Jak interpretujecie końcówkę? Historia zatacza koło i teraz to Donnie zostanie stalkerem miłego barmana?
Chyba po jego minie było widać, że dotarło do niego że jest w tym samym miejscu co Marta wtedy u niego w barze. Samotny, znerwicowany i bez kasy.
Po wyjściu od Darriena, Donny dostaje ataku paniki. Jego ciało i podświadomość nie mogą przebywać koło Darriena bez strachu. I co robi żeby się uspokoić? Słucha pochlebstw Marthy. Rozprasza to jego uwagę i przynosi komfort, coś czym może się zająć zamiast swoją własną traumą - krąg się zamyka dostrzega że w ten sposób nie daje mu żadnych odpowiedzi, a tylko upodabnia go do Marthy i pogrąża się w jej szaleństwie. Właśnie to dostrzega gdy barman z listości stawia mu drinka. Wierzę, że jest to moment kiedy Donny postanawia się otrząsnąć i zaczyna aktywnie szukać pomocy jak wyzdrowieć.