będzie miał znowu problem z piciem a tak to nie wiem o co chodzi może po prostu to całe Ravenswood go jeszcze prześladuje hehe nie wiem ale coś musi być skoro gadał z Melissą

i znowu będzie powtórka z historii z łopatą ale wątpię żeby to Spencer zabiła tą dziewczynę może natknęła się po drodzę na Melisse , zaczęły się kłócić czy coś i Melissa zabrała jej łopatę i potem walnęła nie wiem kiedy tam tą dziewczynę bo myślała że to Alison w każdym bądź razie nie mogę się doczekać :D

Myslę, że Caleb nie jest zły. Przeciwnie- jest jedną z najbardziej dobrych postaci w serialu. Po prostu ma problem z alkoholem i chce pomóc Hannie.

Jak myślicie Melissa zginie w finale połowy sezonu? Wszystkie znaki na to wskazują.

Mam nadzieję, bo jej postać zaczyna mnie irytować.

Jestem na 80% pewna, że tak. A ją dopadnie albo ktośtam, czuje to i dlatego kręci ten filmik.

jak melisa mogła zakopać bethany skoro ponoc ali byla zakopana żywcem i ta jakas tam babka ja wyciagnela spod ziemi? to on zakopywala bethany a ktos obok alison? posrało im sie z tym scenariuszem troszke

Alison zakopała własna matka. A Bethany zakopała Melissa.

Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego Alison, Cece i Bethany były TAK SAMO ubrane w ten sam dzień? Wszystkie miały żółtą bluzkę.

Wydaje mi się, że to Spencer zabiła Bethany, spójrzcie na te animacje:

https://31.media.tumblr.com/072b5f08587f73e8323c77aaa36c6355/tumblr_nakrc5OVR41r vq9xoo1_250.gif
http://prettylittleliarsxxxx.tumblr.com/post/81730905820
http://vinnydarkbloom.tumblr.com/post/78622877940/spencer-alison-flashback-in-co ver-for-me

te animacje nie są chyba prawdziwe , wydaje mi się że Spencer miała takie ,, wspomnienia " jak nie była pewna co sie wtedy wydarzyło i tylko strzępki obrazów do niej wracały , myślała że zabiła Ali ale przecież Ali wyjasniła jej że tak nie było

A no tak! Zapomniałam o CeCe, też było coś o tym, że miała na sobie tego dnia taką bluzkę. Tak sobie myślę, że to może Ali zoorganizowała to zabójstwo Bethany. Chciała przecież tego wieczoru zniknąć, żeby A jej już nie szukało, a gdyby znaleziono jej zwłoki i A myślałoby, że nie żyje, to by pomogło. Może CeCe i Noel jej w tym pomogli i dlatego Noel dalej jej pomaga i Ali mówiła, że robi to, bo on też ma swoje tajemnice. Dlatego też miał te zdjęcia z Ali, żeby w razie czego nie zrzuciła winy za śmierć Bethany na niego i żeby mieć jakieś zabezpieczenie. Może to CeCe wtedy udeżyła Bethany (dlatego Ali pozwoliła jej wyjechać i oddała swój bilet, mówiąc, że jej jest bardziej potrzebny, czy jakoś tak) i przebrała ją w swoją bluzkę, ale usłyszeli, że nadchodzi Spencer i nie zdąrzyli jej zakopać, potem Melissa zobaczyła scenę ze Spencer z łopatą i zwłoki i je zakopała.

Też mnie to zastanawia, tym bardziej, że to nie była jakaś pierwsza lepsza koszulka wyciągnięta z szafy, tylko prezent od Mrs. D, który czekał na Ali w jej pokoju po powrocie z Hilton Head. Z drugiej strony ktokolwiek mógł podłożyć bluzkę. Pamięta ktoś, czy było wytłumaczone skąd/od kogo CeCe miała swoją?

i sobie we dwie siedzialy w ogródku i kopały! kawa papieros i ploteczki...

dokładnie też tego nie kumam , przecież to ponoć był ten sam dół , więc co wyciągnęli Ali i z powrotem rozkopali dół do którego później wrzucono Bethany ?

też mnie to zastanawia :D

Skoro wyciągnęli Ali, to nie było co z powrotem rozkopywać, bo dół był po jej wyciągnięciu. Ale najlepsze jest to niesamowite zrządzenie losu. Najpierw ktoś uderza Ali i jej matka zakopuje ją żywcem w ogródku, potem Grunwald ją wyciąga i zaraz znowu ktoś, dokładnie w tym samym miejscu uderza inną dziewczynę w taki sam sposób i też zakopują ją, gdy wciąż żyje. Nie wspominając już o tym, że dziewczyny były identycznie ubrane.

