Który lepszy?
Kontrakt na miłość jest świetny, śmieszny. Zeynep, Fatih i Selim tworzą piękną rodzinkę. Fajnie się go ogląda, jednakże dla mnie w tym serialu nie ma takiej magii jak w Sezonie na miłość...nie wiem, ale chyba uzależniłam się od tego serialu..od tych romantycznych scen...Ayaza w niebieskim...szalonej Oyku....
To był pierwszy turecki serial, który podbił moje serce i raczej trudno będzie go zrzucić z pozycji numer 1! Ciągle wraca do stary odcinków...:D...zbzikowałam...:D
Chyba nie szybko znajdzie się konkurencja dla "Sezonu na miłość".. Na dodatek jeszcze 2 sezon juz kręcą i widzimy niektóre fotki z planu.. Które juz same wzbudzają ciekawość sięgającą zenitu :D
No ja się już nie umiem doczekać i na pewno obejrzę ten odcinek, co z tego, że po turecku! :)
Jak dla mnie Kontrakt jednak lepszy, chociaż muszę powiedzieć że tak naprawdę zachwycił mnie chyba dopiero przy trzecim odcinku. Zeynep i Fatih są jacyś tacy, nie wiem jak to ująć, bardziej naturalni niż Oyku i Ayaz. Sezon z początku też był fajny ale potem odcinki zaczęły robić się coraz nudniejsze i to chyba wpłynęło na to że całościowo moja ocena tego serialu trochę spadła. ;D
Heheh też tak sądzę xd Nic nam nie zostało jak czekać na 2 sezon tam ich z pewnością razem zobaczymy ;P
No trzeba czekać, ale wreszcie się doczekamy:). Aczkolwiek nic nie zrozumiemy :(.
zgadzam się, w mojej opinii Kontrakt na miłość bije na głowę Sezon. Nie epatuje taką sztuczną atmosferą cukierkowości jak Sezon, jest lekki i naturalny w odbiorze. Z czasem zyskuje - a Sezon im dalej w las tym coraz gorzej. KIraz Mevsimi to w większości spełnianie zachcianek Oyku i organizowanie jej niespodzianek, czego nie lubiłam w Sezonie to sugerowanie, że zachowanie Oyku jest takie super, och ach, to tak fajnie jest cały czas strzelać fochami. Wiele wątków powtarzano w kółko przez co tracił na uroku (między innymi właśnie te niespodzianki). Zeynep jest skromną, inteligentną i równą babką, a Oyku kreowała się na jakąs cizię-mizię businesswoman i zachowaniem i strojami/makijażem. Niezauważyłam też w postaci Oyku jakiegoś progressu - wręcz przeciwnie - regres na całej linii. Uwielbiam Kontrakt i mam nadzieję na drugi sezon w Pulsie :)
Tutaj też się z Wami zgadzam.... kontrakt na miłość lepszy dla mnie jeśli chodzi o lekkość fabuły i komizm. Sezon na miłość był reklamowany jako komedia romantyczna... tyle, że z komedią nie miał za wiele wspólnego .. co innego kontrakt tam komiczne sytuacje są co chwilę... ja prawie płaczę ze śmiechu przy każdym odcinku kontraktu.
Porównując oba seriale dochodzę do wniosku, że ilość odcinków nie przełożyła się w jakość, bo 51 odcinków sezonu po prostu zabiło fajna fabułę....
No i zgadzam się w 100 % z Tobą Jasmin... co oni zrobili z tej Oyku po połowie sezonu... masakra już napisałam, że w końcowych odcinkach zachowywała się jakby mózg zgubiła;))) i pamiętam tekst Ayaza jak był związany w 45 odcinku..."Oyku ile ty masz lat ".... Ok zamysł był Oyku ma być trochę szalona, dobra i postrzelona... ale oni zrobili z niej taką zafochowaną idiotkę... że żal było już to oglądać.... ja powiem szczerze, że od 46 odcinka już się męczyłam oglądając ten serial.... teraz mrożą mi krew w żyłach informacje. że stosunki Oyku i Onem mają się pogorszyć, że być może wróci Derin... już wrócili do Seymy - intrygantki , bezsensowanie skłócili Sibel i Ilkera... no normalnie odgrzewane kotlety na całej linii ... oby nie, a jak już zaczną wymyślać wątki z kosmosu... to już odniechce mi się oglądać II sezon.
