Moje osobiste zestawienie minusów i plusów:

- Za mało Rebbeci Ferguson! Absolutnie czyniła sezon 1 wyśmienitym, ale w tym sezonie jest jej zdecydowanie za mało. To jak dobrą aktorką podkreśla to, że wyczekiwałem na sceny z jej udziałem.

- Powtarzalność i dłużyzny: Momentami niektóre sceny były przegadane i powtarzały się cyklicznie, nie wnosząc wartości elementarnej do fabuły. Co chyba jest największym zarzutem.

- Głupotki techniczne, ale osobiście nie grały dla mnie większej roli

- Brak głównej tajemnicy, która czyniła sezon 1 tak wyjątkowym i wciąż wodziła nas za nos. W tym brakuje zagadki zastępczej. Dopiero później na horyzoncie widnieje zagadka listu Salvadora Quinna, ale wciąż to nie jest to. Mimo że znam oryginał, to widzę jeszcze szansę na zniwelowanie tego punktu, ale w kolejnym sezonie. Tutaj zabrakło mięsa, którego twórcy cedzą przez sitko.

+ Bogate przesłanie. Świetne przedstawienie, jakimi socjotechnikami manipuluje się społeczeństwo.

+ Intrygi, aby skłócić ze sobą mieszkańców Silosu.

+ Rzeczywiste i mądre przedstawienie rebelii, która nie rzuca się z nożem na wroga, a rozmyślnie planuje jak zdobyć zaufanie ludzi i załagodzić sytuację lub przejąć kontrolę.

+ Postać Solo!

+ Rebecca Ferguson oraz Tim Robbins.

+ Kolejny plus za grę aktorską i postacie w całym serialu. Każda miała jakąś historie, niepokoje. Była to opowieść o ludziach żyjących w czasach niepewności i odzwierciedleniem ich obaw. Wspaniała paralela do obecnych czasów i bardzo mocno zaakcentowana.

+ Klimat, muzyka, wygląd. Podróżowanie w ciemnym i tajemniczym Silosie potrafiło napawać grozą. Muzyka też świetnie oddawała klimat.

+ Dialogi, monologi bohaterów. W szczególności te związane z postacią Petera Nicholsa, który kradł scenę swoim poruszającym wątkiem.

+ W dialogach, czy w tle nie brakowało nawiązań do znanych nam dzieł, które akcentowało wielokrotne stwierdzenia: Jak straciliśmy ten świat? Czy też nawiązanie, że Juliette to tak naprawdę Dorotka, szukającą drogi do domu ;)

+ Zwroty akcji! AI, czy postać Bernarda.

+ Dobrze przeniesiony świat z książki na ekran.

Trochę pewnie jeszcze zmienią historie po to, aby Jules była obecna w sezonie 3. Moim zdaniem 1 sezon lepszy od ekranizowanej części książki, ale za to 2 część powieści jest lepsza od tego sezonu. :)


Silos jest głęboki w swoim przesłaniu i jest to historia ludzi i ich trudów w dystopijnym społeczeństwie, które pęka w szwach. Jak stwierdziła sędzia Meadows, ludzie nie są stworzeni do życia pod ziemią. Jest to powolne sci-fi, które nie przypadnie niektórym do gustu i może zirytować pewną grupę widzów. Jednak tym, którym odpowiada tempo opowiadania, historii pozostawi za sobą ślad. Dla mnie to kawał sci-fi i czekam na sezon 3 i 4. Osobiście mi się podobało.