Tym razem ja zaczynam temat.
Łomatko :>
Powariowali wszyscy jeszcze bardziej- Halina, Lodzia, Magister, Wezółowa...
Kusy przewracający się po lesie, a potem prawie jak "Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!"
Rzucanie kamieniem- wtf?
Ta ostatnia scena u Koziołów przy stole- Kozioły+Wezóły+Magister- już się pogubić można kto z kim kiedyś, teraz i w ogóle ;)
A poza tym to nic mnie nie zaskoczyło, wszystko jak przewidywałam- Ławeczka walczy z kamerami, Weronkę znów przenoszą, akademia się rozpada, ksiądz nikogo nie popiera.
Ale miałam dziś cały dzień podły humor, więc się śmiałam z tych absurdów. Z pierwszymi 4 seriami nie porównuję bo wiadomo że nie ma co, patrzę na te jak na osobną część.