Nie mogłam się oderwać.
Te wspaniałe zdjęcia! Każdy kadr filmu doskonały - to reklama kultury i zabytków Włoch.
Do tego piękna ówczesna muzyka i ciekawa fabuła.
Niepokojąca atmosfera trzymająca widza w napięciu.
Jakaś obsesja Ripley'a na punkcie Caravaggio. Temat pojawia się w prawie każdym odcinku. Tylko ten obraz Picasso coś mi nie pasował. To faktycznie był autentyk?
Nie wiem, dlaczego, ale czułam, że kibicuję Ripley'owi. Chyba to nienormalne - być po stronie przestępcy?
Widziałam dawno temu film "Utalentowany pan Ripley". IMO - dużo gorszy niż ten serial.