Podobnie jak pewnie większość z was - zachęciły mnie trailery, które oceniłbym na 9/10. Tymczasem po pierwszych 3 odcinkach jedyne co widzę to chaos, brak ciekawej gry aktorskiej (najgorsze te nienaturalne reakcje bohaterów) i ogólnie jakieś takie to wszystko nijakie bez ładu i składu. Mając porównanie do Heroes czy Supernaturala z póżniejszych sezonów, gdzie występują wątki z Lucyferem i aniołami, niestety muszę przyznać, ze póki co The Messangers wyglądają bardzo słabo. Mam tylko cichutką nadzieję, że być może serial rozkręci się w następnych odcinkach albo pod koniec sezonu o ile dotrwam.
Mam dokładnie takie same wrażenia. Nie mogę się temu oprzeć, ale ciągle porównuję ten serial do chociażby takich Heroes i serio... Wypada on bardzo słabo.
Gra aktorska jest moim zdaniem strasznie słaba! Pomysł nie jest zły (mimo iż nie jestem fanem motywu aniołów i apokalipsy) ale tak.. Byłoby o wiele lepiej gdyby lepiej dobrano obsadę filmu. Nieco zdolniejszą czy bardziej doświadczoną.
I dzieje się niby bardzo dużo, a jednak nie jest to wszystko aż tak ciekawe... Słabo.
Niestety muszę się zgodzić z opinią. Jakoś temu serialowi brakuje „duszy” (przynajmniej po trzech odcinkach). Motyw aniołów i apokalipsy powraca co jakiś czas w serialach i filmach ale niestety jak na razie w słabym stylu. Ja na razie pasuje może wrócę jak już nic innego nie będzie do oglądania ;-)