ale najpierw musiała umrzeć bethany, bo przecież ali nakryła spencer z łopatą i wg melissy, to spencer ją zabiła. więc alison nie mogła być zakopana jako pierwsza

Dokładnie. Ali po tej kłótni ze Spencer jeszcze rozmawiała m.in. z Jenną i Garrettem, potem z panem Montgomery. Według mnie zresztą reakcja Melissy się kupy nie trzyma. Tej nocy wiele rzeczy się jeszcze wydarzyło i wiele z nich dopiero po zakopaniu Bethany, Melissa po tej scenie poszła przecież szukać Ali (ta scena, gdzie N.A.T. spotyka się w pokoju Ali, a Melissa wpada wkurzona), więc siłą rzeczy musiała zauważyć, że to była inna dziewczyna, i wiedziała, że Ali żyje. Melissa musiała zresztą od początku wiedzieć, że zniknięcie Ali jest ukartowane, bo przecież zakopała inną dziewczynę, której ciało potem znaleziono i zidentyfikowano jako Ali. Ale prawdopodobnie scenarzyści po prostu skopali.
Dopiero po tym wszystkim Ali poszła do domu i dostała w głowę kamieniem. To muszą być dwa różne doły.

scena gdzie N.A.T się spotykają była pierwsza jeśli się nie mylę wszystko inne wydarzyło się potem , wychodzi na to że najpierw zakopano Bethany ponieważ jak Spencer napadła na Ali ( scena o której wspomina Melissa ) to potem się rozeszły , Spencer zasnęła Ali rozmówiła się z innymi sprawdziła że dziewczyny śpią i wróciła do domu i wtedy ja uderzono . Może Ali kłamie , ma jakies rozdwojenie jaźni może to ona uderzyła Bethany i jej mama widziała jak to ona kogoś zabija a tylko opowiada historię z perspektywy ofiary ?

Wydaje mi się, że scena z N.A.T. jest już po kłótni ze Spencer, bo ta dopiero po niej poszła spotkać się z Ianem, mówiła o tym, że wysłała Spenc do stodoły, by ta poszła spać, a sama jeszcze wykluczała kolejne osoby z listy potencjalnych A. Na filmiku z "I know you want to kiss me" jest jeszcze jasno. Kiedy N.A.T. wychodzą z domu Ali, jest już ciemno, a Melissa wparowała do domu w końcu ledwie parę minut przed tym.

"...bo ta dopiero po niej poszła spotkać się z Ianem"
* jako "ta" mam na myśli Ali.

Ale jakby to były dwa różne doły, to przecież Mrs. D. od razu by się zorientowała, że ciało jej córki znaleziono w innym miejscu niż je zakopała.
Poza tym to, że Spencer została wysłana do łóżka nie znaczy, że rzeczywiście poszła spać, może błąkała się jeszcze z tą łopatą i Melissa zobaczyła ją nie po kłótni z Ali tylko dużo później, przecież środki usypiające na nią nie zadziałały. Gdyby to wszystko stało się po akcji z N.A.T. byłoby logiczne, co Melissa robiła o tej porze w ogrodzie, bo wybiegła po tej kłótni za Ali. Wygląda to dla mnie tak, jakby Spencer się położyła, ale przez prochy, które brała, w połączeniu ze środkami nasennymi nie mogła spać i była jakaś zamulona więc znowu wstała w nocy i łaziła jak zombie. Zwłaszcza, że we wspomnieniach Melissy, kiedy widziała Spencer było ciemno, a jak słusznie zauważyła macademia, gdy Ali gadała z Ianem było jeszcze jasno. Trzymam się wersji, że to Ali zabiła Bethany razem z CeCe i Noelem, żeby upozorować własną śmierć. Dlatego, z wdzięczności, wysłała CeCe za granicę, a Noel wciąż jej pomaga, ale musi mieć jakieś zabezpieczenie, żeby nie zrzuciła na niego całej winy.

