A wiadomo, że wieczorami nic ciężkiego się nie je.
Zgrabnie poprowadzona opowieść plus kilka ciekawych wątków pobocznych. Każdy z nich dał mi do myślenia odnośnie różnych odcieni relacji i związków.
Pierwszy odcinek trochę zniechęcił ale później było już dobrze i przeważnie zabawnie. Rowoon bardzo mi pasował w tej roli.