Zgadzam sie, to wyglada tak jakby ktos inny pisal scenariusze wzorujac sie na poprzednich sezonach. Z wiekszosci poprzednich epizodow wynikal jakis pokrecony moral, zarty byly inteligentne na swoj sposob, a przeklinanie dodatkiem. 4 epizod to juz zupelne jechanie na smieszych scenkach bez konkretnej fabuly. Po za tym watpie by Rick z 1-3 sezonu dal ot tak sobie smoka Mortiemu to az nad zbyt nieodpowiedzialne, co innego w innych wymiarach ale nie w prawdziwym swiecie. Wydaje sie jakby tworcy nie mieli ciekawszych pomyslow i ida w kompletne absurdy, Wiem, ze to brzmi niedorzeczne bo caly serial to absurd :D

Mam pytanie odnośnie właśnie tego odcinka 4 ( myślałam czy nowy wątek, ale doszłam do wniosku, że po co, skoro tutaj mogę)

Nie zrozumiałam sceny po napisach. Smok mówi do kota dlatego potrafisz gadać a ten, że tak i że tego się wstydzi.
Co to w końcu było... seks za kasę co sugeruje scena wcześniejsza dialogu smoka z facetem w samochodzie? Ale pewnie to nie taka jest odp.
Bo jak Rick oglądał to musiało być coś mega obrzydliwego i szokującego, w końcu sam wiele wiedział i wiele wie to takie coś nie powinno na nim zrobić wrażenia.

Czekam na odp.
Pozdrawiam :)

Myślę, że każdy może to interpretować jak woli. Dla mnie musiało być to coś naprawdę nieźle popieprzonego, skoro nawet Rick wstrzymał się od strzelenia sobie w łeb. W każdym razie naszła mnie teoria, że może mieć to wspólnego coś ze wstępem? Morty ucieka z jakimś kotopodobnym czymś, czemu odstrzeliwują łeb na początku odcinka. Być może stworzenie to miało jakieś powiązanie? W końcu niewiele wiemy o tym, co robił Morty w czasie przebywania we więzieniu, a to stworzenie ( Chachi bodajże ) mu pomogło. Może zachowały się jakieś wspomnienia, a jego duch czystym przypadkiem zabrał się z Rickiem i Mortym i trafił na ziemię w postaci kota, który zapragnął się teraz dobrze bawić w nowym wcieleniu? To tylko moja teoria, ale jeżeli wspomnienia tego kota dotyczyły tej planety, może to tłumaczyć reakcję Ricka. Chociaż pewnie i tak się mylę ;) Na wstępie proszę, żebyś mnie nie zlinczowała za niezwykle bujną wyobraźnię, ale to w końcu Rick i Morty xd

Najprawdopodobniej chodzi o dosć obrzydliwą rzecz, pamiętacie jak w pierwszym(chyba) sezonie oglądali kablówkę, i tam była reklam filmu nakręceonego przez innego jerry'ego i tam 9 kotów udawały z pomocą martwej kobiety z drugim gościem się gzili? No to było podobnie plus tylko słychać wrzaski dzieci w tle, więc można sie domyśleć co zobaczyli :v

https://www.youtube.com/watch?v=OgFcz6klaeg

NIeprawda. Pierwszy odcinek jest miazga, jak w starym Rick & Morty. 3 też jest dobry, a 2 i 4 średni. Ale na pewno nie jest słabo.

Zgadzam się ja ogólnie byłem zadowolony :P i bym powiedział ze tyllko 2 był słaby a smoki spoko :P

Naucz się czytać ze zrozumieniem. Pisałem tylko o czwartym odcinku. Pierwszy i piąty są na takim poziomie na jakim powinien być Rick i Morty, drugi i trzeci są w porządku, ale czwarty jest po prostu słaby i tyle :P

Odezwał się frajer i kozak w necie. Może jakieś argumenty, a nie od razu wyzywasz wielki obrońco 4 sezonu?