Serial może nie porywa fabułą i akcją, nie ma żadnych efektów, ale powala swoja prostotą. W dobie cukierkowych, sztucznych amerykańskich produkcji, ten serial wydaje się prawdziwy. Świetne otoczenie, zdjęcia, muzyka. Wszystko takie naturalne i rzeczywiste. Nikt niczego nie udaje, nic nie jest robione na siłę. Świetnie się słucha języka norweskiego, jest specyficzny i dzięki temu serial też nabiera innego wymiaru.