Obejrzałam ten serial i był całkiem niezły, ale…
Tomas, główny bohater, miał regularny romans z Claudia. Zostawił Lianę i pojechał na wycieczkę rowerową z klubem, w tym z Claudią - swoją regularną kochanką. Liana poszła na imprezę, została odurzona i zgwałcona przez Oscara. Na koniec Tomas powtarza, że to Liana miała romans, kochana, zdradzała go, a on jej wybaczył. Przecież to bzdura i nie rozumiem, dlaczego Liana się nie broni.
Walnij to ty się w krocze (bo w głowe to już za późno). Koleś wprosił się do nieprzytomnej kobiety do domu i był głuchy na jej prośby żeby jej nie dotykać ale to ona jest winna. Chociażby była trzeźwa jak nigdy i w trakcie gry wstępnej jej się jednak nie spodobało i powiedziała NIE, to NIE znaczy NIE. Wbij sobie to do tej malutkiej główki
To swoją drogą, ale że Claudia szła na taki układ, będąc wierna mężczyźnie, dla którego zawsze była tą drugą. Szkoda, że się nie dowiedziała, że kolczyki, które jej dał są identyczne, jak te które miała Liana w dniu ślubu.
Tak, racja! Też zastanawiałam się, jak ona może to znosić. Szczególnie później, gdy naprawdę mocno odjechał i był nie do zniesienia.