To, co piszesz, ma bardzo dużo sensu i logicznie tak musiało być, ale wciąż kilka rzeczy się nie zgadza (np. filmik). Wydaje mi się, że scenarzyści po prostu trochę nie dopilnowali storyline tego dnia i taki jest tego efekt. Teraz oglądałam 4x22 i faktycznie Spencer nie poszła spać, mogła się włóczyć, mogła ją tak znaleźć Melissa bór wie ile później. Ale ciekawi mnie coś innego. Spotkanie NAT w pokoju Ali według jej historii dzieje się mniej więcej w tym samym czasie co kłótnia ze Spencer i nie wiem, po prostu nie wiem, jak Melissa wychodząc z domu razem z Ianem, Jenną i Garrettem miałaby nie zauważyć Ali na podwórku, choć Ali skonfrontowała się z Jenną i Garrettem jakieś kilkanaście sekund później, bo złapała ich swoim podwórku, idących w stronę ulicy. Siłą rzeczy Melissa i Alison musiały znajdować się wtedy na podwórku.
Zresztą Melissa przed zobaczeniem Spencer musiała jeszcze porozmawiać z CeCe, a to wydarzyło się też na podwórku Alison. Melissa była więc tam dłuższą chwilę. Musiałaby się jakoś minąć z Ali, co mnie nie przekonuje, bo przecież kłótnia Ali z Jenną i Garrettem była dość intensywna, Garrett w końcu uderzył kijem do hokeja w drzewo, udając przed Jenną, że zabija Alison. Tego nie dałoby się nie usłyszeć.
No pomieszanie z poplątaniem.

A co do filmiku faktycznie jest na nim jeszcze jasno, ale według 4x22 Ali spotkała się z Ianem już po uśpieniu dziewczyn, a była już wtedy noc. Wniosek: albo Ali kłamała, albo scenarzyści przeoczyli, że nakręcili filmik w dzień, a to powinno się wydarzyć w nocy. Można by więc całość podciągnąć pod to, że scenarzyści pomieszali, ale z drugiej strony to Ali mogła okłamać dziewczyny, mówiąc, że to się wszystko działo w tej kolejności. Albo nie powiedziała wszystkiego.


Tak czy siak ostatni raz tak drobiazgowo analizuję co i jak w PLL, bo prawdopodobnie i tak scenarzyści rozwiążą to w jakiś niedorzeczny sposób :D

Oglądam teraz PLL od początku i może jak dojdę do 4x22, to się wypowiem, na razie jestem na końcówce 2 sezonu;) Ale powiem szczerze, że już zapomniałam o tej kłótni z Jenną i Garrettem. A oni nie byli też wtedy w pokoju Ali razem z Melissą? Nie pamiętam jak to było, może najpierw poszli za nią oni, a Melissa później? Muszę obejrzeć tamte odcinki, to sobie przypomnę i może coś wymyślę. A to, że Ali zabiła Bethany mnie bardzo przekonuje. Nie wiem, czy ona osobiście to zrobiła, czy zleciła to Noelowi lub CeCe, może oni ją ogłuszyli w czasie, gdy Ali kłóciła się z Jenną (jeszcze chyba gadała tej nocy z ojcem Arii, o ile się nie mylę, ale to było jakoś też wtedy), a potem razem zawlekli zwłoki i wykopali ten dół?

Ja oglądałam pierwsze dwa sezony jakieś 2-3 tygodnie temu, więc też kojarzę szczegółów, ale pamiętam, że Ian, Garrett i Jenna byli już w pokoju Ali, gdy Melissa wparowała, i że wyszli, bo chyba usłyszeli kogoś na dole czy na podwórku (?) :D

To by pasowało do CeCe, ona już i tak pokazała, że potrafi zabić dla Ali. Noel trudno powiedzieć. On mógłby nawet i tylko wiedzieć o ich planie albo widzieć, jak CeCe zabija Bethany, to robiłoby z niego współwinnego zabójstwa i dlatego musiałby pomagać Ali - żeby go nie wydała.

I bardzo podoba mi się twoja teoria o Ali pozorującej śmierci kosztem życia Bethany. To brzmi naprawdę dobrze i pasuje do całości. I to zresztą wyjaśniałoby to, że są niespójności w wersji Ali o tym, co wydarzyło się tamtego dnia - po prostu kłamała.

