Zdjęcia : http://www.youtube.com/watch?v=OoRuLHv9a4c
Promo : http://www.youtube.com/watch?v=_c0TjtXASWU
0.03 - dziewczyny w Busy Bee Inn? :)
0.08 - tak jak było w spoilerach, Jake zobaczy drugą stronę Ezry i ostrzeże Arię, ale ta go oleje
fajny odcinek ;p zobaczymy co będzie dalej... jak myślicie Ezra jest na prawdę zły? ja jestem ciekaw o co w tym wszystkim chodzi :)
16 to akurat odcinek, który dopiero będzie ;) Jak wiadomo Ezra nie jest ani do końca zły, ani dobry. Ali tak o nim myśli, no a skoro w ostatnim odcinku ma uratować dziewczyny przed kimś i zostać postrzelonym, to uważam, że będzie jednak dobry... :/ Ja bym wolała, żeby był zły! :D
Ciekawe czy to faktycznie on włożył noże do worka treningowego Jake'a czy może jakieś -A na złość mu robi.
Może to Toby zginie na końcu 4 sezonu, bo ja go mam dość. Jego mimika i zachowanie są irytujące. Wiem, to taki aktor, kluchy w gębie i nudny aż do bólu. Ostatnia scena z nim (no chyba, że spalił to zdjęcie na końcu) jest żałosna. Mógłby wrócić Alex, Spencer o wiele lepiej z nim wyglądała, była weselsza i wydawała się taka zakochana i szalona.
No pewnie Ezraszek to zrobił, któżby inny. Zwłaszcza, że zasugerowali to nam dając na przemian sceny Ezrii i Jake'a. Ale z drugiej strony kiedy od miał na to czas? Też nie przepadam za Tobym. Ma go być mniej w 4b, ale wątpię żeby go mieli uśmiercić.
może sie pokapował wcześniej że Jake go widział? bo gdy Aria już u niego była to raczej nie miałby na to czasu
ja już nie wiem kto tutaj jest przeciwko komu :D
albo gdy Aria mu powiedziała że Jake go widział to mógł wysłać wiadomość do kogoś ze swojego teamu i zastawili pułapke :D
i tak nie ogarniemy....
Ezra wyszedł z mieszkania po coś do sklepu, widzimy na końcu że wchodzi z torbą na zakupy, potem jedzą ciasto i wtedy pokazują Jake`a. Oczywiście jak już wiemy od dawna A jest najszybsze, najsilniejsze i najsprytniejsze więc czas nie był dla Ezry problemem. xd
Może Ezra dał szansę Monie żeby się wykazała jak chce z nim współpracować i Mona to zrobiła, ale Ezra wkopałby się tym. Jake od razu posądzi Ezrę i pobiegnie do Arii, a ona uwierzy, bo wygadała Ezrze, że Jake go widział. Zaszkodziłby sobie tym zbyt jawnie, a tyle czasu potrafił się dobrze kryć. A pogrywa sobie z nim i zapewne A zaplanowało tą sytuację z Malcolmem.
Nie, dla mnie to A nie ma nic wspólnego z Ezrą. Jemu pewnie też chce zaszkodzić.
Ja osobiście wątpię, że Ezra współpracuje z A. Może dostaje od jakiegoś czasu SMS od A i A również mu szkodzi. Może A dowiedziało się jakoś, że Ezra szuka Alison, albo chce dopaść A, bo Alison będąc z nim wspomniała, że ma prześladowcę i się panicznie boi.
W końcu! Jaram się tym odcinkiem, bo spisałam PLL na straty a tu takie cudo, perełeczka!
+ Creepy Ezra
+ Akcja z nożem
+ Jake bez koszulki :D
+ Wytłumaczenie skąd się wzięła Shana
+Twarz Emliy pokazująca emocje
- Wkurzająca Spencer przez cały odcinek ;c
Jest moją ulubioną, ale to jej wpieprzanie jakoś mnie dziś wkurzyło. Wiem, że chce dobrze i dla Toby'ego i żeby Emily była bezpieczna i żeby jej rodzina była szczęśliwa, ale pokazali to jakoś w taki agresywny sposób, że odebrałam to negatywnie.
Może chcą jakoś pogorszyć jej osobiste stosunki z bliskimi, żeby zacząć wątek o tym, że bierze. Nie tylko przez naukę. Bliscy odwrócą się od niej i będzie przerażona,że znowu przez A czy przez Alison kłócą się.
Dla mnie w postępowaniu Spencer nie było nic złego, za to Emily znowu jest naiwna i myśli, że wszystko wie lepiej. I ten jej wyidealizowany obraz Alison. Kompletnie nie trawię Em.
Po tym odcinku wraca do mnie teoria mówiąca o tym, że Aria jest zła.. Tylko nie wygląda ona tak, jak zawsze myślałam, tj. Aria i Ezra współpracują żeby uczynić życie wszystkich otaczających ich osób 'niezwykłym'. Moim zdaniem Ezra nie jest jakoś bardzo szkodliwy (jedynie aktualnie scenarzyści sprawiają, żeby na takiego wyglądał), a tak naprawdę jest lekkim złem.. Po prostu narwaniec zakochany w Alison, który teraz za wszelką cenę próbuje ją odnaleźć (by mogli żyć długo i szczęśliwie). Aria natomiast jest "Big A" albo kimś bardzo blisko niego... Gdy Jake mówił jej o zachowaniu Ezry, nie mogła w nie uwierzyć, ale kiedy ten wrócił do domu, od razu zaczęła go atakować. Ok, to jeszcze rozumiem. Wkurzona dziewczyna, słyszy jakąś teorię, to jeszcze pasuje.. Ale to jak ona na niego naciskała było już dosyć mocno świadome. Ogólnie ta scena była dla mnie bardzo wręcz teatralna - oboje odgrywali swoje rolę.
Kolejną rzeczą, która moim zdaniem wskazuję Arię jest to, że Alison nie ufa którejś z dziewczyn. Emily uważa za jedyną, której może zaufać. Shana powiedziała, że Emily nie może powiedzieć reszcie o spotkaniu, bo może się wtedy nieudać. To tak jakby Ali typowała, że któraś z nich jest A. Tylko teraz pozostaje pytanie która... Spencer można odrzucić, Ali wgl. by się nie pojawiła, gdyby A mogło wiedzieć o jej spotkaniu z Em... Hanna też raczej odpada - przypisywanie jej takiego geniuszu to już trochę przesada.. Pozostaje jedynie Aria, co do której nikt nigdy nie jest pewien czy jest dobra czy zła..
jeszcze jedna rzecz - A podpalające zdjęcie Shany ... Emily powiedziała dziewczynom o tym kim ona jest.. Czyli w sumie czysto teoretycznie to któraś z nich albo musiała wejść do szkoły i wyjąć zdjęcie z jej szafki, albo komuś (A) o tym powiedziała.. Do tego wydaje mi się, że ręcę A należały do kobiety... Co znów (moim zdaniem) wskazuje na Arię
Dla mnie to jest absurd, żadna z kłamczuch nie jest A. Ale co do Ezry to się z Tobą zgadzam.
Alison nie typuje, że jedna z nich jest A, tylko manipuluje Emily, bo wie, że ta ma do niej słabość. Traktuje ją, jakby była inna, lepsza, wyjątkowa niż reszta tylko po to, żeby ją wykorzystać. Przecież chyba nikt nie uwierzy w to, że Alison, która jest bez serca i nie reprezentuje sobą nic prawdziwego, nagle mówi prawdę. To zwykła manipulacja najsłabszą dziewczyną z grupy, jaką jest Emily. -.- no ludzie, bez przesady. Alison gra w te swoje durne gierki i chyba nikt z Was nie myślał, że tlą się w niej chociaż zalążki dobrych i prawdziwych uczuć. Ona jest zła do szpiku kości i ma udawanie i kłamstwo opanowane do perfekcji. Nawet, jeśli ktoś chce ją zabić, to czekam tylko, aż to się wreszcie stanie.
jezu jakaś ty głupia ;/ Alison jest świetna! Moja ulubiona postać. Ona nie manipuluje Emily! Nie widzisz , że ona w końcu jest szczera z nią? Że przeprasza ją za wszytko? Że zależy jej na niej? Alison jest teraz bezbronna i szuka pomocy. Jest tak przestraszona , że jak usłyszy jakiś huk to od razu ucieka. Jak taka osoba może kogoś manipulować?
dzia_bong jesteś dokładnie taka sama jak Spencer! - ,,Logicznie myśleć'' . A weź zobacz to wszystko z trochę innej strony. Spójrz na Ali z innej pespektywy. Była wredna , owszem. Ale to była tylko gra z jej strony! Ktoś jej groził, chciał zabić. Nie chciała pokazać , że jest krucha, dlatego była taka wredna. Wskazują na to wszystko fragmenty różne ( np jak płacze w samotności, jak nikt jej nie widzi to ma przerażenie w oczach ) .
Co ty na to ? Co WY na to? ( bo jest was wiecej głupie Spencerówny )
Wygląda na to, że też jestem jak Spencer, bo zgadzam się z dzia_bong i wypraszam sobie obrażanie nas, za to, że mamy własne zdanie, które na forum, może wyrazić każdy. Nie o to tu chodzi, więc trochę kultury!
