kiedyś lubiłam, teraz nie trawię. za dużo wiem na temat magii i okultyzmu, żeby mi się to mogło podobać. niemniej jednak ten czarny kot nadal budzi moją sympatię ;)
Zgadza się, to nie jest materiał instruktażowy o okultyźmie, ani serial o (dla?) starych wiedźmach, tylko lekki serial komediowy. :-)
Jak to "zgadza się" - ja przecież powiedziałam, że mi się NIE podoba, bo jest za dużo m&o...
Zgadza się, w bajkach dla dzieci też jest za dużo magii i okultyzmu, np. "Jaś i Małgosia", "Śpiąca Królewna" itp. (Pani zawsze wszystko bierze tak na poważnie? ;-)
Rozróżniam baśniowość od okultyzmu. Co innego bajka, która dzieje się w świecie baśniowym, a co innego czary w realnym świecie.
Ps. Dodam, że bardzo lubiłam tego czarnego kociaka :)