Co prawda niespodzianki Ayaza robiły wrażenie... ale po pewnym czasie chciałam normalności w ich stosunkach, a przez to serial zrobił się lukrowaty i kiczowaty i te wyobrażenia Oyku chyba 46 lub 47 odcinek, że to statek przypłynie, to helikopter i bóg wie co jeszcze a na końcu przyjechała pizza ;)))
wiem, wiem, tylko wydaje mi się, że jak na spektakularne wyobrażenia Oyku ,,,,, tylko w kształcie serca to za mało ;)
Tez nie ogladam kontraktu. Ogladałam ostatnio kawałek i fajny smieszny ale do sezonuu to mu duuzo brakuje :D :D Boski Ayaz długoo nie bedzie miał jeszcze konkurencji :D
uwierz, Fatih z wyglądu może Ayazem nie jest, ale z charakteru - anioł nie człowiek <3
Mistrzyni i te oczy Fatiha ;)))) mrrr i jak dla mnie nie jest kapciem tylko takim normalnym facetem.... a może tylko mi się wydaje ;)
no taki normalny właśnie jest, nie zawadiaka macho Ayaz all inclusive, tylko taki prosty, nieskomplikowany mężczyzna o dobrym sercu ;)
Właśnie oglądam dzisiejszy odcinek... czyli już jestem na bieżąco ;)
w międzyczasie oglądam Kiralik Ask - mimo, ze nic nie rozumiem ;)
Jutro będzie nowy odcinek cilek kokusu ;) oj mam tego trochę...ale myślę, ze po kontrakcie już nie będę oglądac seriali tureckich... zrobię sobie przerwę do II części sezonu ;)
A Ty jak tam przebrnęłaś już przez 50 i 51 odcinek sezonu, bo wczoraj oglądałaś 49 ?
Czemu na szczęście> Tak Ci się nie podobały? :D
ja cały czas wracam do starych odcinków :).
nie no, nie były może straszne, ale nic specjalnego ;(
dużo milej wspominam wcześniejsze odcinki, np. 27 ;>
Ja mam do wszystkich sentyment :). Mnie ostatnio nudzi Kontrakt,bo jakoś nic ciekawego się nie dzieje, nie ma tych emocji co w Sezonie, może dlatego, że Zeynep i Fatih są zbyt normalni:),nie to co zwariowana Oyku i romantyczny Ayaz :).
nie no jasne ;)
każdy ma swoje zdanie, ja nie mówię od razu że nie lubię Kiraz Mevsimi i że to dziadostwo i inne takie, no tylko że niektóre wady nadzbyt się uwidocznily, co no draznilo mnie niestety ;>
liczę na to, że drugi sezon będzie bardziej przemyslany ;)
Ja też liczę, że przemyślą fabułę i skończą robić idiotyczne wątki w II części sezonu i zrobią w końcu kobietę z Oyku,, bo dla mnie w końcowych odcinkach to była już idiotką, a nie fajną postrzeloną dziewczyną....
I mam nadzieję, ze w Turcji są takie zapalone fanki jak my i mają podobne zdanie o tym serialu i podobne pomysły.... może się zaczną brac pod uwagę komentarze widzów. Oby Turcy mieli podobny do nas pogląd na sytuację w sezonie... wtedy II część będzie fajna ...
powiem Ci, że tłumaczyłam sobie komentarze spod zdjęć na oficjalnej stronie na Facebooku, i nie widziałam jakichś mega przychylnych komentarzy.
jedni pisali jaki to Ayaz jest cudowny [jak i u nas], ale spoko głosów było negatywnych, np. jeden jegomość nie doogladal sobie sezon do końca, a w zamian chwalil Kiralik Ask ;)
więc wydaje mi się, że nie tylko my odnotowalysmy zmiany zachodzące w serialu ;>
Bo powiem Ci, że chciałabym, żeby Puls albo ktoś inny kupił kirali ask... to też świeża telka bo 1 sezon zaczęli w czerwcu i dopiero jest 11 odcinek... Turcy mają cały tydzień telki każdego dnia inną ;) i kiralik coraz bardziej mi się podoba, nie jest komedią jak kontrakt, ale jest taki spokojny, bez fajerwerków, ale wciąga , a Omer no następne ciastko i oczywiście ma tatuaż .... u nich to chyba tradycja narodowa....
