Nie spodziewałam się czegoś tak miłego i przyjemnego. Pomijając jedną nieudaną według mnie scenę związaną ze śpiewaniem całość z pewnością zasługuje na uwagę. Szczególnie podoba mi się nowe spojrzenie na kobiece postacie, dotychczas w azjatyckich produkcjach mieliśmy albo nieporadne, zależne od facetów i czekające na wybawienie bohaterki, albo feministki które patrzą z pogardą na męski gatunek. Tutaj jest natomiast bohaterka która z odcinka na odcinek rośnie w oczach widza. Cieszę się, że netflix postawił na tą produkcję. Warto zerknąć w wolnej chwili, a może tak jak i ja pokochacie tą historię i losy tych pełnych charakteru bohaterów. Zdecydowanie polecam.