czuję się jakbym znowu oglądał 13 posterunek tylko w innej scenerii. Tutaj jednak nic mnie nie rozbawiło, nawet te głupie teksty były po prostu żałosne...
W 13 posterunku można było się choć trochę pośmiać ale to nie jakieś nieporozumienie daje 1
Popieram. 13 posterunek był zabawny, a ten serial to totalna żenada. Po pierwszej przerwie na reklamę zrezygnowałam z dalszej męczarni.
Niestety masz rację. Słabiutki serial. Dałem szansę drugiemu odcinkowi, jednak ten wcale nie lepszy od pierwszego.
Wielkich oczekiwań nie miałem. Można było się tego spodziewać.
Odniosłem wrażenie jakby do "śmiechów" w tle zaangażowali psychicznie chorych którzy śmiali się podczas każdej nawet najbardziej "dalekiej" od bycia zabawnej sceny.
Nawet nie podjęli próby uczynienia tego serialu zabawnym. Pazura ewidentnie liczył na powtórkę z sukcesu "13 posterunku", który sam w sobie nie był nigdy, moim zdaniem, szczególnym osiągnięciem. Wyszło jak wyszło - znowu zrobił z siebie idiotę na ekranie, z tym, że tym razem nikogo to nie śmieszy. Nikt tego nie kupi, wyemitują parę odcinków i zmienią ramówkę.
Bardzo lubię Cezarego Pazurę. Dlatego pozytywnie zareagowałem na nowy serial w którym reżyser Ślesicki i Pazura ponownie łączą ze sobą siły. Niestety mocno się rozczarowałem. Pamięta ktoś serialik "Halo Hans"? Polską "komedię" która miała być mixem Allo Allo i Stawki większej niż życie, a okazała się kupą nieszczęścia. I nie wyciągnięto wniosków. Tutaj chciano połączyć "Episodes" w którym dawna gwiazda Przyjaciół - Matt Le Blanc próbuje odbudować swoją karierę z "Californication", gdzie główny bohater obraca się wśród sław i sypia z kim popadnie. Niestety też się nie udało.
Upływ czasu nie jest winą Pazury, ale na tle wytapetowanych aktorek i tej co gra jego córkę wygląda strasznie staro. Artur Dziurman jako sąsiad-menel zresztą też, choć może taki był zamiar. Piotr Zelt z łysiną jak najbardziej przypomina Runckle'a z Californication. I tak też piszą jego kwestie. Za to taka Joanna Orleńska mimo upływu 12 lat od filmu "Show" nic się nie zmieniła. Szpachla, szpachla, szpachla, lifting i dalej wygląda świetnie. Te nogi! To samo z Książkiewicz czy Vanessą z "Zostać Miss 2". Ale to się mści na ogólnym obrazie bo takie ładne buzie tylko podkreślają ubogą scenografię, denne dialogi i poziom aktorstwa postaci trzecioplanowych na poziomie paradokumentów. Syn sąsiadki jest irytujący bardziej niż scenariusz przewiduje. To samo ze starą babą na klatce, nastolatkami z telefonem, strażnikami miejskimi itd. Kleczkowska grająca agentkę ma strasznie sztuczne kwestie. Zęby bolą jak się tego słucha.
"Żarty" są naprawdę, naprawdę kiepskie. Nawet ten o nie myślącym Strażniku Miejskim został popsuty. Nieśmiesznym sucharom towarzyszy żałosny śmiech z puszki. W Polsce filmowcy nawet tak prostej rzeczy nie potrafią z amerykańskich produkcji skopiować by było dobrze. No i ten Pazura wijący się w swoich minach i gestykulacji w ogóle nie śmieszy. Stary - to nie jest twój stand up. Czemu usiłujesz powtarzać 13 Posterunek, skoro tu to zupełnie nie pasuje?? I po wszystkim Ślesicki chyba jest ślepy, jeśli podoba mu się ten materiał który nakręcono. Z przykrością mówię, że jest to dno.
Średni serial, chociaż z nudów można obejrzeć..., mam wrażenie, że Pazura po prostu już się wypalił, nie ten wiek.
Ale to, że to będzie gówno już było widać po zwiastunach, żadnego budowania napięcia, jakichś scen z żartami, po prostu urywki z momentów jak Pzaura robi z siebie idiotę i nic więcej...
To już jest dno, zero filmów polskich do oglądania (w dupię mam Idę), żadnych seriali do oglądania, po prostu nic, ci którzy mają jakiś zamysł muszą się szlajać po jutubach i zbierać pieniadze na jakichś stronach, koledyz kolegów dalej robią swoje gówniane produkcje...