Wytrzymałem dwa i pół odcinka. Nie rozumiem, co w tym serialu jest takiego fantastycznego. Każda postać mocno zaburzona, z traumami i wymagająca leczenia. Główny bohater wyjątkowo irytujący. Jedynym plusem jest postać Marthy, bo gra dobrze. Ale reszta? Eh.