Od czasu absurdalnego zachowania studia w sprawie Justina Roilanda zastanawiam się, czy dalej oglądać serial. Po odcinkach tego typu, które starają się być na siłę "młodzieżowe" dochodzę do wniosku, że nie warto. Tak jak w tytule - straszny syf. Serial zszedł na psy.
Jak można tak zepsuć kanon. Coś co było rozwijane powoli przez wszystkie sezony, nagle jest wsadzone na siłę w połowie i nie wiadomo o co chodzi.
Uwielbiam Ricka i Morty'ego, ale to zdecydowanie jest najgorszy odcinek. Grubo przesadzili z brakiem smaku... :/
Kiedyś "Rick and Morty" był fajnym, śmiesznym, abstrakcyjnym, serialem. Teraz zrobiła się kosmiczna telenowela o tym, że wszyscy są różni i równi. Wybaczcie ale oglądając Ricka i Morty'ego liczę na koncepcje które wyjdą poza margines z inteligentnym żartem a muszę oglądać jak twórcy się usrywają, żeby wcisnąć jakąś...
Czyżby ze świetnej, inteligentnej produkcji z wieloma zajebisty** smaczkami, pełnej dwuznaczności i niedopowiedzeń stał się serialem dla 12-14latków? Brak słów po prostu katastrofa.
Po pierwszym odcinku piątej serii miałem nadzieję, że coś z tego będzie. Niestety z odcinku na odcinek jest tylko gorzej. Czwarty to totalnie złe i niesmaczne bagno. Żenująco słaby odcinek kręcący się wokół trzepania kapucyna. Nie tędy droga Ricku i Morty.
Rozumiem jaki to serial, ale trochę przesadzili z "lizaniem rowa" , "sexem z ojcem" itp. Samer mi tu nie pasowała. Za mocno pojechali prymitywem.