Alison jest zła i nie dziwię się, że ktoś chciał ją zabić. Jednak nie chcę, żeby umarła, bo to faktycznie barwna postać, ale zła do szpiku kości jak to ujęła/ujął dzia_bong :)
sory za obrażanie ale nie mogę na to patrzeć jak ktoś ,,wyraża swoje zdanie'' w taki okrutny sposób o Ali. zupełnie nie zgadzam się z waszą opinią. jakbym oglądała dwa różne seriale!
obrażanie kogoś za jego poglądy jest tak baaaaardzo dojrzałe. chillout dziewczyno, każdy ma prawo do własnego zdania.
oto właśnie chodzi. Każdy ma prawo do własnego zdania. ja je właśnie wyraziłam. napisałam co uważam.
Spencer najwyraźniej próbuje trzeźwo myśleć i wie, że skoro Alison była okrutna i pozbawiona jakichkolwiek uczuć, to trzeba mimo wszystko myśleć i uważać. Ali wybrała Emily, bo na czyich uczuciach mogłaby tak zagrać? Oczywiście na uczuciach dziewczyny, która ją kochała bardziej niż się kocha przyjaciółkę. Ali sprowadziła problemy na siebie i jeszcze zniszczyła tym życie "przyjaciółek", więc Spencer rozumie, że trzeba uważać!
Bardziej już się z Wami (Dzia_bong oraz Anula 132) nie mogę zgodzić ;-)
W szczególności popieram stosunek Spencer do Alison. Jako jedyna ostatnimi siłami próbuję wyperswadować u Emily jej wyidealizowany wizerunek Alison. Przejrzała na oczy,że nawet śmierć nie mogła ją gloryfikować i cieszę się,że Hastingsówna próbuje nadal rozwikłać tożsamość ich kata i pomocnika w jednym. Muszę przyznać,że mi Alison wcale nie żal, na to wszystko sobie - w pewnej części- zasłużyła. Odwieczne ukrywanie się i ucieczka przed rychłą śmiercią stanowią świetną karę za jej nieciekawą przeszłość. Mam tylko nadzieję,że jednak przeżyję bo to jedyna barwna postać w całym uniwersum PLL.
To dobrze świadczy o Spencer,że martwi się o przyjaciółki i chce,żeby była bezpieczna. Emily mnie zawiodła,gdyż sądziłem,że już ma za sobą Alison i w końcu uzmysłowiła sobie,że Alison cały czas pogrywała sobie z nią. A tu taki peszek,że wcześniej "najsilniejsze" ogniwo pani Ranger'ka znowu jest najsłabszym ogniwem. Nieładnie Emily, o nieładnie ;-)
no kazdy ma swoje zdanie. dodam tylko ze w późniejszych odcinkach dowiecie się jak to naprawde było z Ali.. pozdrawiam
My sie dowiemy... czyli ty juz pewnie wiesz, dlatego potepiasz zle mowienie o Alison :)
Biedna Ali moze ktos ja zmusil do bycia chamska, moze byla chora dlatego tak sie zachowywala. Mimo wszystkonie chce zeby ja usmiercili. Teraz okaze sie, ze taka biedna Alison, nie ze swojej winy byla okrutna, a w piatym wyda sie, ze jednak sama od siebie byla zla do szpiku kosci :)
Popieram racjonalistów :) Spencer ma rację, jako jedyna trzeźwo myśli - szuka odpowiedzi na pytania a nie rzuca talerzami o ścianę i nie wplątuje się w "romanse"...
Kiedyś w spojlerach przeczytałam, że Spencer powie dziewczynom co tak naprawdę robiła w noc zaginięcia Ali - wiecie kiedy my się o tym dowiemy?
Odcinek ogólnie na plus. Myślę, że Ali lekko panikuje, ale dalej prowadzi swoje gierki.
Nie wiem czemu, ale mi się wydaje że Spencer to A xD
Po pierwsze, Emily nie powiedziała wszystkim dziewczynom o Shanie, wiedziała o tym tylko Spencer, a nagle na koniec odcinka A pali zdjęcie Shany...
Zresztą wydało mi się podejrzane to jak Spencer za wszelką cene starała się przekonać Emily, że to Ali nią manipuluje, że to kolejna jej gierka itp. i strasznie się wkurzyła kiedy jej się to nie udało.
Alison mówiła, że nie wie czy może ufać innym i na bank chodziło jej o Spencer. Wydaje mi się, że gdyby to np. przyszła Hanna to Ali by została. Nie próbowała też wcześniej skontaktować się z dziewczynami bo wiedziała że Spencer nimi manipuluje i że są bardzo blisko ze sobą. Chociaż przyszła odwiedzić Hanne w szpitalu, Emily też się 'objawiła' kiedy ta miała kłopoty. Nie odwiedziła tylko Spencer (i nie pamiętam co z Arią).
