PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=713317}

Projekt Manhattan

Manhattan
7,3 1 320
ocen
7,3 10 1 1320
Projekt Manhattan
powrót do forum serialu Projekt Manhattan

Próba propagandy?

ocenił(a) serial na 8

Z uwagi na grę aktorską serial dobry, lecz odnoszę wrażenie iż jest to próba propagandy mająca na celu zminimalizowanie winy ludobójstwa na ludności cywilnej miast japońskich. Niby to zmuszani naukowcy pracują nad bronią masowej zagłady, której to użycie ma zagwarantować pokój na świecie.......

asstary

A nie odnosisz wrażenia, że co najmniej 9 na 10 wytworów amerykańskiej produkcji filmowej to propaganda?
Ten kult prezydenta, to bohaterskie wojsko, ci agenci FBI wykonujący swoją służbę dla kraju z honorem i trudem niemałym. Nawet zwykli szarzy policjanci urastają do rangi superbohaterów. Teraz już nikt nie potrzebuje Supermena czy Spidermena. Batman jest raczej ciekawostką niż bohaterem filmowym.
Za to w kinie/telewizji amerykańskim roi się od policjantów/agentów FBI (najchętniej z jakimś partnerem-konsultantem ciężko pracującym, oderwanym od rzeczywistości naukowcem-geniuszem, wspólnie ratującymi porządek i pokój w kraju i na świecie od zagłady), którzy zastraszają, biją, włamują się do mieszkań podejrzanych; okłamują, podpuszczają aresztowanych. Strzelają w plecy, ganiają, 'sprawdzają' każdy rodzaj danych o podejrzanym w każdym możliwym rejestrze i nie tylko nikomu to nie przeszkadza, ale wręcz jest pożądane przez widownię.
Prezydent jak bóg, jak Wielki Brat wydaje czasem polecenia (najczęściej telefonicznie, samemu nigdy prawie nie pojawiając się w filmie), które są ostatecznym i nieodwołalnym wyrokiem w danej sprawie.
I ten blask uduchowionej wręcz, spazmatycznej rozkoszy, kiedy któraś z postaci na taki telefon prezydenta może się powołać.
Mnie to już dawno przestało oburzać. Zastanawiam się tylko nad stopniem wyprania mózgu przez administrację u przeciętnego, uesańskiego oglądacza filmów, że nie tylko to oglądają, ale i kibicują tym wszystkim funkcjonariuszom rządowym. Niemalże jak Winston Smith w ostatniej, opisanej przez Orwella emocji.

asstary

BTW USA nie ponoszą ani nie odczuwają żadnej winy. W żadnym aspekcie swojego istnienia. Oni wszystko robią z ogromnym poświęceniem swoich bohaterskich żołnierzy w celu ratowania świata przed rojącym się poza granicami USA złem.
USA nie muszą i nigdy swoich działań nie próbują 'usprawiedliwiać', oni co najwyżej tłumaczą, dlaczego tak, a nie inaczej byli/są zmuszeni postąpić.
O żadnej winie po stronie USA nie może być mowy.

ocenił(a) serial na 8
Kwiryniusz

Obie wypowiedzi jak najbardziej trafne :) z tym że zmieniłbym z 9/10 na 6/10 ocenę wytworów propagandowych :) :) Pozdrawiam ..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones