1. Dziwne zachowanie prokuratury.
Dla mnie tutaj współudział Maji jest ewidentny. Wnoszenie torb, DWÓCH strzelb, "strzelaj Maja strzelaj" wyraźnie wskazuje że jedna ze strzelb miała być dla niej. W tym miejscu brak jakichkolwiek pytań o to na ile była świadoma planu Sebastiana. Za to opierają się na domysłach i zeznaniach Samira. I tu dostajemy kolejną niespodziankę bo nikt nie sprawdził prostej kwestii czy leżący świadek mógł widzieć wszystko udając martwego:) Na koniec bajkowe zakończenie i prokuratura nie wnosząca apelacji. Może zostawili furtkę na 2 sezon:p
2. Ojciec Sebastiana praktycznie ciągle jest w podróżach i akurat w dzień zamachu jest w domu. Jeżeli jest taki zajęty wielu ludzi mogłoby zainteresować dlaczego się nie odzywa. Dziwne że pominięto ten wątek na koniec i tylko sprawdzano co działo się od momentu wejścia do szkoły. Dlaczego nie przesłuchano matki Fagermana?
3. Można było postawić Maji zarzut zabójstwa Claesa. Była często w ich domu, do tego przebywała razem z Sebastianem w dzień zabójstwa. Jeżeli zginął ze strzelby która była w szkole to tym bardziej nie ma pewności kto to zrobił.