Dziesięć odcinków o fabule prostej jak drut i to - paradoksalnie - jest chyba największym atutem tej produkcji: świadomość własnych ograniczeń. A skoro obraz, świadomie lub nie, pozbawiony jest śmiesznej bufonady i pozerstwa na kamień milowy w ekranowej kryminalistyce, to i na zdarzające się potknięcia można spojrzeć przez palce. Całość trzyma jakiś tam poziom przyzwoitości, więc można poświęcić czas na obejrzenie, bez wygórowanych oczekiwań oczywiście.