Książka naprawdę jest dobra. Natomiast ten serial to jakieś mega gówno. Dziesiątki niepotrzebnych pobocznych wątków, które mają za zadanie tylko przeciąganie tej ultra nudy w nieskończoność. Cały odcinek o naprawianiu wirnika toż to jakaś tortura dla umysłu.
Omijać to gówno szerokim łukiem. Ot, tacy Złotopolscy osadzeni w przyszłości i pod ziemią. Serial o relacjach międzyludzkich, nuda do porzygania.