Odpaliłam dziś Maxa bo gdzieś widziałam info, że ma 8 odcinek ma być 10 października a okazuje się, że koniec był tydzień temu i stanęło na 7. Przecież to jest absurd. Rozumiem, że czasem serial zostawia otwarte zakończenie żeby widzowie mogli sobie porozkminac wątki ale tutaj to jest masa nieskończonych historii przecież nic się nie wyjaśnia i co dalej. Serial nawet spoko ale jeski 7 jest zakończeniem całości to chyba najgorzej zakończony serial jaki oglądałam..
Dokładnie moja reakcja z dzisiaj. Serial jest najpierw rozwleczony, żeby na koniec uciąć wszystko w jednej scenie, a gość od ubezpieczeń pojawia się wszędzie jak prawdziwek po deszczu.
Ten gość od ubezpieczeń, to postać porażka. Pojawia się wszędzie, wszystko przewiduje, zachowuje się jak połączenie policjanta z prywatnym detektywem. W serialu utrzymanym w bardzo poważnym tonie, to jest komedia i kabaret. Równie wielkim kabaretem jest końcówka. To co się tam odwaliło przebija chyba nawet finał serialu 'Szadź'.
Rodzinka się zjednoczyła w zamordowaniu jedynej niespokrewnionej osoby, która rozkminiła całą sprawę, mi się to zakończenie nawet podobało (chociaż oczywiście otwarta pozostała kwestia Weroniki, która raczej nie siedziałaby cicho, skoro dowiedziała się, co spotkało jej ojca).
No właśnie + jeszcze fotograf co robił zdjęcia ich razem gdy wychodzili ze szpitala. Wydaje mi się, że jest to celowe zagranie i by moze szykuje się 2 sezon