Po części, i to sporej, zgadzam się z Twoją opinią. Kompletnie nie rozumiem fenomenu tego anime, rozumiałbym jeszcze jakby po prostu się pewnym ludziom podobało, ale ta seria z jakiegoś powodu została okrzyknięta arcydziełem. Nie wiem tylko dlaczego. Mogę się zgodzić co do bycia schematycznym i pełnym klisz, ale nie od początku. Początek był właśnie ciekawy, odwracający trochę schematy, pokazujący co się dzieje po tym jak drużyna herosów fantasy zakończyła swoje przygody. Do tego zaduma nad naturą czasu oraz kruchości ludzkiego życia. To było super, ale dla mnie gdzieś tak tylko do trzeciego-czwartego odcinka. Potem serial zaczął tkwić w miejscu i się cały czas powtarzać. Kreska fajna, w stylu tych rysowanych ręcznie, które uwielbiam najbardziej, ale też nie jakaś przepiękna. Serio, zaczynam mieć jakieś teorie spiskowe odnośnie tego czemu to anime jest tak uwielbiane, podczas gdy mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się o wiele ciekawsze.

Teorie spiskowe potrafią dać do myślenia, a jeszcze częściej zabawić, chętnie usłyszę Twoją :)

hehe, nie jest jakaś odkrywcza, po prostu moim zdaniem ze względu na brak wielkiego nowego hitu anime na miarę Attack on Titan, Demon Slayer itd, studia za pomocą influencerów/youtuberów chcą same wyhodować sobie taki pokoleniowy hit wmawiając każdemu, że to arcydzieło. Mniej lotni youtuberzy nie chcą wypaść na ludków, co się nie znają na dobrych rzeczach wiec powtarzają, że to arcydzieło i tak to się potem już samo falą niesie po sieci. To dla mnie jedyne wytłumaczenie, czemu ta seria robi taką furorę. Jak pisałem, jestem w stanie zrozumieć, że komuś się to może podobać, ale żeby od razu rzecz tak średnią tak wielu ludzi i mediów jednogłośnie określało mianem arcydzieła to jeszcze w życiu nie spotkałem. Do tego Frieren jest na szczycie rankingów serwisów anime, w których przeważnie królowały mniej lub bardziej dobre shouneny, jakieś Gintamy, Fullmetal Alchemisty czy Naruto, czyli rzeczy pełne akcji, a tu nagle na pierwsze pozycje wskakuje rzecz o tak spokojnym charakterze w gruncie rzeczy. No sorry, ale to musi być jakoś sterowane przez kogoś. To się dzieje w mediach filmowo-serialowych, więc czemu miałoby się nie dziać w anime? RT już nawet przestało ukrywać, że tamtejsze oceny są jakkolwiek realne. Teraz wprowadzili bowiem zmianę, że nie ma już ocen widzów, teraz będą tylko oceny od tych, którzy kupili bilet w konkretnej sieci kinowej. Cała reszta nie będzie mogła wydać opinii, co jest swoistą cenzurą w białych rękawiczkach. Plus, ludzie którzy kupili bilet na dany film mają tendencję do oceniania go wyżej niż widz, który obejrzał dany film w tv, u kumpla, z torrentów czy na streamingu, bo tu wchodzi w grę to, że wydał na niego trochę kasy, więc będzie starał się sam siebie oszukiwać, że tą kasę dobrze wydał. To znany mechanizm psychologiczny. Cała reszta, większość widowni została odcięta od oceniania, została mała grupka, która kupuje bilety w kinach i dziennikarze, którymi łatwo sterować i przekupić. Tak więc skoro w filmach i serialach są takie akcje na porządku dziennym, to nie mam powodu myśleć, że w sferze anime nikt wałków nie robi.

Starcze pitolenie + czytanie tego wywołało u mnie fizyczny ból który myślę że mógłbym czuć w trakcie tortur. Twoja wypowiedź kompletnie traci wartość przy porówniu frieren do gintamy fma i naruto XD

Stary oceniłeś flasha na 8 i w głowie się nie mieści 2 na 6.

Aha? A wiesz co to jest "ocena"? Subiektywna opinia (co jest w sumie pleonazmem). Bawią mnie bardzo ludki na forum FilmWebu, którzy myślą, że wejście na czyjś profil i napisanie "cooo, oceniłeś x film na 1, a film y na 10? Przecież 10 osób które znam oceniły zupełnie na odwrót!" jakby to był jakikolwiek kontrargument w dyskusji. Równie dobrze możesz się kłócić z 5-letnim dzieckiem, że Teletubisie to gówno, ale dziecko w tym wieku ma inne wymagania kinematograficzne, niż 60-letni krytyk ze stażem 10,000 obejrzanych filmów. Zastanów się nad tym - pozdrawiam.

> wymuszenie nieistniejącej nostalgii

Być może spora część osób tę nostalgię poczuło (m.in. ja, czym sam się w sumie zdziwiłem) stąd taka ocena, a nie inna. Oprócz tego brak fan-serwisu, loli, jakaś tajemnica w tle, trochę akcji, trochę spokoju, trochę świeżości.

bo to anime to po prostu dobrze zrobiona obyczajówka, gdzie to całe fantazy jest tylko tłem, żeby pokazać sentymentalną przemianę głównej bohaterki

Jednym się podoba, innym niekoniecznie. Przy tym serialu naprawdę odpoczywałem, z ciekawością śledziłem losy bohaterów i ich wewnętrzną przemianę. Dla mnie inspirująca seria. Pozdrawiam.