Pierwszy odcinek taki sobie. Jakoś ciężko się wczuć w mainstreamowy świat Instargrama. Po za tym lekki szok. Totalne uzależnienie od fołnów. Świat plastiku, blichtru i tandety, aczkolwiek rymy są naprawdę świetne, beat tez jest dope. No i ten dziwny świat amerykańskich biches. Kurczę tak trochę naprawdę jak ciemne barbie. Dobrze, że u nas ci ich mało jakoś tzn. pustych dziewcząt z tylko ładnymi ciałami :P Poza flow w trakcie nagrywania utworów, byłoby dosyć przeciętnie. Mam nadzieję, że kolejne odcinki będą w dechę :) hehe