PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=860236}

Rohwedder: Jedność, zbrodnia i wolność

Rohwedder: Einigkeit und Mord und Freiheit
7,0 327
ocen
7,0 10 1 327

Rohwedder: Jedność, zbrodnia i wolność
powrót do forum serialu Rohwedder: Jedność, zbrodnia i wolność

Zbrodnia doskonała. Poszlaki zabójstwa Rohweddera prowadzą od RAF przez STASI do... no właśnie. Warto obejrzeć ten świetny dokument chociażby dlatego, aby prześledzić trudny czas reform wschodnich landów dawnego NRD po upadku muru berlińskiego.
Wydaje się, że nasi wschodnio-niemieccy sąsiedzi byli bardziej świadomi zagrożeń, które niesie ze sobą szybko nadchodząca fala kapitalizmu. Dokument przedstawia wszechobecne niezadowolenie społeczne. My chyba trochę bardziej zachłysnęliśmy się tą dziką prywatyzacją i nie okazywaliśmy aż takiego niezadowolenia.

THX_1138

Połowa płatników podatku dochodowego otrzymuje wypłatę od państwa a ty mówisz coś o kapitalizmie i dzikiej prywatyzacji?

ocenił(a) serial na 8
Ork_wojownik

Mowa jest o przemianach gospodarczych początku lat 90-tych w NDR. W ostatnim zdaniu nawiązałem do naszych (polskich) społecznych nastrojów w tamtym czasie, bo doskonale je pamiętam. Były zgoła inne, niż te przedstawione w dokumencie, czyli w "enedrówku". Właśnie m.in. dlatego fajnie ogląda się ten dokument, niejako przez pryzmat naszych balcerowiczowych przemian, które były zwolnieniem hamulca ręcznego, czyli dzikiej prywatyzacji, co ówcześnie było bardzo pozytywnie odebrane przez większość społeczeństwa.
O czym ty piszesz, za bardzo nie wiem. Używasz czasu teraźniejszego? Musisz rozwinąć myśl, aby być zrozumianym.

ocenił(a) serial na 8
THX_1138

Oczywiście NRD i "enerdówku", nie ma edycji postów.

THX_1138

W Polsce ludzie w wieku około 65+ dostają pieniądze od państwa, dzieci uczą się w państwowych szkołach pod przymusem. Prawie 4 miliony osób jest zatrudnionych przez państwo. I to nie licząc jakichś orlenów, gdzie państwo jest udziałowcem. Jest ponad 16 miilionów osób pracujących, czyli zatrudnionych na narzuconą przez państwo umowę.
Jeśli taki stan rzeczy jest efektem dzikiej prywatyzacji, to ja jestem indiańskim szamanem.

ocenił(a) serial na 8
Ork_wojownik

Aha, czyli twierdzisz, że dzikiej prywatyzacji w ogóle w Polsce nie było :)
Muszę Cię odesłać najpierw do zapoznania się z tematem, choćby pobieżnie, bo nie ma gruntu do dyskusji. Faktom ciężko zaprzeczyć.
Poza tym, nie wiem co ma wspólnego system emerytalny, który z niewielkimi zmianami jest stosowany niezależnie od ustroju u nas i na całym świecie od przeszło stu lat z dziką prywatyzacją(?). To samo tyczy się kolejnych Twoich przykładów. Ilość zatrudnionych na państwowych posadach, czy nakaz nauki dla dzieci (chyba u nas jest do 14 roku życia).
Jaki to ma związek z przeprowadzoną na początku lat 90-tych, czyli 30 lat temu dziką prywatyzacją?
Pomijam już kwestie, że te Twoje dywagacje mają się kompletnie nijak do omawianego dokumentu.

THX_1138

Cześć, to ja, Ork, coś mi filmweb nie pozwala się zalogować.
Otóż właśnie moje dywagacje jak najbardziej mają się do tematu, którym jest dzika prywatyzacja w Polsce na początku lat 90.
Mianowicie gdyby prywatyzacja była dzika i niczym nieskrępowana, jak powiadasz, to wtedy wszystkie ubezpieczalnie byłyby prywatne, a nie państwowe, jak to było za prl, Zus by nie istniał. Również wszystkie szkoły zostałyby sprywatyzowane a ministerstwo edukacji by nie istniało. Tak samo Orlen i inne tego typu firmy byłyby wolne od udziałów skarbu państwa. Tym samym ilość osób zatrudnionych przez państwo (to, że jest ich dużo w krajach na całym świecie nie oznacza, że jest to dobre, przykład-niewolnictwo) zostałaby zredukowana do kilku tysięcy. Taki stan rzeczy, myślę, byłby godzien nazwania dziką prywatyzacją. Stan rzeczy, jaki mamy w rzeczywistości chyba jednak trzeba nazwać inaczej, na przykład nieśmiała prywatyzacja.

