PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599540}

Rodzinka.pl

2011 - 2020
7,1 113 tys. ocen
7,1 10 1 113042
5,5 15 krytyków
Rodzinka.pl
powrót do forum serialu Rodzinka.pl

Coraz gorzej

ocenił(a) serial na 6

Na początku lubiłam ten serial, ale z odcinka na odcinek jest coraz słabiej.
Ogólnie jest kilka elementów, do których można się przyczepić:
1. to nie jest typowa polska rodzina, chyba że warszawska...??
2. rodzice calymi dniami siedzą w domu, a niby pracują i po poziomie życia widać, że chyba nieźle zarabiają. Ludwig to już w ogóle całymi dniami siedzi i nic nie robi
3. Natalia chodzi po domu w wysokich obcasach, w szalach jakichś... ja wiem, że moda, ale bez przesady...
4. ja bym z takimi rozwydrzonymi bachorami (sory za brzydkie słowo) w domu nie wytrzymała - w pewnych scenach to już przeginają - np. gdy dzieciaki robią totalny burdel w świeżo wysprzątanym domu, rozlewają picie, rozsypują żarcie i idą sobie jak gdyby nigdy nic na górę, a rodzicie nie reagują, tylko robią wielkie oczy i ani słowa
5. rodzice wożą te dzieci i ich kolegów w te i z powrotem, są na każde ich zawołanie, jak ktoś normalnie pracuje i ma na głowie dom, to nie ma na takie coś czasu
6. ojciec odnosi się do dzieci per zakuta pało, bucu, czy coś w tym stylu i używa wielu nieodpowiednich moim zdaniem epitetów - coś z nim chyba nie tak, to nie jest śmieszne, a raczej żenujące
7. wszechobecne reklamy almy, krakowskiego kredensu i tymbarka - aż się odechciewa kupować to wszystko, bo normalnie przesyt

Niektóre sceny przypominają faktycznie sytuacje z życia codziennego rodziny z dziećmi i pokazują je dosyć realistycznie. Fajnie, że pokazują jak Natalia czasem traci cierpliwość i zaczyna krzyczeć, bo to akurat jest bardzo realistyc

I Zosia jest super :)

bagietkamarta

Zgadzam się ze wszystkimi pktami, prócz tego "5. rodzice wożą te dzieci i ich kolegów w te i z powrotem, są na każde ich zawołanie, jak ktoś normalnie pracuje i ma na głowie dom, to nie ma na takie coś czas"- moi tez pracowali, a wozili nas czesto jak bylo trzeba. Oni pracowali, myśmy byli w szkole a popoludniami jak wszyscy byli w domu i trzeba bylo zawiezc to wozili ;)

monisia1090

Aha no i dodam, że te klompiska Natalii na obcasie też mnie rozwalają- np odkurzanie w nich :D

ocenił(a) serial na 6
monisia1090

Ok, może z tym wożeniem to mam spaczone postrzeganie, bo ja i mój mąż wracamy z pracy codziennie przed 19tą (oprócz weekendów). A gdzie tam jeszcze zakupy, załatwienia itp... Szkoda gadać, dziwne czasy...

ocenił(a) serial na 9
bagietkamarta

Ja natomiast nie zgadzam się z Tobą ponieważ właśnie tak w większości przypadków wygląda rodzina, która ma $$ w serialu jest ukazane, że siedzą w domu jednak przecież widzimy jak matka wraca z pracy oraz wychodzi więc pracuje. Osobiście znam kilka osób co w domu chodzą w butach i jakoś mnie to nie dziwi, że ludzie w domu chodzą w ładnych ubraniach. Dzieci są tak wyreżyserowane by była oglądalność oraz mnie też rodzice wozili gdzie chciałem, a to że tak się zwraca do dzieci to też już norma w dzisiejszych czasach więc myślę, że właśnie ten serial ukazuję trochę EUROPEJSKĄ rodzinę, która ma hajs. Reklama Almy itd w końcu muszą mieć pieniądze na wypłaty oraz ten serial ukazał jedną rzecz, która wykorzystuję w domu czyli zakupy przez neta ! dojazd za 2zł i nie trzeba wychodzić z domu :)

