Mnie ona strasznie denerwuje, szczególnie te jej głupie miny. Na wszystkich patrzy w taki sposób jakby była lepsza od innych ludzi a z tego co widać to ma sporo na sumieniu. Nie wiem czy tylko ja ją tak odbieram??? może mi się tylko wydaje i się mylę.
Nie tylko Ciebie denerwuje mnie tez, nie lubię tej postaci. Ona jakaś dziwna jest. Pasuje do Anibala z tymi wszystkimi tajemnicami.
Ja to w ogóle nie lubię tej aktorki, więc nie ważne jaką rolę by nie grała, denerwować mnie będzie i tak i tak :D Candelaria od tej zasady nie odstępuje :)
Jest dumna aż do r trochę egoistyczna. Jak Anibal zaproponował lepsze życie Lily, która na to przecież zasługuje, to uniosła się dumą i odmówiła. Ja się pytam czemu? Przede wszystkim musiałaby się przyznać przed rodziną, że nie jest idealna - a tego nasza chorobliwie dumna Candelaria by nie zniosła.
Ja tam też nie lubię Candelarii, ale odmówiła Anibalowi, bo chciał dać Lili tylko pieniądze i dom, a nie zaproponował nazwiska. W tym wypadku reakcja Candelarii była moim zdaniem prawidłowa
ja na początku miałam podobne odczucia. Jej miny mnie "rozwalały", choć już zaczynam się przyzwyczajać do niej ;p
Miałam założyć podobny temat he he....Mam nadzieję że zaczniemy luić tą postać po czasie jak Cristinę..Ale miny są wku*jące ...takie dziwne...Jakby miała dostać paraliżu ust za chwile...Wg mnie ok Sami byśmy chyba byli niezadowoleni bo skoro jej ukochany az tak ją kochał to tymbardziej powinien przyznać się do nich i że Lili twojego wnuczka....I tu rozumiem Candelarie,ale z/ drugiej strony sama wie jaki jest Anibal i powinna choćby pomyśleć o Lili....Czemu mi się Anibal kojarzy ze słowem Kanibal ...?he he;D
Mnie wkurza to, że robi z siebie świętą a dobrze wie że nią nie jest. Wcześniej mogła ukrywać prawdę, ale teraz już nie powinna tak kłamać. Najlepsze jest to, że Cristina to podobno owoc jej wielkiej miłości z Anibalem a nawet nie widać żeby rozpaczała po jej śmierci.
Nie sądzę, że robi z siebie świętą. Arriadze powiedziała, że popełniła wiele błędów w życiu. Wg mnie Candelaria nie musi cały czas płakać, aby pokazać jak bardzo kochała Cristinę.
Podobało mi się jak Anibal powiedział przy Lili że Candelaria to jej wielka miłość...:)No a nie mówiłam że Kendra będzie wmawiać Nikki że Guzman woli cały majątek niż głupia suma czekowa...No i jaka Nikki głupia z tym portalem... Jak ona we wszystko wierzy....
A podobało mi się jak Arriaga natrząsł Nelsona....ale miałam ubaw ,mój mąż też,dzisiaj się pytał czy Arriaga znów kogoś natrząsł:)Tak mu to lekko poszło z Nelsim...:p
Nikki jest łatwowierna... :/ Przecież taką stronę mógłby stworzyć każdy.
Nelsonowi się należało. Odkąd widział tę płytę oskarża, co chwile Victorię o romans, a sam ma kochankę w domu...:/
No dokładnie ale winni zawsze próbują szukać winę u innych by siebie wyczyścić....
nie rozumiem dlaczego Candelaria nie powiedziała prawdy Adrianie ,która się przed nią otworzyła i opowiedziała o zaginionej córce ,tylko wezwała księdza?