Właśnie taki tytuł moim zdaniem tutaj pasuje. Pamiętacie tego prokuratora co przesłuchiwał Lucy? Ściągał Więcławskiego i
Dudę i namawiał ich aby donosili na Lucy. Gdyby to ona była rzeczywistym celem to nie miałbym tu żadnych zarzutów, ale jak
wiemy to Senatora Kozioła chcieli załatwić. W takim razie dziwi mnie jedna rzecz: Dlaczego ów prokurator zamiast namawiać
Dudę i Więcławskiego do wkopania Lucy, nie namawiał ich po prostu do wkopania Kozioła? Przecież Lucy to najuczciwsza
osoba we wsi która nigdy nie zrobiła nic złego, wiadomo, że Duda i Więcławski nie chcieliby na nią zeznawać. Ale Kozioł to co
innego, korupcja, no i był we wsi przez wiele osób znienawidzony. Na pewno łatwiej Dudzie i Więcławskiemu przyszłoby
donoszenie na senatora zamiast na Lucy, no i na pewno łatwiej byłoby kogoś we wsi znaleźć aby na Kozioła donosił.