciągle wypominacie S, że spała z N. A B niby jest taka świetna? przecież jej na nim w ogóle nie zależało! Cały czas kochała C, a D był jedynie zabawką! nawet nie wysiliła się by osobiście powiedzieć mu, że to koniec...
Wybaczyły sobie, lecz wydaje mi się, że takie coś nadal się pamięta i wraca się do tego. Już nawet nie przyrównuje tutaj przykładu S i B, lecz w realu nawet jak się wybaczy, dalej się ze sobą spędza czas to z pamięci się tego nie nie wymaże i cały czas się ma obawe, że takie coś może się powtórzyć. A o D i B nawet nie będę się wypowiadać. Źle postapiła i kolejny głupi wątek głupio zakończony, bo osoba pisząca scenariusz nie pomyślała, żeby jakoś zamknąć ten rozdział. Przecież oni się naprawde przyjaźnili, a tu nagle B wyjeżdża bez słowa, a Dan sypia z S nie będąc tak naprawde pewnym czy B z nim jest czy nie. Moim zdaniem ten związek powinien się zakończyć na jakiejś szczerej rozmowie, ale jasnej
Masz rację. Ja ich strasznie lubiłam jako przyjaciół, ale w związku mi absolutnie nie pasowali. Co do S i B to też masz rację, ale... Ja mimo wszystko lubię ta ich przyjaźń. Może i miały dużo złych momentów, ale miały też dużo dobrych...
Jak oglądałam dzisiejszy odcinek w TV to myślałam że padnę. Blair strasznie zależało żeby dostać się do Yale, nawtykała Serenie że ta jest za głupia żeby się dostać na taką uczelnie, że ma tylko wygląd a w głowie pusto. Serena oczywiście się wkurzyła i postanowiła odegrać się na Blair więc mimo że wcale nie chciała iść na Yale postanowiła starać się o miejsce na uczelni aby dopiec B. Potem kiedy się spotkały na przyjęciu zaczęły sobie dogryzać po chamsku, stosować jakieś tanie chwyty, jedna kopała dołki pod drugą, na końcu wyszły na zewnątrz i się poszarpały. Uznały że mają siebie dosyć i nie chcą się już przyjaźnić. Jednak po tym wszystkim następnego dnia uznały że to wszystko stało się dlatego że boją się stracić siebie nawzajem, pogodziły się i znów Best Friends. :/