ocenił(a) serial na 8
bagietkamarta

Jeśli chodzi o scenę gdy "dzieciaki robią totalny burdel w świeżo wysprzątanym domu" to chodziło chyba o to żeby pokazać, że ciężko jest utrzymać porządek mając trójkę dzieci, w dodatku chłopaków. A nie, ze oni specjalnie poszli i porozwalali. Pokazane jest to w przerysowany sposób. No chyba nie będą pokazywać, ze idzie jeden coś mu tam spadnie, za godzinę drugi coś rozchlapie itd. Traktujecie wszystko zbyt dosłownie. Z resztą czy to nie jest sytuacja wyciągnięta z życia codziennego. Mama myje podłogę a tu zaraz jeszcze nie wyschnie ktoś wejdzie z brudnymi buciorami, posprząta w kuchni to robiąc coś do jedzenia coś się nakruszy, rozleje.
Po drugie, już to wcześniej gdzieś pisałam chyba nie będą pokazywać N i L jak pracują bo po co. Wiemy, ze tak jest bo Natalia wychodzi, wraca z pracy.
Lokowania produktu mi w ogóle nie przeszkadzają. Przecież to normalne, że coś jedzą. czymś jeżdżą. Lepsze to niż zaklejanie etykiet.
To, że Ludwik powie tam do syna "ciołku" to naprawdę takie straszne. Nie mówi do niego " głupi ch......" Jaki Ludwik jest każdy widzi, taki ma charakter.
A co jest złego w tym, ze rodzice wożą swoje dzieci, czy podwożą ich znajomych. Mieszkają na obrzeżach więc jakoś trzeba sobie radzić.
Z resztą to mi się podoba, że mają taki otwarty dom.( chociaż Magda czasem przegina), ze mogą wszyscy razem pogadać, pograć w coś.
No i na koniec "najstraszniejsza" rzecz. Jak ta Natalia może, no jak może.... chodzić w szaliku po domu. No ludzie, straszne rzeczy. Przecież w "normalnym" polskim domu to nie do pomyślenia. Naprawdę, niektórzy to muszą się na siłę do czegoś przyczepić.

ocenił(a) serial na 6
tinnyjustiny

Mnie akurat lokowanie produktu przeszkadza najbardziej w tym serialu, nienawidzę tej formy reklamy, zwłaszcza prowadzonej w tak nachalny i nienaturalny sposób, jak tutaj. Dobija mnie patrzenie przez połowę czasu trwania odcinka na zbliżone logo tymbarku, czy almy.
W najnowszej serii mam wręcz wrażenie, że pozostała część filmu to tylko dodatek do reklamy.
Scena z bałaganieniem w dopiero co posprzątanym domu, to dla mnie jest duża przesada. Dziecko w wieku powyżej 6 lat jak idzie ze szklanką, sok się rozleje i idzie dalej i ani nie posprząta, ani nic, tylko olewka - to nie jest normalne.
O 18-latku w takiej sytuacji nawet nie wspomnę. To samo z rozwalaniem poukładanego prania. Przegięcie.
Wiele razy powtarzały się sceny, kiedy dzieciaki wbiegają do domu po szkole, ściągają buty i kurtki i "ciepią"nimi gdzie popadnie, przeważnie rozwalają po podłodze - bez jaj! W którym domu dzieci tak robią??
Dla mnie sprzątanie, robienie prania i gotowanie w szalach, wisiorkach, bransoletkach i w klapkach na 10-centymetrowym obcasie jest straszne. Nie mówię, że ma po domu chodzić w brzydkich ciuchach, ale może chociaż odrobinę wygodnych? Przynajmniej podczas wykonywania czynności typu właśnie gotowanie, sprzątanie, etc.
Ale oczywiście ktoś może się ze mną nie zgadzać - w tym akurat nie ma dla mnie niczego strasznego :)
Co do zakupów z dowózką, nic mi tu nie przeszkadza, sama robię sporo zakupów przez net - to wygodne. Może nawet sama kupowałabym w almie z dowozem, gdyby nie to że alma jest za daleko od mojego miejsca zamieszkania i nie dowożą tak daleko :)