Jak wrażenia po odcinku? Uwielbiam wspólne intrygi Chuck'a i Blair. Są boscy razem. Chociaż Cameron powinien być mniej słodki, bo stanowi poważną konkurencję dla Jenny. Serena denerwowała mnie przez cały odcinek. Wiedzie prym nie tylko w konkursie na najgłupsza osobę w serialu, ale również na największa zdzirę. Dobrze, że wyszło z tym ojcem tak. Ma za swoje. Nawet na końcu musiała pokazać jak głupia jest. Facet podtruwał jej matkę, a ona i tak pomogła mu uciec. Chyba zejdą się z Danem. Przyda się jej osoba, która trzymałaby w ryzach jej głupotę. Żal mi Jenny. Nie dziwię się jej. Chce stabilizacji, a puki co, za każdym razem, gdy Lily i Rufus się pokłócą musi przenosić się na Brooklyn, Serena wróciła tylko na chwilę, a i tak uważała, że ma prawo wyrzucać jej rzeczy. Nic dziwnego, że czuła, iż nie stanowią rodziny.
oglądałam online na amerykańskiej stronie, tutaj masz link, jeśli chcesz
http://www.tvduck.com/Gossip-Girl.html
Odcinek dla mnie swietny.Lepszy niż 19 i 20.Duzo się działon tym przyjęciu i w ogóle.Trochę żal mło Jenny(tak jakby wszyscy się od niej odwrócili) i Sereny.Jej tata,którego nie widziała ponad 14 lat i którego kocha,znów ja zostawia.Musiało byc jej ciężko.Choć nie podobało mi się to co wmówiła Lili,że Rufus przespał sie z Holland.rzecież R kocha L.Nie mogła tego zrozumieć i znów zrobiła po swojemu.Ale dobrze,że wszystko się wyjaśniło między tym małżeństwem.
Co do Chair podobały mi się ich intrygi.Fajnie było.I już sama niewiem,czy Chuck prześpi sie z Jenny.Coś mi podpowiada,że to będzie Nate.Ale zobaczy się.
A Serena i Dan.Niewiem,może jest jakiś cień szansy,że tych dwoje do siebie wróci?!W sumie niewiem,czy było by to dobre.Ale wszystko jest możliwe.I najważniejsze:Wyjechał doktor van der Woodsen.Już go nie będzie(mam nadzieję),powiedzieli,że pojawi się tyklko w trzech odcinkach.Już minęły.
Ale odcinek świetny.
Najlepszy tekst w odcinku póki co:
B: Who are you? House?
C:<przewraca oczami>
;D;D;D;D
taak z tym Housem mu pojechała ;D i jeszcze ten moment kiedy on łapie ją za ręka a ona 'Yy' ;D
Ogólnie fakt, odcinek świetny. Ciągle coś się działo, lubię takie ich 'grupowe intrygi'.
I zobaczcie jak się świeżo bez Vaneesy zrobiło! ;D
Podobała mi się Jenny w tej akcji z Willem, ogólnie fajnie, że mu pomogła, nie dlatego, że dobrze mu życzę, ale że wyłamała się i zrobiła coś tak od siebie, coś w sumie dobrego.
Sereny nie było mi szkoda ani przez chwilę, nooo może przez sekundę, jak D ją znalazł w lobby, siedziała taka rozżalona nad swoją głupotą. Ale dobrze jej tak ;p uważała się za najmądrzejszą i wszystkich dookoła przekonywała jaki to aniołek z tatusia, a tatuś zrobił ją w konia.
Fajnie, że L i R znowu są razem. Iii szczerze mówiąc, fajnie gdyby Serena i Dan znowu byli razem, bo lubiłam ich w parze, może S trochę by znormalniała przy młodym Humphrey'u? ;]
a możecie dokładnie napisać jak obejrzeć odcinek z tej strony, do której ktoś na początku dodał link? I czy są tam gdzieś wbudowane napisy?
Napisów nie ma jeszcze będą pewnie jutro.
Może mi ktoś powiedzieć o co chodziło w scenie w 39 minucie kiedy Blair patrzyła na ten wieżowiec?????
Chodziło o to,że najpierw Chuck powiedział,że jutro bedzie czekał na Blair na dachu Empire State Building.Jak nie przyjdzie to zamknie swoje serce dla niej raz na zawsze.Ona powiedziała,że chce tam być.No i wychodzi z Cameronem(on coś tam gada,ona go nie słucha)i patrzy się na ESB.Pewnie czy pójść czy nie.Czy zaryzykować ich wspolna przyszłość i jak to będzie.
ona mu pow. 'i won't be here' mnie tam nie bedzie..... przynajmniej tak mi sie wydaje ; D
odcienek trzymajacy w napiecie
jak moze byc szkoda Sereny taka bitch ostatnio gorsza od Jenny. a hipokrytki gorszej nie widzialam
Dzięki za odpowiedź:) Czekam na napisy chociaż angielski bym zrozumiała to jednak wolę z napisami i nie mogłam się domyślić o co z tym budynkiem chodziło.
Ciekawe czy się jej oświadczy Chuck i co odpowie Blair:))
Wchodzisz na link naciskasz season 3 ex husbands and wives i ja oglądałam z megavideo.Tam na dole jest dużo takich z kąd możesz oglądać.Naciskasz i oglądasz;)
Mi nie szkoda Sereny.Tylko zrobiło się jej mi zal.Dziewczyna znów bez ojca,znów ją zostawił.A ona głupiamówi,że go kocha.No i wtedy gdy siedzi w lobby ze spuszczona głową.
Nie byłaby załamana, czy smutna, gdyby nie była naiwna, niech następnym razem nie ufa od razu ludziom, których niby "zna".
