Póki co, bo dotarłem do epizodu Rzymskiego.
1. Dlaczego Freddie to baba? O co tu chodzi? Jaki to ma fabularny sens? Gdzie to w ogóle jest wytłumaczone?
2. Dlaczego Dickie dał się podejść. Sorry, ale:
- Dickie nie jest napisany jako melepeta i naiwniak. Raczej jako gościu, który chce znaleźć własną drogę, ale mu nie idzie. W żadnym momencie jednak nie jest zaznaczone to, że jest nieogarnięty. Wręcz przeciwnie.
- Ripley z kolei napisany jest tak, że zachowuje się MOCNO niepokojąco. I to nie do nas, widzów, ale do Dickiego - a ten w zamian proponuje mu, żeby został u niego w domu.
To zachowanie nie ma dla mnie żadnego fabularnego uzasadnienia. Nie widzę gdzie fabularnie zostało to wytłumaczone.