och kobieto ;) też bym chciała ;) zabieram się do oglądania przy najbliższej okazji ;D jak dzisiaj w programie zobaczyłam kolejny paradokument na Polsacie to aż mi się flaki skręciły...
w to miejsce mogłaby być jakas fajna pozytywna turecka produkcja m.im. Kiralik Ask czy Inadina Ask ;d a tu pusto ;<
pozostaje jedynie oryginał na youtube
A o jakich wadach mówisz? :)
Dla mnie każda wada blaknie widząc uśmiechniętego Ayaza :)
no niestety, ja nie jestem aż tak wielką fanką Oyku, i szczerzacy się Ayazek nie jest w stanie wynagrodzić mi jej wszystkich fochow i czepialstwa ;>
a w ostatnim odcinku przeeeokropnie drażnila mnie Sibel, nie wiem dlaczego coś takiego z niej zrobili, z miłej kobietki jakiegoś wrednego babsztyla który wykloca sie z mezem i grozi rozwodem na ślubie przyjaciół
tak z każdego odcinka ziarnko do ziarnka i trochę się uzbiera niestety
Mistrzyni my za dużo naoglądałyśmy się innych telenowel tureckich ( bez tłumaczenia, ale co z tego) i pewnie wspaniałość Ayaza już nas tak nie bierze ;)) a wiemy też, że inne kobiece postaci w tych telkach mogą być postrzelone, ale bardziej normalne... dlatego pewnie nie leży nam postać Oyku zwłaszcza z ostatnich odcinków....
A może ja już za stara jestem .... i takie fochy Oyku już mi nie podchodzą i nawet w serialu tego zdzierżyć nie mogę ;)))
Wracam do naszego ulubionego słowa ;)))
Sibel też mi się nie podobała w ostatnim odcinku, głupio się zachowała kłócąc się na ślubie, ale mam nadzieję, że się nie rozwiodą.
Jak zapewne pamiętasz uwielbiam Oyku, wiesz to jest tylko taka rola jej,no czasami Oyku przesadzała, ale ogólnie to ja nie wyobrażam sobie tego serialu bez jej szaleństw:D
Sibel też mi się nie podobała w ostatnim odcinku, głupio się zachowała kłócąc się na ślubie, ale mam nadzieję, że się nie rozwiodą.
Jak zapewne pamiętasz uwielbiam Oyku, wiesz to jest tylko taka rola jej,no czasami Oyku przesadzała, ale ogólnie to ja nie wyobrażam sobie tego serialu bez jej szaleństw:D
Wierzeee ale czy Ayaz nie był aniołem ?? :)) Moze na początku ale potem to tylko mu aureolke dac za to ze tak dlugo znosil fochy Ojejku :))
Skoro tak polecasz to spojrze na ten kontrakt i anioła Faitha. W sumie co mi tam. Skorzystam poki telewizor działa :D :D :D
Im chodzi o to, że Ayaz był super, ale był przelukrowaną postacią.
Taki książę z bajki.
No i te jego liczne, zapierające dech w piersiach romantyczne niespodzianki. Który facet by to wymyślił?
Nawet ja jako kobieta bym tego nie wymyśliła :D
A Fatih to postać bardziej realistyczna.
Zacytuję margoargo i mistrzynię:
"normalny, prosty, nieskomplikowany mężczyzna o dobrym sercu".
Ale ja i tak wolę Ayazka ;)))))
Aktor grający Fatiha jest niebrzydki, ale mnie nie kręci.
Ayaz mógł pozostać trochę bardziej zawadiacki ;)
niespodzianki były fajne, ale trochę zbyt częste niestety
Fatih też się bawi w niespodzianki, ale trochę rzadziej ;)
Ayaz stracił ten męski urok z początkowych odcinków... wtedy to był facet przez duże F - konkretny, czarujący hmmm , a później zrobili z niego kapcia.... wiadomo to są 2 różne seriale.... trochę inne wątki, ale w kontrakcie jest po prostu normalniej i komiczniej.... natomiast sezon niestety przelukrowali ;)... no i kontrakcie nie ma wątków nie z tej ziemi... owszem są pewne zagrania - ale przynajmniej komiczne więc nie męczą... zgodzisz się ze mną mistrzyni ;)