ocenił(a) serial na 8
Pies_Baskurwieluw

Sprawdź co znaczy dzika prywatyzacja, bo cały czas coś ci się miesza. Masz jakieś błędne (radykalne) wyobrażenie o jej przebiegu i konsekwencjach dla kraju i późniejszych kierunkach transformacji. Posługujesz się nomenklaturą wymyśloną przez siebie, a to wszystko zostało już zdefiniowane i nazwane. Warto zajrzeć do ciekawych opracowań dot. przemian i ich konsekwencjach.

THX_1138

Raczy Pan wybaczyć, jednakże nie jestem w stanie znaleźć oficjalnej definicji "dzikiej prywatyzacji". Oznacza to więc, że jest to wyrażenie, które każdy rozumie po swojemu, czego obaj jesteśmy dobrym przykładem. Moja definicja, czyli prywatyzacja wszystkiego jest według mnie bardziej akuratna niż Pana, którą Pan na pewno ma, lecz bliżej jej nie określił. Jednak nie uważam, że daje mi to prawo do poniżania Pana i uwłaczania Pana wiedzy z tego zakresu i z jakiegokolwiek innego. Przykro mi, że Pan tak uważa, jednak nie dziwi mnie to, gdyż tylko potwierdza to moją teorię, że zwolennicy gospodarki socjalistyczno etatystycznej, czyli szeroko pojętej lewicy są nieokrzesanymi gburami.

ocenił(a) serial na 8
Pies_Baskurwieluw

No i skończyło się na inwektywach. Było to do przewidzenia. W wymyślaniu różnych definicji bardziej lub mniej "akuratnych" jesteś dobry. Wujek Google nie znalazł hasła? No i jeszcze przypiąłeś mi łatę lewaka, haha, ciekawe na jakiej podstawie? chyba również na kanwie własnych lśnień. Akurat jestem monarchistą, czyli drugi biegun Twoich wyobrażeń.
No, ale wystarczy już tego, Adieu...

THX_1138

Tego właśnie się spodziewałem po lewicy (tak, lewicy, bo któż by inny twierdził, że ZUS, przymus edukacji i 4 miliony urzędników to coś normalnego a prywatyzacja w Polsce lat 90 była dzika?), chamstwa, zarozumialstwa i niemożności zrozumienia gdy się kogoś obraża. Sayōnara...

ocenił(a) serial na 7
Pies_Baskurwieluw

No ale dzika reprywatyzacja nie miała charakteru zupełnego zniszczenia aparatu państwowego tylko zmiany gospodarki centralnie planowanej na rzecz gospodarki rynkowej. PRL nie musiał przejść w anarchokapitalizm żebyśmy mówili o Prywatyzacji.

Istnienie prywatyzacji jest niepodważalne. Istnienie przymusu ZUSU, edukacji i kilkaset tysięcy urzędników (bo na pewno nie 4 miliony) nie oznacza że nie było w Polsce prywatyzacji.

Bochenos

No ale ja nie neguję, że jakaś tam prywatyzacja była. Ten pan mówił o "dzikiej prywatyzacji", a jakby była taka dzika, to by nie było tych wszystkich Zusów, fiskusow i innych kolektywów. A co do urzędników, to w ich poczet należy moim zdaniem zaliczyć całą budżetówkę (nie licząc emerytów), więc będzie tego z 4 miliony, jak nie więcej, bo jeszcze przecież jest pełno jakichś spółek skarbu państwa o podejrzanych koneksjach i zarządach.

ocenił(a) serial na 7
Pies_Baskurwieluw

"Dzika reprywatyzacja" jest określeniem cechującym nie doprowadzenie do państwa minimum, lecz do procesu sprzedawania majątku po 1989. Dzikie dlatego że krytycy zarzucają brak odpowiednich instrumentów wyceny (takie jakie miała Czechosłowacja). U nas sprzedawano wszystko, często po podobnych cenach, niezależnie czy dane przedsiębiorstwo było rentowne czy nie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones