PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=418927}
6,0 1 224
oceny
6,0 10 1 1224
School Days
powrót do forum serialu School Days

oglądając pierwszy odcinek byłam zaciekawiona dalszymi losami bohaterów, zaś z drugiej strony zawiodłam się, bo liczyłam na większe rozwinięcie wątku poznania Kotonoha Katsura. Potem główny bohater cholernie mnie irytował, do tego stopnia, że miałam ochotę wyłączyć to anime i do niego nie wracać. jednak zmotywowałam się tym, że odcinków jest mało i dam radę. Ostatni odcinek tak mnie zaskoczył, że jeszcze przez kolejne 5 minut siedziałam z otwartą buzią. I w sumie tylko za tą końcówkę oceniam anime na 6/10.

sarkandia

SPOILER!!!Trudno było ocenić to anime. Ja też dałem 6. Przede wszystkim nie ma tu punktu w którym charakter bohatera się zmienia, chodzi mi o to, że po tym jak zdradzał Kotonohę z Sekai wydawałoby się, że akcja rozegra się między tą 3 a tu raptem diametralna zmiana charakteru naszego protagonisty, z miłego chłopca w casanowę. I właśnie wtedy irytował jeszcze bardziej, bo nie krytykuje tu jego zachowania, ale sposobu w jaki o tym myślał, gdyby był szczery wobec siebie(zdawał sobie sprawa), że jest z kilkoma dziewczynami bo to lubi, okłamuje kolejne by zaciągnąć je do łózka, natomiast on nie widział w tym swojej winy mimo, że kilka razy nazwał sam siebie "najgorszym". Zakończenie raczej nie zaskoczyło, z tym że obstawiałem, że to Kotonoha go zabije. Mimo to, było to chyba moje pierwsze anime tego typu, gdzie bohater z typowego w anime chłopaka stanie się kimś takim, do tego serial pokazuje życie w związku i częste zdrady a nie jak 99% koleżeństwo, czasami rywalizacje o chłopaka/dziewczynę a później pocałunek i żyli długo i szczęśliwie(medetaszi, medetaszi). Jeszcze co do pierwszych odcinków to jak sam Makoto powiedział "Bycie z Kotonohą jest męczące" można to odnieść do całej serii, bo mimo, że trochę z ciekawości a trochę z obowiązku żeby nie zostawiać tego w połowie to czasami anime było strasznie męczące, nudne i miało się ochotę dać sobie spokój.

ocenił(a) serial na 9
Hitman21

[Komentarz dla tych co oglądali]
Tu się raczej nie zgodzę. Imo celem tego anime było właśnie ukazanie upadku, dekadencji bohatera, budowanie nienawiści do głównego bohatera, która ma upust w zakończeniu. Początkowo miły nieśmiały chłopak wyrywa niezłą laskę. Na początku cieszy się, przejmuje tym jak być dobrym chłopakiem(choć to mu akurat nie wychodziło). Ale punktem zwrotnym w jego zmianie jest Sekai. Niby niewinna pomoc dla kolegi z klasy, "zajęcia praktyczne" i bach lądują w łóżku. Po pierwszym razie Makoto miał jakieś wyrzuty i tutaj jakby Sekai zastanowiła się i zauważyła, że to jest złe i nie pozwalała mu na więcej to aż tak daleko by to nie zaszło. Dla Makoto puściły hamulce moralne, powoli tracił jakiekolwiek wartości, wyzbywał się uczuć. Dziewczyna była już jedynie przedmiotem do zaspokajania potrzeb. I to nie wzięło się znikąd. Etapami została przedstawiona powolna degeneracja bohatera. A zakończenie, jak już wspominałem, adekwatne do wydarzeń w anime, ale niemniej jednak szokuje, zaskakuje. I za to cenię to anime, że nie jest to kolejny , typowy romans. Ma swoją głębie, daje nawet sporo do myślenia, o granicach, których raczej nie powinno się przekraczać i gdzie ta granica się znajduje. Dlatego ode mnie mocne 9/10.
Ps. W novelce jest bodajże 7 innych wersji zabicia Makoto w tym też przez Kotonohe :D

AliG95

Anime oglądałem już jakiś czas temu więc wybacz jak coś poplączę:) Piszesz "Etapami została przedstawiona powolna degeneracja bohatera" do momentu zdrady tak jest, Sekai nie postawiła bohaterowi granic i oddała się bezwarunkowo. Mogło to spowodować zmianę zachowania bohatera ale nie do tego stopnia, Można to traktować jako odwrócony harem, gdzie Makoto korzysta z okazji a nie jak w innych seriach ich relacje nie przekraczają przyjaźni/zauroczenia. Może był naiwny, może myślał, że może tak "praktykować" z każdą chętną dziewczyną, ale jego myślenie o tym jest na poziomie dziecka z zerówki, on nie wyzbył się emocji on po prostu nigdy nie rozważał tego czy to jest dobre czy złe, robił to co jego zaspokajało i dziwił się że inni tak do tego podchodzą. I to właśnie mnie irytowało najbardziej. Jeśli chodzi o jego bycie chłopakiem, to każde z nich(Makoto i Kotoha) szukało czegoś innego. On czegoś w stylu lovey-dovey i dziewczyny która jest przystępna(jak Sekai) ona chłopaka(osoby) który ją zaakceptuje, przez to że była wyalienowana w szkole i nieśmiała, "zaczeka" z pewnymi rzeczami do momentu kiedy bohaterka będzie gotowa(lub podjedzie ją w odp. sposób, co udawało się Makoto z mizernym skutkiem). "Bycie z Kotonohą jest męczące" dlatego, że nie znając jej myślał, że będzie miała usposobienie podobne do Sekai, że nie będzie musiał pracować nad tym związkiem ale od razu będą się kleić do siebie(nie ma się mu co dziwić, są bardzo młodzi, gimnazjalna miłość, nie zdołał unieść "ciężaru" tej znajomości) do tego blisko siebie miał alternatywę, która go kusiła i z której skorzystał. Widać nawet autor skreślił Makoto jako beznadziejny przypadek:) jeśli jest 7 różnych wersji uśmiercenia go. A może jest jakieś zakończenie w którym się "ogarnia"?

