Ja rozumiem że Prison break i Dexter ze swoimi "przypadkami" i dziurami sprzedaly się świetnie ale do tego trzeba mieć świetną, wielowatkową fabułę z dużą liczbą akcji.
Tutaj mamy głupoty takie jak ubezpieczyciela który nie wypłaca bo "morderstwo" (nie ma czegoś takiego) a do tego typ bawi się w detektywa gdzie za takie pytania do osób trzecich to by został skazany a firma zjechana po całości w reportażach w tv.
Zabójcę który morduje pieska i nikt go nie podejrzewa i se na luzie żyje z rodzinką na domkach gdzie nie ma innych gości. Męża który ma podżyrować kredyt żonie i się zagapił bo wieloryb. (Wtedy jeszcze nie miał romansu no ale może to jeszcze jakoś wyjaśnią w ostatnim odcinku)
Gość w sądzie jak wie że zjebał to powinien zawiadomić policje (gdzie zostałby koronnym i uratował się bez problemu) i zostać w środku a nie wychodzić na tyły gdzie se typ z giwera lata.
Swoją drogą nawet kwestia nowego kutra tez jakoś mi się nie spina ekonomicznie ale już tak głęboko nie ma co wchodzić.
Ogólnie serial nie jest jakiś zły (takie 6+/7 na 10, ale mamy budżet, mamy aktorów a to zawsze czuć że te seriale nigdy się nie wybiją i są robione po to żeby trafić na TVN za jakiś czas).
Ostatniego odcinka jeszcze nie oglądałem ale wierzę że będą tam smoki bo zakończenie będzie na pewno tak pogmatwane że mordercą zostanie ten ziomek z baru co odwoził do domu tą w ciąży, a ona sama była zaginioną córką johnego którą spłodził z była zoną Maćka. (No bo czemu by nie).