też mam nadzieję,że powstanie film.ale qaf jest mniej znanym serialem niż SATC więc trudno cokolwiek przewidzieć.ostatnio gale harold miał wypadek-czy ktoś coś wie,czy już wszystko w porządku?

Scott Lowell (w serialu Ted, w życiu dobry przyjaciel Gale'a) już dwukrotnie odpisał na pytania fanów o jego zdrowie. Wcześniej coś o tym, że wszystko idzie ku dobremu, ale musimy pamiętać, że to był groźny wypadek i rekonwalescencja wymaga czasu. Wspomniał też coś o typowej "gale'owej" zaciętości, nie pamiętam dokładnie. A ostatnia jego wiadomość wygląda tak:

"Finally, to the (what seems like) hundreds of you who have written in with questions or messages of support for Gale please know that he continues to thrive and heal. The rapidity and amazing degree of his recovery has been truly miraculous and I have no doubt that your good wishes and energy sent his way have aided in this. So thank YOU ALL. I wish you the very best of Holiday cheer.

Peace!
Scott"

Pojawiło się też kilka nieoficjalnych informacji, jakoby Gale wyszedł już jakiś czas temu ze szpitala i był już niemalże wyleczony, ale to raczej mało wiarygodne źródła.

Nie wiem, czy myślimy o tym samym źródle (ja przynajmniej wiem o jednym), ale moim zdaniem jest to wiarygodne źródło. W każdym razie wszystko to, co ta osoba przekazywała, zostało później potwierdzone przez Nancy Seltzer. Gale wyszedł ze szpitala pod koniec października. Sharon Gless (Debbie) też informowała o jego stanie zdrowia:

"No. I sent him balloons. No, I haven't spoken to him. I'm in touch with him through Scott Lowell, a fellow chicago boy who played Ted, so Scott is there every day with Gale and he writes us on the internet and tells us how he's doing. He's fine."

Randy Harrison, podczas zlotu fanów QAF i L Word (Paryż, listopad) powiedział, że Gale z każdym dniem czuje się lepiej.

W każdym razie rekonwalescencja potrwa trochę i nie tak prędko wróci na plan DH.
Jeśli chodzi o film, to sprawa jest jasna. Nawet JEŚLI (bo prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe) film by powstał, to Gale i Randy nie wzięliby w nim udziału (o czym wiadomo od dawna). Również Hal Sparks powiedział, że "he'd never work with a certain two actors again." A o jakich dwóch aktorach wspomniał, możemy się tylko domyślać ;)

Wygląda na to,że zupełnie wypadłam z nurtu wiadomości na temat QAF,bo nie miałam pojęcia,że organizowane są zloty fanów.Ale właściwie dlaczego Gale i Randy nie wzięliby udziału w ewentualnym filmie?Bo nigdy nie mogłam dociec przyczyn ich niechęci do kontynuowania tego projektu.Nie śledziłam amerykańskich mediów pod kątem plotek o wzajemnych sympatiach i antypatiach aktorów występujących w QAF i czuje się trochę niedoinformowana:)Ale chyba gdzieś czytałam,że Hal nie przepada za G.Haroldem,czy to prawda?

Zdaje się, że "mówimy" jednak o innym źródle, ale jeśli to na tyle oficjalne, "raduje się serce moje". O Sharon i jej balonikach gdzieś już wcześniej przeczytałam. Swoją drogą świadomość, że mimo tych paru minionych lat, paczka QAF ciągle trzyma się, mniej lub bardziej, razem jest wielce krzepiąca. :)
Co do Gale'a i Randy'ego, kiedyś coś o tym czytałam (parę subtelnych informacji na ten temat można było zresztą wywnioskować samemu z ostatnich wywiadów R&G), ale nie potrafiłabym teraz tego odtworzyć. Wydaje mi się, że chodziło o to, iż panowie do konca nie pogodzili się z zakończeniem serii lub, ogólnie, z pewnymi zagraniami reżyserów odnośnie ich postaci. Może Virit wie o tym coś więcej... (?)
Co do Hala, cóż... krótko mówiąc, raczej nie przepada za Gale'em. Ale kilka jego ostatnich wypowiedzi utwierdziło mnie w przekonaniu, że koleś ma po prostu żal. Do kogo, wiemy. A o co? To powinno wyniknąć z kontekstu. ;) Ostatni wywiad:

http://www.milehighgayguy.com/2008/09/hal-sparks-speaks_11.html

Mówcie co chcecie, ale o ile sięgam pamięcią, żaden z aktorów QAF nie zachował się tak nieprofesjonalnie. Hal od dawna nie cieszył się sympatią fanów Gale'a i Randy'ego, ale po tym sam się pogrzebał. Wystarczy zresztą spojrzeć na komentarze pod wywiadem... ;-)
Z wcześniejszych można podać za przykład to - http://www.gay.com/content/slideshow/?coll=581&order=5&navpath=/channels/enterta inment (chodzi głównie o ostatnie pytanie).

Źródło w sumie nieważne. Najważniejsze, że Gale czyje się lepiej :))) A dzisiejszy google alert przyniósł informację, że był widziany w teatrze. Na ile jest to prawda, trudno powiedzieć.
http://www.baywindows.com/index.php?ch=columnists&sc=billy_masters&sc2=&sc3=&id= 84644

Odnośnie G&R to z tego, co słyszałam, prawdziwsza jest ta druga opcja, że mieli nieporozumienia co do ról, ale jak napisałam w poprzednim komentarzu, tylko oni znają prawdę.

Hal i Sharon byli jedynymi znanymi aktorami, którzy przyszli do serialu. Hal chyba myślał, że będzie największą gwiazdą i się przeliczył :D Pewnie o to ma żal. Zwróćcie też uwagę na to, że wszyscy aktorzy są ze sobą w kontakcie, mniej lub bardziej regularnym, ale jednak. Wszyscy OPRÓCZ Hal'a. Nie przepadam za nim, to fakt, ale bardzo mi się podoba jego muzyka. I to w sumie jego jedyny plus, ale to tylko i wyłącznie moja opinia. Wiem, że są osoby, które go uwielbiają.

"Wygląda na to,że zupełnie wypadłam z nurtu wiadomości na temat QAF,bo nie miałam pojęcia,że organizowane są zloty fanów."

Właściwie to ja też nie miałam pojęcia o zlotach, choć można się tego domyślać, bo QAF jest nadal bardzo popularny i w coraz to nowych krajach jest emitowany. Oczywiście oprócz naszego kochanego kraju... :/ Jak wpiszesz w google "QAF convention Paris", to powinny pojawić się jakieś linki.

"Ale właściwie dlaczego Gale i Randy nie wzięliby udziału w ewentualnym filmie?"

Tak naprawdę to chyba tylko sami zainteresowani mogliby odpowiedzieć na to pytanie. Wersja oficjalna jest taka, że QAF się skończył i trzeba iść na przód, rozwijać się itp. Randy z resztą od samego początku bardziej się widział na scenie teatralnej niż w tv, a recenzje sztuk, w których gra, tylko to potwierdzają.

"Ale chyba gdzieś czytałam,że Hal nie przepada za G.Haroldem,czy to prawda?"

Taaa... ;) Kliknij w linki od Gussie. Nic dodać, nic ująć.