Mnie też jej żal. U S cala sytuacja z ojcem była zapłatą za głupotę. I jak zwykle nie tylko nie nauczyła się na błędach, to w dodatku pomogła uciec trucicielowi swojej matki. ona sama prosi się o nieszczęścia.
Mi też było żal Jenny.
A Serena jest głupia i naiwna.Myśli,ze wszystkich zna i wie wszystko najlepiej.Tylko w tym odcinku tak troche było mi jej żal.Ale tylko w tych momentach co napisałam.Zachowała się strasznie z tym wątkiem holland,Lili,Rufu.Niech ratuje swój związek z Natem o ile to jest jeszcze możliwe,bo koniec już się zbliża.
Konie ich związku;).Sereny i Nate;a.Oddalaja się od siebie.No i niewiadomo co z tym finałem i trójkątem.
Raczej koniec związku. :P
Btw. strasznie mi się podobała ostatnia scena w tym odcinku.
Jeszcze raz obejrzałam to promo angielskie i jednak mam przeczucie, że Jenny się prześpi z Chuckiem... I z Nate'm też.
własnie coraz bradziej obawiam sie, ze mozna przespac sie z dwojgiem .. ; D bo to by bylo dziwne jakby pokazali w promo glowny watek odcinka i wyszlo z niego samo z siebie. wiec cos tu nie halo. wiec pozostaje tylko jedno czekanie na wtorek za tydzien ; D ja w szkole nie bd mogla wyrobic...
muszę to napisać xD J. miała prze duże piersi w tej czarnej sukience ;p
scena z walizkami niesamowita. też mieliście wrażenie, że N. ją pocałuje gdy szedł do niej?
hahah co do tych piersi też zauwazyłam XD
no ja też tak właśnie odniosłam wrażenie, że jak wchodził to tak jakby się przygotowywał ;D coś w stylu 'a co mi tam, wchodzę, zrobię to' xd
Też zauważyłam te piersi;)
A Nate to jak ona weszła to taki aż napalony się zrobił.No aż tak jakby chciał ją przelecieć,ale jakos nie teraz.I ten jego wyraz twarzy.
On był przygnębiony po tej całej sytuacji z S. Była na niego wkurzona, że zadzwonił po policję. Tak to odebrałam, gdy powiedziała mu, że teraz widzi, dlaczego o niczym mu nie mówiła.
A już czytając forum bałam się ze jestem jedynym ufokiem któremu żal Sereny.
Mi jest jej strasznie szkoda. Przez cały czas myślała że jednak jej ojciec nie jest taki pusty i nie zostawił jej od tak, dobrze się z nim czuła. No i była mu bardzo wdzięczna za to co zrobił dla jej matki, zresztą on sam tam mówił że gdyby nie to nie udało by mu się zbliżyć do niej i Erica. Stary obrał głupią metodę ale jak widać skuteczną choć przez chwilę. Gdyby nie sytuacja z Lily Serena by mu od razu nie zaufała.
Wydaje mi się że pozwoliła mu uciec ponieważ po tym co jej powiedział, że ją kocha itp. prawie ze łzami w oczach uwierzyła mu. Sama się zastanawiam czy to było szczere czy nie.
Serena Dan, nawet słodko razem wyglądali ale czy coś z tego będzie... Ja tam bym chciał żeby S była z Natem [tak wiem jestem jedyna XD ]
House był genialny :P
A co do Jenny to myślę że się prześpi z Chuckiem, gdyby to zrobiła z N było by to już takie "normalne" a z Chuckiem to takie na prawde OMG!
Mi też jej szkoda, w ogóle szkoda mi wszystkich xD Blair i Chucka że się kochają ale nie mogą dogadać, Nate'a że kocha Serenę i cały czas się z nią kłóci, S. tak samo plus jeszcze za to, że tyle się naszukała taty i w końcu gdy wreszcie go poznała to okazał się chamem. Nie wiem jak to jest nie mieć jednego rodzica i się z tego powodu cieszę, ale przypuszczam, że to strasze przez prawie całe swoje życie nie znać jednego z nich... I też lubię parę N&S więc jesteśmy dwie :P I w ogóle S. to moja ulubiona bohaterka. A jeśli chodzi o to, że oskarżyła Rufusa i chciała by jej rodzice się zeszli, to chyba normalne. Po tylu latach w końcu miałaby normalną rodzinę.
Jenny też jakoś szkoda, wszyscy ją odrzucili.
Jak miło znaleźć bratnią dusze ;P
Mi J nie jest żal bo jakby sama pod sobą dołki kopie [ xDD ] wzieła te tabletki a jednak później ich nie pokazał kombinowała tam z tym Williamem. I denerwuje mnie ze chce koniecznie żeby jej ojciec był samotny, czasem ma wrażenie że nie lubi Lily.
I to jej niezdecydowanie, raz chce mieszkać na Manhattanie i być bogata a teraz znowu chce wieść zwykle życie na Brooklynie.
Miło, miło :P
Też właśnie o tym myślałam - w pierwszym sezonie wszystko by oddała, żeby mieszkać w UES, mieć kasę itd. Teraz gdy ma to jej się nie podoba i unieszczęśliwa wszystkich wokół byleby było jak dawniej...
Tylko ta scena z 22 odc. "wszyscy mnie nienawidzą" taka przykra ;p
Mi też było tylko z tego powodu żal Sereny.Uświadomiła sobie,że kocha ojca i jest dobry itp. a tu jej tatuś okazuje się podły i ucieka.No troche za bardzo mu zaufała,to zle.Ale czy ona się zmieni kiedyś?!
wogóle ten odcinek był smutny, no B&C, jenny która jest outsaiderem bo nie znosi ciagłych zmian, S bo chciała dobrze a jak zwykle nie wyszło, nata bo też chce dobrze ale nie wychodzi...:(