Vella dokladnie najpierw musiala byc zakopana bethany a pozniej alison albo scenarzystom juz sie pomieszalo ehh

Jedynym plusem odcinka był brak Alisson. Mam po prostu dość dziewczyn, oczywiste było, że nie pójdą na policję, ale liczyłam, że może jednak mnie zaskoczą i faktycznie wyznają prawdę Tanner. Czy Hanna nie mogła powiedzieć, że myślała, że Alisson to przywidzenie wywołane dużą ilością leków?
Naprawdę nie wiem już czy śmiać się czy płakać nad durnością tego serialu. A te fireflies na końcu to pozostawię bez komentarza :P

Dla mnie tez serial wiele stracił. Bardziej rozbawiła mnie ta tablica i GOOD BYE. Poważnie? ...
Również uważam że plusem był brak Allison i bardzo się ciesze że dziewczyny w końcu zauwazyły że z ta laska jest coś nie tak. Zastanawiam się czy to co Tanner powiedziała to podpucha czy naprawde Ally chce przyjść i wyznać prawdę, bo przecież mogła liczyć że Arya bd podsłuchiwać. Po za tym, nie rzumiem dlaczgeo w końcu nei poszły na tą policję. Skoro miały wyznac prawdę, to częscią tej prawdy było to że widzialy Ally. Czy one tez ustaliły sobie swoją wygodną "prawdę"?

Chodziło im o to, że policja nie uwierzy, że dowiedziały się, że Ali żyje dopiero w Nowym Yorku, skoro odwiedzała Hannę rok wcześniej w szpitalu. I pewnie boją się, że dostałyby za zatajanie takiej wiadomości jakąś karę czy coś - sama nie wiem.

Ale gdyby powiedziały o A i zastraszaniu inaczej by do tego podeszli..

No wiem, ale wydaje mi się, że dziewczyny nie chcą powiedzieć policji o A.

I to jest jak dla mnie bez sensu, ale cóż. Bez A by nie było serialu to ciągną to dalej..

Za całe to ściemnianie powinny dostać karę... nei wspominajać o przypadkowym zabójstwie, zatajaniu wielu informacji itd itd. Z drugiej strony, gdyby poszły a policję to by nie było tego serialu ;) ale ciągnięcie tego w kołko jest męczące... Mogli by to jakoś fajnie zakończyć, tak że będzie się teksniło za serialem, a nie cieszyło że to w końcu koniec przy 10+ sezonie...

Oglądam ten serial od samego początku na bieżąco i o ile w pierwszych sezonach w miarę rozumiałam dziewczyny - przynajmniej Aria i Hanna miały powody, żeby nie iść ze sprawą "A" na policję, ponieważ dwie bliskie im osoby mogłyby pójść do więzienia, gdyby wszystko się wydało (Ashley i Ezra) - o tyle teraz nie rozumiem ich wcale - to już nie jest niemówienie policji o tym, że jest się zastraszanym, ale kłamanie w żywe oczy. I także uważam, że dziewczyny powinny dostać za to ściemnianie karę, ale chyba zdają sobie sprawę, że jeśli same powiedzą policji, jak było naprawdę, ich kłamstwa zostaną lżej potraktowane, niż jeśli prawda wyjdzie na jaw w inny sposób.

No własnie wychodzę z takiego samego założenia. Ponad to, i m dalej brną w tą cała sytuację, to więcej ludzi jest narażonych, bo coraz wiecej osób lamie w jakiś sposób prawo przez lub dla dziewczyn. To nie jest sytuacja, w którą ktoś by się wpakował w prawdziwym zyciu, a kiedys ten serial mógł być jeszcze... możliwy w życiu rzeczywistym ;)

Mi się wydaje, że to całe przyznanie się któryś z dziewczyn to podpucha ze strony policji. Zastanawia mnie dlaczego Bethany Cece i Alison były tak samo ubrane w tą noc. Wszystko jest powiązane z Radley tak mi się wydaje. Bethany tam była, później dla żartu Cece się zgłosiła.... i mama Alison.... Dla mnie jeszcze podejrzany jest Toby ponieważ za bardzo się interesował kto gdzie jest i tym co dostała Spencer od Melissy... A te świetliki na końcu to chyba jakiś żart. Mam nadzieję, że nie wprowadzą wątku o duchach bo tego będzie już za wiele....

Już dostaliśmy odcinek, można pokomentować 3:)
+++brak Allison, jak miło się bez niej ogląda PLL'a :))
+nagranie Melissy, poznaliśmy jej straszny sekret, w końcu!
+Aria i Mona na spektaklu, miło, że Mona zwierza się Arii ze strachu przed Allison, no i to pytanie czy Mike ją lubi, aww <3
+wreszcie biorą Caleba w obroty, horray ! Dobrze, że Toby go przycisnął, bo już miałam dosyć tego skrycia Caleba.
+Hanna i jej bad thoughts , najlepsze :DD
+dziewczyny w komplecie, miło jest zobaczyć nasz team w całości :)
+Em idzie po pomoc do Ezry i odkrywa powolutku sekret Ali z Cyrusem, tak trzymaj Em ! Kurczę, jak dziewczyna nie jest tak zaślepiona Allison to potrafi działać jak należy, no i rozmowa na temat Paige "no i co, powiem jej : Tak Paige, miałaś rację, spotkajmy się", boska :D
+co Aria powiedziała Monie na ucho, że tak ją to załamało ? ciekawi mnie to :D
+Bethany Young podstawiona ? Niezłe odkrycie kłamczuchy ! Zobaczymy, jak dalej się sprawa potoczy, ale jak dla mnie to sprawka Mrs.D , w końcu to ona widywała się z Bethany ...
+/- Tanner, dobrze, że zajmuje się śledztwem, ale to nachodzenie każdego z naszej paczki już zaczyna mnie denerwować ... To już przekracza granice, żeby łazić po ludziach w nocy i ich zastraszać, przesłuchiwać i tak dalej ... Taki drugi Wilden się z niej robi, wściubia wszędzie ten swój nochal ...Rozumiem, że ma sprawę do rozwikłania, ale nie tędy droga, są inne metody ...
+/- Caleb i jego sprawy z Ravenswood - dobrze, że powiedział wreszcie Hannie co tam zaszło, ale mam nadzieję, że nie zrobią z PLL'a nadnaturalnego show, bo tego już by było za wiele ! Za to lubię PLL'a, że wszystko dzieje się jednak w miarę normalnym świecie. Oby ta plansza i świetliki były dziełem A, bo jak sprowadzą duchy z Ravenswood to mnie chyba szlag trafi :x
Teoria Aria is A moim zdaniem nabiera rumieńców :)) Po pierwsze, co Aria powiedziała Monie na ucho ? Po drugie, dziewczyny obstawiły, że to Allison chce pogadać z Tanner, a skąd ta pewność ? W dodatku to Aria je tak nakierowała "no kto został ? Allison ! " odpychając podejrzenia od siebie. I jej mina przy podsłuchiwaniu rozmowy Papy Montgomery z Tanner, była nieźle zmartwiona ! I zbliżenie kamery na Arię po rozmowie dziewczyn z Tanner przy kawie, czemu na nią takie zbliżenie ? Coś mi tu śmierdzi i trzymam teorię Aria is A :))
Ogólnie odcinek spoko, trochę się powyjaśniało, brak Ali, całkiem całkiem :))

Ojj, całkiem bym zapomniała !
ogromny ----- za niepójście na policję ! Już myslałam, że dziewczyny zmądrzały i pójdą na policję,a tu taki tani ruch ze strony A ! No szlag mnie trafia ! -.-

Teoria,że Aria to A trochę jak na mój gust jest przekręcona.No bo przecież czemu miałaby sobie to robić i reszcie dziewczyn? Wydaje mi się,że pomysł iż któraś z dziewczyn to A jest trochę absurdalny. Zresztą scenarzyści już poplątali tak wiele wątków,że nic tu nie ma logicznego sensu.Teoretycznie noc "śmierci" Alison została wytłumaczona a tu nagle wciskają kolejny wątek,może wychodzić na to,że mama Ali tak na prawdę nie jest tą która wpakowała Alison do dołku ale to z kolei nie pasuje do wiadomości od A (pochowałem ją jak ona Ciebie).No ale jeśli to nie była Ali to Melissa nie mogła zakopać Bethany do grobu....Aż mózg boli jak się zaczyna nad tym zastanawiać.
Ja już tylko czekam na wojnę między Alison a dziewczynami.

No wojna będzie epicka, też na to czekam ! <3 A co do Aria is A to odkąd przyjęłam tą teorię bacznie śledzę ruchy Arii i niektóre naprawdę ją zdradzają. A dlaczego to robi ? Rozdwojenie osobowości, jak jej wujaszek :) Jedna Aria, ta, którą znamy nic nie wie, a Aria vol.2 to nasze A, nawet imię Arii się zaczyna na A xD

+ czemu A miałoby przeszkodzić dziewczynom w powiedzeniu prawdy o Ali na policji ? Jaki miałoby motyw, żeby je zastraszyć ? Aria od początku nie była tym pomysłem zachwycona, bo wydałoby się o Shanie, przeszkodzenie A było jej na rękę. Z resztą Shana, jaka normalna nastolatka zabiłaby bez wachania drugą osobę ? Aria jakoś nie miała oporów, pojawiła się znikąd i BUM! Shana's dead.

Może nie przyglądałam się jej zbyt bacznie,ale jej zachowanie raczej odbieram jako nie radzene sobie już z tym.Na jej miejscu też nie byłabym specjalnie wyluzowana.Z 1 strony ciąży jej zabójstwo (Aria po prostu dowiedziawszy się od Ezry w szpitalu pojechała za Shaną i broniła reszty dziewczyn) z 2 strony jej sytuacja z Ezrą,którego kocha ale nie wie czy powinna mu zaufać ponownie,jest dla niej wazny i się o niego martwi z 3 strony powrót Alison to chyba największy stres dla wszystkich dziewczyn,

Nie wierzę, że mieszają ten beznadziejny serial Ravenswood z PLL. Po cholerę dodają do serialu wątki nadprzyrodzone? Przecież to kompletna bzdura.

Co więcej - scena z telewizorami na wystawie sklepowej to jakiś nonsens. Albo "A" to jakaś wielka organizacja szpiegowska, albo jakiś genialny haker, który nie dość, że ma dostęp do wszystkich kamer w mieście, by śledzić każdy krok dziewczyn, to jeszcze włamuje się do telewizorów...

dokładnie :) jak dodadzą jakieś duchy to masakra, juz sie rozkręcali w 5 sezonie zaczelo sie fajnie ogladac z ciekawoscia a nie z przyzwyczajen a tu taki wątek ;/ jeszcze te swietliki.....
Jakoś dzisiaj nawet A nie bylo pokazane w rekawiczkach i wgl no chyba ze to on obserwowal caleba ale wątpie , pewnie to te duchy :D

Noo, Ravenswood to niewypał, żałuję poświęconego czasu na ten serial :x (choć przyznam, że duet Caleb-Miranda fajnie się oglądało, szczególnie na początku, reszta do wycięcia :D)
Ja rozumiem, musieli jakoś wyjaśnić wątek Caleba i jego zniknięcia oraz strachu przed tym "czymś" , ale na Boga, czy musi być to powiązane z Ravenswood ?! Wgl po co pomysł wprowadzania Caleba do RW, kiedy jego związek z Hanną był kwitnący i dobrze mu się zaczęło układać w życiu ? Za nudny był ? Za mało miał problemów ludzkich, że musieli mu dowalić problemy niczym z Paranormal Activity ?? D.N.O. PLL to serial normalny, ludzki, na poziomie ludzkim i taki powinien pozostać ! Mogliby inaczej wyjaśnić sytuację Caleba, mogli po prostu wyjaśnić to wyrzutami sumienia ze względu na śmierć Mirandy i na tym poprzestać, nie wciągać w to spraw z RW ... No ale nasza Marlene chyba (powtórzę, CHYBA) wie, co robi, tylko zobaczymy jak jej to wyjdzie w końcowym efekcie ...

Mi się wydaje,że to całe zdarzenie z tablicą to jakby po prostu zakończenie wątku Caleba z Ravenwood i radzej więcej już do tego nie wrócą.Wskazówka wskazała na GOOD BYE,to tak jakby Miranda żegna się i koniec,możliwe że to też takie zakończenie tamtego serialu.Troszkę bez sensu,że scenarzyści to wcisnęli ale chociaż wiadomo,że ani tamten serial nie powróci,ani nic w PLL się z niego nie pojawi.

Oby.

Moim zdaniem W OGÓLE temat Ravenswood nie powinien być poruszany w PLL, zwłaszcza, że mało kto oglądał Ravenswood i tak naprawdę większość fanów nawet nie pamięta, po co Caleb tam pojechał. Wiadomo, że aktor dostał więcej kasy, to się przeniósł do innego serialu, ale gdy się okazało, że serial to katastrofa, scenarzyści naprędce wcisnęli go do scenariusza i stąd mamy takie głupoty. Ale naprawdę dziwi mnie, że w ogóle przyszło im do głowy, by dodać do PLL wątek paranormalny. Idiotyczny pomysł, naprawdę żenujący i nieprofesjonalny. Powinni po prostu go przywrócić do serialu i koniec, a nie ciągnąć to dziadostwo.

Zgadzam się, mogliby wymyślić zgrabne wyjaśnienie okoliczności jego zniknięcia , które nie wchodziłyby w tematy paranormalne ... No ale cóż, widocznie nie chciało się ruszyć mózgownicą naszym twórcom ;)

Wystarczyłoby, gdyby Caleb powiedział, że mieli wypadek, w którym zginęła Miranda. To jest dość konkretny powód, by chcieć zapijać smutki.