"Znana architektka"? Wszędzie musicie stosować te feminizmy. Przecież przez takową zbitkę liter nawet ciężko wymówić to słowo.
Zdrowym i to jak widać bardziej od ciebie. Architektka? Przecież to nawet brzmi słabo, jakaś kakofonia. A jaką masz odmianę od prostytutki? Prostytut? Weź tutaj znajdź substytut mądralo i nie wyjeżdżaj mi tu z mizoginią mizoandryczko, choleryczko.
Co to die porobiło na tym swiecie? Feminizmy jakies. Moze byc tylko pan architekt lub pani architekt bo to dobrze brzmi? Świat sie zmienia i to nie ma nic wspolnego z feminizmem. Słownik tez ewoluuje, radzę zaczac sie przyzwyczajać, na szczescie Nowe pokolenie za 20 lat nie bedzie prowadzić takich bzdurnych dyskusji. A męski odpowiednik prostytutki to po prostu żigolak.
"Trudne słowo na „f” trafiło pod strzechy, ale mało brakowało, by skończyło się zapłonem. Temperatura i zasięg dyskusji o feminatywach urosły błyskawicznie, czemu trudno się dziwić – żeńskie rzeczowniki osobowe są zwykłą częścią języka, którym wszyscy się – lepiej lub gorzej – posługujemy. Stanowisko Rady Języka Polskiego z poniedziałkowego (25 listopada 2019 r.) posiedzenia plenarnego nikogo w tej kwestii nie upomina – jak chcieliby niektórzy – za to przypomina, że rozmowa nie zaczęła się wczoraj i nie ma sensu zaczynać jej od zera. „Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw” – głosi pismo opublikowane przez Radę, nie pierwsze zresztą w historii." - Pozwolę sobie zacytować. I jak w powyższym, zalecam posługiwać się językiem polskim raczej lepiej, niż gorzej, stosując jak najbardziej poprawne FEMINATYWY.