Na plus ladne tla i dobra muzyka, niezla, choc przecietna kreska. Gorzej z dialogami i logika sytuacji, przyklad z samego poczatku: maly ksiaze, pod oslona ciemnosci ucieka... w ksiazecym ubraniu i diademie - co za stek bzdur, chyba tylko dzieci to "kupia"... Serial dla bardzo znudzonych, raczej nie polecam.
niestety zgodzę się z Tobą całkowicie. Wiele się po tym tytule spodziewałem (ma sporą renomę - o dziwo) i nawet nie chodzi o to, że jest zły - bo nie jest. Jest mdły, nijaki.
Na pewno boli to, że logiki i ciekawej fabuły więcej w tasiemcowych shounenach (czy jak się tam to pisze) pokroju Bleach czy Naruto, a to chyba najbardziej prostacki poniekąd gatunek po haremówkach (gdzie swoją drogą Chobits można zamieścić - a też bije Seireia fabułą). Nie liczę hentai ale nawet ten gatunek pewnie zawiera parę tytułów bardziej wciągających fabularnie niż Seirei^^
Co do absurdów - wielu nie pamiętam już teraz, ale jednego nie zapomnę jak najelitarniejszy oddział królestwa ścigał Balsę i księciunia i doszedł do wniosku, że raporty o tym, że ucieka ona na wschód, zachód i południe są fałszywe. Zrobili burzę mózgów medytowali godzinami i co wymyślili? ucieka na północ! LABOGA jak na to wpadli?
wielkim atutem tego tytułu miała być walka, ale tej nie ma dużo i wcale wrażenia na mnie nie zrobiła. Ogromne rozczarowanie.
W podobnym okresie co ten serial trafiłem na parę innych tytułów (Kara No Kyoukai, Samurai Champloo, Sword of the Stranger - ostatni pełnometrażowy, reszta seriale) i wszystkie miażdżą Seireia na każdym poziomie na jakim można je oceniać. Muzyka, klimat, fabuła, kreska - nawet walki bardziej mi leżą niż w przygodach Balsy choć nie są głównym atutem tamtych produkcji.