nie skrzywdzę żadnej niewinnej i cnotliwej kobitki typu Elinor czy Marianny. Co mi tym łatwiej przyjdzie że jak bym się postarał to mógłbym być ojcem każdej z nich, a dzieci nie lubię. Gdybym miał za co to kazałbym sobie namalować portret jak to zrobił hetman Czarniecki na koniec życia, kiedy mu dano dostojeństwa. Miał w ręce sztuczną szczękę i kazał podpisać: "Dali mi chleba kiedym się zębów pozbył".