W książce z tego co pamiętam, Julliete odezwała się do Walk (który był facetem a nie stara lesbą) przez jakieś pasmo. A tutaj z Walk zrobili jakiegoś podwójnego agenta, a Bernard taki głupi że nie zauważył że go robią w uja.
Sezon bezbarwny, jedynie pierwszy i ostatni odcinek trzymają tempo, jednak twórców przerosła kontynuacja.