Chociaż przez moment było widać różnicę między Siobhan a Bridget. Bo ogólnie to Gellar nie za dobrze gra. Nie potrafi zaakcentować róznych charakterów bliźniaczek. Praktycznie nie ma różnicy w charakterze Bridget, a jej siostrą. Niby Siobhan jest suką,ale jakoś tego specjalnie w jej charakterze nie widać. Poza tym jako Bridget jest zbyt wystrachana, przez to wydaję się być nierealne że Andrew i inni praktycznie nie zwracają uwagi na jej panikę w oczach i jej nagłą przemianę w dobrą osobę.