ocenił(a) serial na 9
Hitman21

Nie wiem, dla mnie to wszystko sprowadza się głównie(nie w całości) do winy Sekai. Makoto nie uważał chodzenie z Kotonoha za męczące dopóki Sekai nie zaczęła zanadto się wtrącać. Na pierwszych "praktykach" Makoto miał wątpliwości i opory czy to co robi jest dobre. A ona zrobiła tak jak piszesz, oddała mu się bezwarunkowo, wręcz narzucając się, dała się ponieść emocjom nie zważając na konsekwencje. A jego późniejsza uległość patrząc na to, że był nastolatkiem w burzliwym wieku była naturalną reakcją imo. Ale nie można powiedzieć, że on tak był od początku i nic nie wpływało na jego dalsze poczynania. Choć to tylko moja opinia.

[Spoiler]
Ogólnie jest 21 zakończeń. 18 dobrych i 3 złe(pomyliłem się co do liczby i tego, że w każdym ginie jednak kto inny). Z tych dobrych:
-jest z Kotonohą(7),
-jest z Sekai(5),
-jest z Hikari(2),
-jest z Otome(1)
-nie zmienia trybu życia i dalej zalicza wszystko do okoła(1),
-jest równocześnie z Kotonohą i Sekai(1)
-jest jeszcze opcja, w której zrywa z Kotonohą, albo Sekai, bo Setsuna jest z nim w ciąży
Złe:
-Sekai śle seria pchnięć nożem w brzuch Makoto,
-Kotonoha zabija Sekai za pomocą piły
-Kotonoha rzuca się z dachu po tym jak Makoto wybrał Sekai


Jak to dokładnie wyglądało nie wiem. Vn nie oglądałem, bo się ogólnie tym nie interesuje(jedynie własnie ta złożoność i ilość zakończeń mnie zainteresowała). A czy się ogarnął. Teoretycznie tak, bo w 15 zakończeniach jednak wybiera, którąś z nich. Ale jeżeli to prawda, że anime jest dosyć wierną kopią vn to czy można myśleć o jakimkolwiek ogarnięciu? No nie sądzę :D Na yt są wszystkie zakończenia, więc możesz z grubsza się dowiedzieć.

AliG95

Wow, nieźle przyszaleli z tymi zakończeniami:) Sekai była winna to prawda, ale przy tym naiwna bo sama zaczęła być tą "drugą" zranioną i oszukaną. Myślę, że nawet bez interwencji Sekai związek z Kotohą byłby dla niego trudny, choć pewnie jakoś by sobie poradzili. Nie mówię,że od początku był taki tylko nie znał Kotohy, jaka jest jej przyjaciół czy otoczenia, ot po prostu ładna dziewoja spotkana w pociągu, zauroczenie, potem zaczyna z nią chodzić "bo spodobali się sobie" jeżdżąc pociągiem. Pakują się w związek kompletnie się nie znając, to nie małżeństwo ale sytuacja chyba tylko z anime/hollywoodzkich produkcji(chyba, że traktujemy "chodzenie" jako rodzaj zapoznania się), jej usposobienie go męczy, do tego Sekai nawet pomijając "praktyki" ciągle się czepia, zrób to, idź tam, powiedz jej to, zaczyna go o irytować, inaczej wyobrażał sobie chodzenie(właśnie coś w stylu lovey-devey a nie stopniowego poznawania się).

Hitman21

Odkopuję po 4 latach ale co tam.
Jest jedno zakończenie z Kotonohą w którym Makoto pokazuje, że potrafi być ogarnięty. Dla tych co nie chcą przeglądać źródła dla zakończenia, mówię:
Makoto uratował Kotonohę przed spoliczkowaniem jednej z tych dziewcząt co jej dokuczały. Za nim to zrobiła, Makoto chwycił ją za dłoń i oświadczył im że jest jej chłopakiem. Dziewczyny przeprosiły a Makoto postanowił być z Kotonohą. W dokuczanie była chyba też wplątana Sekai więc Makoto już nie chciał jej znać co sprawiało jej przykrość.
Moim zdaniem, Makoto po prostu obrał sobie złą ścieżkę i źle skończył.

sarkandia

Nie dałem rady przebrnąć przez 2 pierwsze odcinki. Wiele się nasłyszałem o tym anime, że warto dla samego zakończenia itp, no ale serio... Przez rok podkochiwać się w koleżance i gdy wreszcie jesteś z nią na od tak dawna upragnionej, pierwszej randce, przeglądasz sobie PRZY NIEJ playboya? Koszmar, tylko z własnej, filmwebowej etyki (wszak nie widziałem całości) wstrzymałem się od oceny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones