Hej, mam pytanie... jak to w końcu skończyło się z tą małą co zaginęła? Zmarła czy o co chodziło z
tym stwierdzeniem że nie przejdzie przez te drzwi?
właśnie też się nad tym zastanawiam...cały czas myślałam że jednak spotkał ją gdzieś ten pacjent Wallace'a i że po wielu...hmm... zwątpieniach, ją odprowadzi (i udowodni że jednak stara się być normalny). No ale tą końcówkę też odebrałabym tak że mała nie żyje. Może dowiemy się w następnym odcinku?!
Violet jest specyficzna ale faktycznie można odnieść wrażenie, że mała nie żyje.
Amelia wyglądała przepięknie w scenie przy samochodzie, gdzie nowy proponuje jej drinka. Odcinek fajny, lubię przekomarzanki Jake'a i Adi, chciałabym więcej Wallace'a, Charlotte i rzyganko - to będzie ciekawie pokazana ciąża :)
Sam jak zwykle irytujący i bez życia. Nie rozumiem, dlaczego dziewczyny tak się w nim zakochują :)
Bo jest seksowny:) Ale też niesamowicie nudny:)
Nigdy nie lubiłam Violet jest strasznie wkurzająca, zawsze uważa że wie najlepiej.
Charlotte fajna twarda babka, ale żeby od razu trojaczki w scenariuszu?
Co do Ameli zgadzam się w 100%:)