Po obejrzeniu nowego odcinka jestem mile zaskoczony. Choć nowe odcinki po dojściu Kerczów były 'takie sobie' to jednak najnowszy odcinek bardziej przypomina te z odległych lat. I ten posterunkowy, Boże, jaką on jest szują to aż leżeć ze śmiechu idzie. Jak kiedyś był takim nieśmiałym, podrzędnym człowieczkiem tak teraz postać barwnie się rozwinęła.
Przypominam, że jeśli nie dodatek 'Plus" to dziś tego serialu byśmy nie widzieli. Serial by się zakończył, bo ze starszych to zostali Filip i Eliza. Przyjemnie jest oglądać kontynuację w stylu' opery mydlanej', bo naprawdę to jest ciekawe. Teraz Alutka jest w stanie błogosławionym, Majka urodziła. Jeśli serial godnie pociągną, to zobaczymy jak małe będą dorastać. A jeśli Majka by zrobiła tak jak Jacek rodzinę zastępczą, wtedy mówiąc nowocześnie będzie git majonez!
Tylko jedna prośba do twórców (wbrew pozorom scenarzyści czytają nasze opinie). Wiem, że to jest kosztowne, lecz postarajcie się, żeby cała rodzina, począwszy od Filipa, poprzez nowych bliźniaków a kończywszy na berbeciu Alutki i Jędruli - żeby oni się spotykali razem. Działali razem. Jak wspólna rodzina. Tak jak 10 lat temu.
No cóż, każdy lubi co innego... Dla mnie RZ+ nie powinna nigdy ujrzeć śwaitła dziennego, jedynie jej starsze odcinki były nie aż tak złe (ale nie znów nawet w przybliżeniu tak dobre jak zwykła RZ). Nie ta reżyseria, nie to aktorstwo (chodzi mi o te małe dzieci, w porównaniu do młodego Filipa, Zosi... jednak także Jacek jest jakiś zamulony), zbyt dużo muzyki.
http://tnij.org/ebzq - nie wiem jak teraz z oglądalnością, ale nie sądzę by było dużo lepiej (może gorzej?). Jeśli nie są w stanie uciągnąć na takim poziomie jaki był na początku, to po co próbować to rozwlekać