Zaczęłam oglądać "Plotkarę" zachęcona średnią ocen 8,24 i większego rozczarowania dawno nie przeżyłam. Rozumiem, że trafia ona do dużej grupy odbiorców, że aktorzy są ładni, jest love, są ładne ciuchy i ekskluzywne imprezy, czyli wszystko, co chce oglądać młodzież i ludzie znudzeni szarą codziennością, ale nie zmienia to faktu że ten serial jest kompletnie przeciętny. Pod każdym względem: aktorzy, scenariusz, zdjęcia itd. Ostatecznie przestałam ufać rankingowi filmwebu.
(A teraz fani mnie rozszarpią.)
Nie wszyscy fani ;) Mnie się ten serial nawet podoba, ale według mnie totalnie NIE jest lepszy od 90210. A ocenę ma dużo wyższą... No ale jak kto woli.
W sumie się zgadzam. To prosty serial do ogladania dla rozrywki. Ale lubię go :) choć nie jest to jakieś wybitne dzieło
ee w usmie mnie tez zaczyna nudzic troche przegiety ztymi imprezami itp tez wole 90210 albo pretty little liars
Lubię ten serial aczkolwiek masz rację, że nic nowego on nie wnosi, zaczyna się robić nudny, przewidywalny, jakby nie było już na niego pomysłu dlatego wątpię iż będzie kolejna seria, oceniłam go wysoko jednak chyba będę musiała ocenę zmienić gdyż zdecydowanie wolę np. supernatural czy dextera :)
Pierwszy i drugi sezon będę bronić całą sobą, ponieważ można doszukać się tam ważniejszych wartości niż wyłącznie pieniądze i imprezy, jednakze po obejrzeniu trzeciego sezonu oraz pierwszego odcinka czwartego, muszę przyznać, iż kompletnie się zepsuł. Wątek miłości Blair i Chucka była ciekawa, lecz później, gdy już byli razem, a każdy sypiał z każdym plus ta żenująca ciąża Georginy itepe.. to już się robi doprawdy żałosne. Mimo, iż zawsze byłam fanką ów serialu, mam nadzieję, że nie będzie sezonu piątego, bo czwarty to już przegięcie. Co do porównania, że 90210 (nie BH 90210!) jest lepsze, muszę zaprzeczyć. Jak dla mnie 90210 to Moda na sukces drugiej generacji -.- Każdy sypia z każdym, każdy kłóci się z każdym, każdy z każdym knuje intrygi przeciw sobie, zero charakteru postaci (zwłaszcza "cudnej" Annie), a teraz dowiaduję się, iż Teddy zostanie gejem, czyli dopełnienie idealne ! Eh, masakra. Tak więc GG gorszy od Skins czy Dextera na przykład ale lepszy od 90210 i jakiejś kurwa Majki czy innego polskiego gówna ;)
Serial jak serial, taki do wypełnienia wolnego czasu ;) Fakt, teraz w 4 sezonie z pewnością będzie za dużo wszystkiego i w końcu wyjdzie beznadzieja. Najbardziej mnie zawsze irytowało, że podczas dużej imprezy pojawiali się wszyscy bohaterowie i cała akcja skupiała się tam. A co do innych seriali, to Preety Little Liars jest całkiem, całkiem, ale GG raczej lepsze