Bieżący rok obrodził w anime dla fanów fantasy. Przyzwoita i wciągająca Chaika, dobry Garo i teraz Shingeki no Bahamut: Genesis. Jak do tej pory masa akcji, ostro zwroty akcji, ciekawy świat mieszający wątki znane z Biblii ale też mitologii greckiej, wyraziści bohaterowie (Rita rządzi, ale cała ekpia daje radę). No i najważniejsze, że nie unikając patosu seria trzyma do siebie pewien dystans. Jednak ani patos nie pobrzmiewa tutaj fałszywie a seria nigdy nie zmienia się parodię. No i bardzo przyzwoita oprawa graficzna i rewelacyjna muzyka pobrzmiewająca hiszpańskimi rytmami ale też chętnie sięgająca po instrumenty orkiestrowe. Może za mało widziałem, może się nie znam, ale ta seria jest moim kandydatem do anime roku. Zresztą ten rok był w ogóle dobry.
Witam orientujesz się kiedy wychodzą nowe epy , obczaiłem wszystkie 7 i jestem zachwycony tą serią a nie wiem kiedy mogę się spodziewać kolejnej dawki wrażeń 8)
pozdrawiam 8)