Zresztą A musi być mega inteligentne a Spencer właśnie taka jest.
O ile dobrze pamiętam, to Alison odwiedziła każdą z dziewczyn. Hannę w szpitalu w stroju pielęgniarki, Emily jak została wyciągnięta ze "stodoły", Spencer w jej domu jak szukały wskazówek w jakieś gazecie, Aria podczas domowej hospitalizacji.
Wątpie, że A jest Spence, przecież strasznie duzo złych rzeczy jej się przez cały serial przytrafiło. Np. próba oduszeenia i wgl. Ale rozumiem Twoją teorię, każdy jakieś ma ;)
A poza tym kiedy Spence była w psychiatryku to A wtedy też działało, a ona była załamana przecież tą niby zdradą Toby'ego itp. (swoją drogą beznadziejny wątek :()
Jakby na to nie patrzeć - nie żal mi Ali. Takie zachowanie względem "przyjaciółek" jest niedopuszczalne i naprawdę nie rozumiem, jak Emily może nadal chcieć mieć z Alison coś wspólnego. Po tym, jak je traktowała [igranie z uczuciami Emily, Hefty Hanna i ciągłe naśmiewanie się, chamskie zagrywki, manipulacja i tajemnice etc.] i co teraz przez nią przechodzą i tak dziwię się, że same się na nią nie rzuciły z pięściami. Przecież to już szczyt egoizmu - i nie ważne, czy ktoś Ali zmuszał, szantażował, czy jest chora, czy ma problemy, no cokolwiek - z zimną krwią obrażała wszystkich naokoło, a teraz jest wielce biedna i samotna. Przecież to śmieszne. Dla czegoś takiego nie ma usprawiedliwienia.
dokładnie Alison jest zła i nie rozumiem jak dziewczyny mogły się z nią przyjaźnić a teraz pomagać, myślę że na końcu serialu to zrozumieją i się od niej odwrócą, a może faktycznie któraś z nich jest "A" nie wiadomo co nam scenarzyści szykują
Zostały "wybrane" na przyjaciółki największej złośnicy, więc czuły się jakieś wyjątkowe. Jak zobaczyły, że im też potrafi okrutnie dokuczyć, to już ucieczki nie było. Od Alison nie dało się pewnie tak łatwo uwolnić i wiedziały o tym, bo Ali by je zniszczyła.
ooo widzę że jako jedyna osoba obejrzałaś jeszcze niewyemitowane odcinki! Może podzielisz się z nami tym, co w nich takiego było że powinniśmy zacząć postrzegać Alison jako skromną, wrażliwą i zakochaną dziewuszkę-lesbijkę (lub biseksualistkę, co kto woli)? :)
Ja tam lubię Alison, wątpię że tak doskonale udawałaby te wszystkie uczucia( które pokazała w tym odcinku). Ona po prostu zaczyna rozumieć jaką s*ką była i wreszcie może się zmieni. Była chamska i niemiła, naważyła sobie piwa i teraz musi je wypić. Ona zaczyna powoli żałować tego. Co do Spencer to mnie wkurzyła, rozumiem chciała pomóc Emily, ale jak już wiedziała że Em się widzi z Ali to po co wychodziła? Nie mogła sobie tam stać i podsłuchiwać. Niby taka ona mądra, a głupia, ale w sumie co się dziwi ćpa i nie myśli trzeźwo. Poza tym Spencer i Ali zawsze były w jakiś sposób rywalkami, wiec nie zdziwię się jak Spencer jest A. Co do Em to w poprzednim odcinku zachowała się tak jak powinna, ale teraz znowu uczucie do Ali wróciło, ale co się dziwić, zakochany człowiek to ślepy człowiek. Nie mieści mi się w głowie że Ali by była takim potworem i wykorzystywała Em, dajmy szanse Alison, każdy zasługuje na 2 szansę, nawet Ali. Przestańcie jechać sobie i postacią z serialu, oglądajcie i tyle. Wszystko swoim czasie się wyjaśni wtedy będziecie mogły się wyzywać od naiwnych..
Pewnie większość ma nadzieje, że Ali się zmieniła :) Jeżeli jednak woli chłopców, to i tak zrani Emily, która robi sobie złudne nadzieje. Może Ali prześladuje jakaś zakochana w niej dziewczyna :)
Oczywiście mam nadzieje, że w 5 sezonie będzie w każdym odcinku, chyba, że planują kolejne sezony, ale serial straciłby pewnie jeszcze więcej. Ali wśród żywych może trochę rozkręcić ten serial. Ta aktorka świetnie pasuje do roli Alison.